Witajcie lasencje!;-) Kope lat;-) Wakacjuję sobie troszkę, jestem u moich rodziców w Nowej Soli z dziewczynami, w niedzielę wracam do G-wa na 5 dni (do pracy), a potem znowu na tydzień tu przyjadę:-). Dziś w końcu dorwałam notebooka mojego taty i trochę Was ponadrabiałam, ale nie mogę wejść na tajny, bo nie mam namiarów
- w swoim komp. miałam linka w ulubionych i w ten sposób tylko wchodziłam... Więc jeśli któraś mogła by mi podesłać linka to byłabym wdzięczna
Future, tzn. pani magister Future - Gratuluję!!!!
Megi, nie wierzę, Maleństwo już takie duże!!! - jak ta Twoja ciąża szybki leci....:-)I super że wszystko ok!:-)
Katgen super że praca Ci podpasowała, wyczuwam dużo optymizmu w Twoich postach, i tak trzymać:-)
Daffi a wiesz, że u mnie , a raczej u mojej Ali, było to samo z tą trzydniówką... Niby zdarza się tylko raz w życiu, ale ja jestem pewna że moja Ala przechodziła trzydniówkę dwa razy
Objawy były identyczne jak opisujesz, a nawet pani pediatra wtedy nam powiedziała, że zdarza się, że dziecko po raz kolejny przechodzi trzydniówkę
KasiaF, ja też nie do końca jestem zadowolona ze swojej płyty ze ślubu, i ze zdjęć niestety też
No ale jakby nie było jest to miła pamiątka tak czy siak
;-)
Marzenka biedny Dawidek z tym paluszkiem:-( Mój chrześniak jakoś miesiąc temu miał podobną sytuacje, ale z paluszkiem na dłoni, z tym że lekarz uznał że trzeba paznokcia zdjąć, bo sporego krwiaka miał pod nim i źle by się goiło. No nie przyjemne to było, ale już jest ok, a nowy paznokieć powolutku sobie odrasta
Larvunia ojjj biedna Misiulka ma przeboje z tą kupką
Niewiele pomogę, bo nie mieliśmy takich przejść, moja Ala, jak karmiłam ją piersią, to kupę robiła równo co 10 dni (!), ale z brzuszkiem nie miała przez to żadnych problemów, po prostu (jak lekarze tłumaczyli), tak dobrze wchłaniał się w nią mój pokarm, że przez to tak rzadka była potrzeba jego wydalania
. O termometrze tez słyszałam to samo co Daffi napisała... I pamiętaj (choć pewnie dobrze o tym wiesz;-)), żeby nie podjadać niczego co zawiera czekoladę, bo to "idealnie" działa na zaparcia niestety
Madzia udanego wypadu do PL!:-)
Niuskaa mam nadzieję że wyniczki dobre, przypomniałas mi , że i ja powinnam swojego endokrynologa w koncu znów odwiedzić, bo ciągle z tym zwlekam i zwlekam
A z tym studium super sprawa
No i nie wiem co tam jeszcze chciałam komu odpisać
W każdym razie mocno ściskam każdą z Was z osobna!
A co do spotkania, to widzę że chyba coś się kroi???? Tylko nie moge się doczytać na kiedy i gdzie je planujecie... Ja do końca lipca odpadam, ale w sierpniu w jakiś weekend na pewno dałabym radę i gdybyście chciały to znów u mnie można by było zrobić
A teraz lece w bety, bo chyba już czas najwyższy;-) Dobranoc