Już na blogu opisałam w sumie, ale tak krótko tylko podsumuję:
zatyczka wyjęta
błona bębenkowa nastrzyknięta
kolejne badanie krwi do bani - hemoglobina ciągle rośnie
Tsh tez rośnie, ale to inna bajka
Dr miała dzis zatroskaną minę, liczyła na pomyłke pierwszego labu a tu doopa. mówiła cos o cechach..kurde..zwykle pamiętam nazwy chorób, ale po tym szpitalu jakaś niekumata byłam..poliglobulinemii??? Kurka, nie wiem czy dobrze zapamietałam..
Generalnie chodzi o to, ze - jak mi mówiła - wygląda na to, że płuca Franka źle pracują. Mały jest niedotleniony i jego organizm produkuje zbyt duże ilości HGB, RBC, hematokryt wysoki do tego MCV i MCHC. Powiedziała ze trzeba leczyc, ale to sprawa dla hematologa. Teraz musimy sprawdzic gospodarke żelazową.
Powtarzamy wyniki w srodę. jeśli wartoci nieprawidłowe kolejny raz sie potwierdzą, do tego Fe i ferrytyna wyjdą nieprawidłowo to hematolog.
Zobaczymy.. już w czwartek rano będziemy wiedzieli na czym stoimy..
A teraz ide spac bo zaraz pobudka do jedzenia bedzie
Spokojnej nocy wszystkim