reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Noemi tez nie lubi rozmawiac przez telefon...Jak juz to tylko z kuzynka...Ale mloda zazwyczaj potrzebuje troche czasu ,zeby oswoic sie z jezykiem polskim bo niby mowi w dwoch jezykach ,ale mi zazwyczaj odpowiada w jezyku niemieckim-tak jej latwiej...wiec chwile z kuzynka porozmawia ,a za chwile oddaje sluchawke bo jednak slow jej brakuje i ja to denerwuje
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Pati a Noemi nie chce po mówić po polsku? czy po prostu mało ma kontaktu?
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Czy macie problem z przeklinaniem u dzieciaków mój wiecznie coś przyniesie z przedszkola od jednego takiego kolegi i normalnie ręce opadają;( i cieszy go to! Już nie wiem co z tym robić?!
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Marta kilka razy coś tam powtórzyła (po mnie, niestety w chwilach mega wścieka coś tam mi się czasem wyrwie)- ja jej na to "ładne dziewczynki nie używają takich brzydkich słów", ale cięta riposta była oczywiście- "ale ty jesteś ładna i tak mówiłaś" na co odpowiedziałam, że zaczęłam brzydnąć, pryszcze mi wyskoczyły, i już nie będę tak mówić to i Marta przestała, tylko muszę się teraz pilnować, bo tfu tfu odpukać, cera mi się poprawiła wreszcie, mam nadzieję, że tak już zostanie.
nie, Klaudia ja nie wiem ona jest az za bardzo grzeczna..za to Gracjan to ...po prostu brak slow!
ona jakby sama z siebie wie co moze czego nie....czesto wsrod znajomych stawiana jest za przyklad dobrego zachowania wzgedem innych dzieci, czy rodzica itd...ale za co jak mowie, Gracus..jemu mozna tlumaczyc, krzyczec, karac, ...to chyba wlasnie przechodzi bunt dwulatka, bo jak powiesz nie, badz zabierzesz cos czego mu nie wolno...wpada w zlosc, w szalszczypie drze sie..masakra...ja czegos takiego nie znalam..ale moj A. mowi, ze jak mnie nie ma to zupelnie inne dziecko..jest cichutki, grzeczny, ladnie sie bawi..jak tylko mnie widzi...to terroryzuje cala rodzine...
ona jakby sama z siebie wie co moze czego nie....czesto wsrod znajomych stawiana jest za przyklad dobrego zachowania wzgedem innych dzieci, czy rodzica itd...ale za co jak mowie, Gracus..jemu mozna tlumaczyc, krzyczec, karac, ...to chyba wlasnie przechodzi bunt dwulatka, bo jak powiesz nie, badz zabierzesz cos czego mu nie wolno...wpada w zlosc, w szalszczypie drze sie..masakra...ja czegos takiego nie znalam..ale moj A. mowi, ze jak mnie nie ma to zupelnie inne dziecko..jest cichutki, grzeczny, ladnie sie bawi..jak tylko mnie widzi...to terroryzuje cala rodzine...
reklama
Podziel się: