teraz to jest juz oki z malutkim
jechalismy w nad morza do domku, byl korek wiec zwalnialismy jak wszyscy no a gosc ktory niewiadomo z kad sie wziol (bo jechalismy ostatni) poprostu sie zatrzymal na naszej dupie. Maly byl pozapinany w foteliku, max gosc jechal 30km/h, ale i tak udezenie bylo dosc mocne ze maly uderzyl sie w tyl glowki o oparcie fotelika. Zaplakal i nagle stracil swiadomosc.
Wezwalismy karetke, wyladowalam z malym na 2 doby w szpitalu. Nas starych karki bolaly od uderzenia a co dopiero taki szkrab.
Wymiotow maly nie mial, apetyt odzyskal po pol dnia, wiec jest oki.
jutro mezulek idzie na USG glowki... ale mysle ze jest dobrze.
jejku ale mam prasowania...
ratunku
jechalismy w nad morza do domku, byl korek wiec zwalnialismy jak wszyscy no a gosc ktory niewiadomo z kad sie wziol (bo jechalismy ostatni) poprostu sie zatrzymal na naszej dupie. Maly byl pozapinany w foteliku, max gosc jechal 30km/h, ale i tak udezenie bylo dosc mocne ze maly uderzyl sie w tyl glowki o oparcie fotelika. Zaplakal i nagle stracil swiadomosc.
Wezwalismy karetke, wyladowalam z malym na 2 doby w szpitalu. Nas starych karki bolaly od uderzenia a co dopiero taki szkrab.
Wymiotow maly nie mial, apetyt odzyskal po pol dnia, wiec jest oki.
jutro mezulek idzie na USG glowki... ale mysle ze jest dobrze.
jejku ale mam prasowania...
ratunku