Ja jakoś jeszcze żyje. Najgorsze są noce, bo nie mogę usnąć.
A z tą alergią to u Rafałka podejrzewają alergię wziewną? Asiu, pytałaś z czego będą pobierać krew?
U mojej Oliwki kontaktową ale w jej wieku nie robi się ponoć testów, bo nie wytrzyma około dwóch tygodni z jakimiś plastrami na plecach.
Najpierw podejrzewali zakażenie bakteryjne, później grzybice aż w końcu stanęło na alergii kontaktowej.
Jedyny pożytek z tych podejrzeń, że jej zrobili badania laboratoryjne (nawet dwa razy, w tym raz z rozmazem ręcznym) - od rodzinnej nie mogłam się doprosić dla niej zwykłego badania moczu a co dopiero innych badań.
Przeleczyliśmy ją na wirusy, grzyby a teraz jeszcze kazali ją odrobaczyć.
Ma zabrane prawie wszystkie zabawki (lekarka kazała zabrać wszystko ale ja nie wyobrażam sobie dwulatki bez zabawek i kilka zabawek z atestem zostało). Bez zabawek siedziałaby chyba cały dzień na CBEEBIES.