rozmawiam dzis z moja mamą, równie gadatliwa jak ja wiec pada 100 tys. słów na minute i w końcu cos tam mnie ponosło i mówie "qurwa ale jaja" a na to Marysia wiadmo chyba co....kulwa ale jaja, kulwa ale jaja.... akurat wiem ze to nie z kategorii śmiesznych historyjek ale zastanawiam sie jak to jest ze dzieci zawsze wyłapia z kontekstu te słowa ktorych nie trzeba.... skąd one wiedza??
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Gluszek wlasnie skad one wiedza....
Ja to i tak musze pochwalic Noemi ze ona nie przeklina wogole prawie ,za to ja wrecz przeciwnie...A juz nie mowiac wtedy kiedy rozmawiam z ta moja Marta oprzez tel... tam "o qurwa i japierdo*** to jak przecinki Noemi tylko sie zdaza w aucie kiedy adam ostro hamuje ,wtedy wola "o kuwaaaa"!
Ja to i tak musze pochwalic Noemi ze ona nie przeklina wogole prawie ,za to ja wrecz przeciwnie...A juz nie mowiac wtedy kiedy rozmawiam z ta moja Marta oprzez tel... tam "o qurwa i japierdo*** to jak przecinki Noemi tylko sie zdaza w aucie kiedy adam ostro hamuje ,wtedy wola "o kuwaaaa"!
no to moja w takim momencie mowi po angielsku "go go"
ostatnio Klaudia zamiast mowic "nie", mowi "no"
ale musze powchwalic mała wczoraj u lekarza bacznie słuchała jak Pani mówi do niej p angielsku i jakby wszystko rozumiała-i wykonywała grzecznie polecenia..(swietna kobieta, miała podejscie!)..
wyszła z pogotowai i od razu "gdzie jest tatus?, mam mu tyle do powiedzenia"..i jak zobaczyła opowiadała"otwozilam buzie, ..itd..uszka, Pani słuchała plecków, bzuska..itd".."i juz mnie nie boli nic, Pani naplawiła wsistko, mam blac witaminki tylko"
ostatnio Klaudia zamiast mowic "nie", mowi "no"
ale musze powchwalic mała wczoraj u lekarza bacznie słuchała jak Pani mówi do niej p angielsku i jakby wszystko rozumiała-i wykonywała grzecznie polecenia..(swietna kobieta, miała podejscie!)..
wyszła z pogotowai i od razu "gdzie jest tatus?, mam mu tyle do powiedzenia"..i jak zobaczyła opowiadała"otwozilam buzie, ..itd..uszka, Pani słuchała plecków, bzuska..itd".."i juz mnie nie boli nic, Pani naplawiła wsistko, mam blac witaminki tylko"
A tak wogole to jest teraz w fazie mieszania bo buduje zdania uzywajac slow w roznych jezykach.
Cicha, a rozumiesz Go? ;-)
Marysia mowi w takim momencie - mamusisusiu (ostatnio tak do mnie mówi) nie tak sibko...
A Miki - mamusiu uważaj!
Noemi tylko sie zdaza w aucie kiedy adam ostro hamuje ,wtedy wola "o kuwaaaa"!
Noemi
Duśka, ale z Ciebie poliglotka!
Cicha, a rozumiesz Go? ;-)
Kasia na chwile obecna rozumiem ale on wyraznie preferuje francuski i jak tak dalej bedzie to pewnie bede miala trudnosci bo juz sie czasem lapie, ze cos opowiada albo probuje wytlumaczyc a ja nie znam slowa i musze sie domyslac.
Swoja droga z jednej strony dziwie mu sie bo jednak jesc ciagle ze mna a wybiera francuski - z drugiej rozumiem bo w sumie dookola czesciej slyszy ten jezyk no i czesciej niestety bywamy w regionach gdzie sie mowi po francusku niz po polsku.
reklama
Podziel się: