reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

reklama
Hej Kobitki;-)
Ehh, fatalny mam nastrój, wczoraj z Alą byliśmy u lekarza z tym posiewem moczu, i lekarka taki dłuższy wywiad ze mną przeprowadziła i wszystkie jej poprzednie wyniki moczu obejrzała, no i mała ma podejrzenie refluksu, tzn że mocz cofa się do nerek. Jeszcze czeka nas wizyta u nefrologa, USG jamy brzusznej i cystografia mikcyjna (na oddziale w szpitalu:-(), a jak refluks się potwierdzi to już tylko operacja wchodzi w grę, bo u pięciolatka już nie da się tego żadnymi lekami wyleczyć. A ja jestem wściekła na siebie, bo lekceważyłam np. to, że małej bardzo często zdarza sę zesikać w nocy w łóżko, a ja myślałam że to z "lenistwa", że nie chce jej się do wc wstać i się denerwowałam jeszcze:baffled::-(A to nie tak... w dzień też popuszcza, a ja się wściekałam że trzyma siku do ostatniej chwili... A nie powiązałam tego z faktem, że ma przy tym nawracające zakażenia układu moczowego, tzn bardziej myślałam że te zakażenia to od tego że ciągle ma mokre majtki i bakterie się namnażają przez to, niż przez to, że to popuszczanie spowodowane jest właśnie jakąś wadą...ehhh... no ale skąd można wszystko wiedzieć...:no::-:)-:)-(

No zakupiłam wczoraj wszystkie potrzebne składniki do tortu i dziś sobie biszkopt upiekę, a jutro resztę zrobię, już się nie mogę doczekać;-) Tylko truskawek mrożonych nie dostałam:-(
Ciasteczko a czy dobrze będzie, jak zamiast tych truskawek, to biszkopt posmaruję np. warstwą marmolady (różaną mam), a na to wyłożę bitą śmietanę ? A pytanko jeszcze do Ciebie mam, Ty się szkoliłaś jakoś specjalnie w robieniu tych tortów, tzn. czy jakąś np . szkołę gastronomiczną skończyłaś, czy taki samouczek jesteś? Ja też uwielbiam piec :tak: Ale takich talentów jak Ty to nie mam na pewno:happy2::-D
Blond, jej, jestem w szoku po tym jak napisałaś, że u Rafałka w żłobku już każde dziecko przechodziło ospę:szok: Moja Ala do pięciolatków już chodzi, a jeszcze ani razu przez te wszystkie lata nie słyszałam że jakieś dziecko u niej chorowało na ospę. A jak tam malutki, już bardziej "znośny"?
 
Lili u nas po prostu w grupie tak sie porobilo bo jedno dziecko przynioslo i nagle wszystkiezlapaly wiec ponad 20 dzieci z geupy naraz mialo ospe, a mojego akurat wtedy nie bylo bo byl na co innego chory i sie wtedy nie zarazil.ale widocznie ktos za szybko oddal dziecko do zlobka bo maly zlapal i pewnie teraz reszta ta ktora nie miala bedzie miec bo jeszcze chyba 5 dzieci nie miala w grupie, a to sie zaraza juz kilka dni przed wystapieniem objawow wiecwesolo.no chyba ze to co innego jest , jakies kolejne uczulenie co tez jest u nas bardzo mozliwe.
z rozana torcik tez chyba dobry bedzie :)do tego jakies owoce i pyycha :)
 
Blond no to faktycznie niezły wysyp ospowiczów... no nic, może to tylko jakieś uczulenie, pewnie wkrótce sie przekonasz:sorry2: Do torcika mam jeszcze mandarynki, brzoskwinie i kiwi, to jakoś na wierzchu je ułożę i trochę gorzkiej czekolady może na tarcę zetrę do ozdoby, bo specjalnych ozdóbek nie kupowałam, bo nie było, a po innych sklepach nie szukałam. Focię wkleję, jak będzie się czym pochwalić;-)
 
Hej Kobitki;-)
Ehh, fatalny mam nastrój, wczoraj z Alą byliśmy u lekarza z tym posiewem moczu, i lekarka taki dłuższy wywiad ze mną przeprowadziła i wszystkie jej poprzednie wyniki moczu obejrzała, no i mała ma podejrzenie refluksu, tzn że mocz cofa się do nerek. Jeszcze czeka nas wizyta u nefrologa, USG jamy brzusznej i cystografia mikcyjna (na oddziale w szpitalu:-(), a jak refluks się potwierdzi to już tylko operacja wchodzi w grę, bo u pięciolatka już nie da się tego żadnymi lekami wyleczyć. A ja jestem wściekła na siebie, bo lekceważyłam np. to, że małej bardzo często zdarza sę zesikać w nocy w łóżko, a ja myślałam że to z "lenistwa", że nie chce jej się do wc wstać i się denerwowałam jeszcze:baffled::-(A to nie tak... w dzień też popuszcza, a ja się wściekałam że trzyma siku do ostatniej chwili... A nie powiązałam tego z faktem, że ma przy tym nawracające zakażenia układu moczowego, tzn bardziej myślałam że te zakażenia to od tego że ciągle ma mokre majtki i bakterie się namnażają przez to, niż przez to, że to popuszczanie spowodowane jest właśnie jakąś wadą...ehhh... no ale skąd można wszystko wiedzieć...:no::-:)-:)-(

LILIann refluks przerabiałam na własnym przykładzie/. Miałam III stopnia, więc nie taka prosta sprawa. U mnie na leczeniu farmaceutycznym i kilku pobytach w szpitalu się skończyło, chociaż groźba operacji wisiała nade mną cały czas. Ja zachorowałam (czy też wykryto to u mnie) w pierwszej klasie podstawówki. Cystografia przyjemnym badaniem nie jest, bo (nie wiem jak jest teraz) aby podac kontrast trzeba cewnikować. Ja miałam jeszcze coś takiego jak urografie.

A z ta cystografią to przypomnialomi się, że w ubiegłym roku roczny synek kuzyna miał i nawet nie zapłakał. Badanie było robione ambulatoryjnie i na pewno w szpitalu nie leżał.

Głowa do góry i będze dobrze.
 
A no widzisz Asienkaa, to też swoje przeszłaś... Ale teraz już wszystko ok, tak? żadnych nawrotów czy nic takiego nie masz? Mi wczoraj lekarka powiedziała, że po 5-tym roku życia to już tylko operacyjnie można wyleczyć:confused: No nic, czekam na badania i opinie innych lekarzy.. A tą cystografię to malutki miał robioną tu w G-wie, bo na bank trzeba tu na oddział się położyć, fakt że chyba tylko na dobę, ale jednak...

Ps. Achh, Wy tajniaki niedobre:confused2: :cool: ;-)
 
A no widzisz Asienkaa, to też swoje przeszłaś... Ale teraz już wszystko ok, tak? żadnych nawrotów czy nic takiego nie masz? Mi wczoraj lekarka powiedziała, że po 5-tym roku życia to już tylko operacyjnie można wyleczyć:confused: No nic, czekam na badania i opinie innych lekarzy.. A tą cystografię to malutki miał robioną tu w G-wie, bo na bank trzeba tu na oddział się położyć, fakt że chyba tylko na dobę, ale jednak...

Ps. Achh, Wy tajniaki niedobre:confused2: :cool: ;-)

Od kilkunastu lat żadnych problemów nie mam. A z tą operacją to niech wypowie się lepiej nefrolog. Jeszcze tak naprawdę nic nie zdiagnozowali.
Jak dowiem się dokladnie z ta cystografia to napisze.

Już wiem.
Cystografia była w Gorzowie. rano zgłosili się na oddział, pielegniarki zacewnikowały dziecko i poszli na zdjęcia po zdjeciach pozwolili im isć a po południu musieli się zgłosić po płytkę ze zdjeciami.


Mi się też już trzeci dzień wyć chce.
Jak jakoś psychicznie przebolałam ta dysplazję bioderek Natalki to następny problem z nią. Tym razem przy podciąganiu za rączki z pozycji leżącej do siedzącej nie ciągnie głowki. Na brzuszku też nie specjalnie unosi główkę. Z frejką nie chce leżec na brzuchu, bez frejki ja nie chce jej kłaść. Tylko się pociachać.
 
Ostatnia edycja:
Nie no spokojnie, nie ciachaj się jeszcze;-). A jak Ją trzymasz w pionie , to potrafi sama twardo główkę utrzymać? Ehhh... jak nie urok to sraczka, wszystko byleby się martwić:blink:
Masz rację , jeszcze w sumie nic nie zdiagnozowane, tylko wywiad i wyniki jej sugerowały na ten refluks dość mocno. No ale czekam na "rozwój akcji", usg najpierw zrobimy później nefrolog i ta cystografia. A teraz leży i płacze że brzuszek ją boli:-(Kurcze, już sił brakuje na te wszystkie problemy:-(
 
reklama
Do góry