reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Godzina zero... lutóweczki na sali porodowej ;)

reklama
Kolejny SMSik.. wygląda na to, że to jeszcze trochę potrwa :eek:

"Już po teście z oksytocyną. Głodna, wkurzona i niedoinformowana spaceruje z przykazu po korytarzu. Sama, bo męża wpuszczą jak się ewentualnie zacznie."

 
jak sie zacznie?A spacer po korytarzu z podłaczona kroplówa to nie jest przypadkiem poczatek?!!!
3maj sie dzielnie lil kate!
 
Na pół dnia wyłączyli mi neta, a tu takie wiadomości! Widzę, że niedłuo bedziemy mieli pierwszego maluszka wśród lutówek :tak:
Trzymaj się Lil kate.
 
Faktycznie gorąca atmosfera się zrobiła!!!Powodzenia Lil kate!!! Jak już jedna się rozdwoi to potem polecimy expressem...:-)
 
Witam, już się zaczęłam bać... a mój gin umawia się ze mną na wizytę 21 lutego, chyba optymista...(wg OM mam termin 25 lutego) ale ostatnie USG daje mi czas do Walentynek. Najwyżej spotkam się z nim na oddziale:-D
Trzymam kciuki za Nasze Dzidzie, którym się chyba za bardzo spieszy na ten świat.
 
Te lutowe dzieciaczki to wszystkie jakieś takie chętne do wyjścia, jak to mówi mój brat: "niech poczekają jeszcze bo szybko im się tutaj znudzi".
Mój maluch w brzuchu dostał od swojego tatusia "nakaz" czekania przynajmniej do końca stycznia, tym bardziej, że 23-27 styczeń mój mąż wyjeżdża za granicę na szkolenie i nie chce dostać mmsa ze zdjęciem swojego nowonarodzonego synka ;-).

Mam nadzieję że nie urodzę w tym czasie i synek posłucha tatusia.

LIL KATE życzę powodzenia i jak najmniej bólów i 3ym się :-).
 
reklama
Do góry