Głuszek ale się uśmiałam!!! ale u nas jest podobna gadka - jak się spytamy młodego czy dostaje klapsy to też zacznie opowiadać że od mamy, taty, babci, dziadka i to po trzy razy...a w sumie w całym swoim życiu może ze 3 dostał...i weź potem wierz takim dzieciom w kwestii przemocy domowej
reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Nie wiem czy juz Wam kiedys pisalam..Sasiadka ma corke -teraz jakies 5 lat ma jakos...ale jak byla takim malym kajtkiem jak nasze to jej tata sie jej psocil i ja szturchal dla zabawy i ona wtedy sie skarzyla ze tata ja ciagle "rucha i rucha" czytaj rusza i rusza...No i krzyczala do taty "ty juz mnie nie ruchaj" Sasiadka tego sie wstydzila,wrecz bala bo mowi jak ta przy ludziach wyskoczy z takim tekstem to jeszcze mi meza za kratki wsadza za molestowanie...
haha..niezle
u nas tez był kiedys tekst do cioci
"nie ruszaj tego, nie wolno, bo mamusia Ci wpiepsy"łapie w locie...az wstyd..gdie w zyciu tez dostała ..na palcach mozna policzyc klapsiory..a słowo "wpieprzyc" yło na zasadzie.."Adam weź ją..bo zaraz jej wpieprze"..ale była w pokoju obok i histeryzowała..nie sadziłam, ze usłyszy itd..a tu ie powtórzyła od razu...tylko c zekała na okazje by mnie zawstydzic..
albo przynosi mi wcoraj w sklepie miniówke..i "mamusiu zobacz jaki czad znalazłam..zajebiśta nie?"..cioci słowa!
albo ubrałam sie na egzam..spodniczka blizeczka..wchodze do pokoju by ubrac mała..a Klaudia: " mamusiu jaka Ty sliczna jestes pieknie wygladasz laska, aa odwróc sie jeszcze pokaz mi z tyłu"" "super- lacha uuu uuu cika cika"..(jej tekscik!)
u nas tez był kiedys tekst do cioci
"nie ruszaj tego, nie wolno, bo mamusia Ci wpiepsy"łapie w locie...az wstyd..gdie w zyciu tez dostała ..na palcach mozna policzyc klapsiory..a słowo "wpieprzyc" yło na zasadzie.."Adam weź ją..bo zaraz jej wpieprze"..ale była w pokoju obok i histeryzowała..nie sadziłam, ze usłyszy itd..a tu ie powtórzyła od razu...tylko c zekała na okazje by mnie zawstydzic..
albo przynosi mi wcoraj w sklepie miniówke..i "mamusiu zobacz jaki czad znalazłam..zajebiśta nie?"..cioci słowa!
albo ubrałam sie na egzam..spodniczka blizeczka..wchodze do pokoju by ubrac mała..a Klaudia: " mamusiu jaka Ty sliczna jestes pieknie wygladasz laska, aa odwróc sie jeszcze pokaz mi z tyłu"" "super- lacha uuu uuu cika cika"..(jej tekscik!)
Klaudia mnie powaliła na łopatki a tekst corki sądziadki Pati tata mnie nie ruchaj bije wszytsko.....
Marysia ma ostatnio manie wielkosci :
Ja jestem duza, mam duzą stope, wieeeelką, mamo jaką ja mam oglomną lydke (jestesmy na etapie dokladnego uczenia sie ciala), mam duzy bzuch... mamo a ty tes mas duzy bzuch... wies????
Super sie doczekałam......
Marysia ma ostatnio manie wielkosci :
Ja jestem duza, mam duzą stope, wieeeelką, mamo jaką ja mam oglomną lydke (jestesmy na etapie dokladnego uczenia sie ciala), mam duzy bzuch... mamo a ty tes mas duzy bzuch... wies????
Super sie doczekałam......
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Gluszku Normalnie sobie wyobrazalam Maryche jak siedzi i oglada z przejeciem swa stope...
Ja mieszkajac jeszcze w domu ide sobie chodnikiem a z naprzeciwka idzie mojej bratowe siostra (wtedy ok 5 lat miala) mija mnie ,kilkanascie metrow przeszlysmy a ona krzyczy "Patrycja,ale ty masz wielka dupe" Dzieki Weronika-jak mnie slyszysz,widzisz-NIGDY ci tego nie zapomne"
Ja mieszkajac jeszcze w domu ide sobie chodnikiem a z naprzeciwka idzie mojej bratowe siostra (wtedy ok 5 lat miala) mija mnie ,kilkanascie metrow przeszlysmy a ona krzyczy "Patrycja,ale ty masz wielka dupe" Dzieki Weronika-jak mnie slyszysz,widzisz-NIGDY ci tego nie zapomne"
reklama
Dobre gagatki nam tu rosna .... i rzeczywiscie szczere az do bolu :-)
Julek jak na razie ma slownictwo ograniczone i grzeczne - wczesniej jak mu cos nie wychodzilo to powiedziec z takim wielkim przejeciem 'shit' (bo mezowi sie wymykalo czasem - szczegolnie w ameryce;-)) ale po kilku sprytnych przypominach mowi juz 'zoet' (zuut - zupelnie nieszkodliwie) - i potrafi sam siebie poprawic:-)
A tak wogole to jest teraz w fazie mieszania bo buduje zdania uzywajac slow w roznych jezykach.
Julek jak na razie ma slownictwo ograniczone i grzeczne - wczesniej jak mu cos nie wychodzilo to powiedziec z takim wielkim przejeciem 'shit' (bo mezowi sie wymykalo czasem - szczegolnie w ameryce;-)) ale po kilku sprytnych przypominach mowi juz 'zoet' (zuut - zupelnie nieszkodliwie) - i potrafi sam siebie poprawic:-)
A tak wogole to jest teraz w fazie mieszania bo buduje zdania uzywajac slow w roznych jezykach.
Podziel się: