FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Czasem nie mam już siły.. Okulista i wieści takie-se. w EEg są zmiany..:-( Trzeba za chwilę powtarzać. I rehabilitacja średnio nam idzie - walczymy z reklinacją głowy, ale.. trudno coś. Pisałam o foniatrze? Trzeba sprawdzić struny głosowe, bo prawdopodobnie uszkodzone przez te liczne intubacje kurczaka. Dobrze, że Franiu się zakwalifikował na dwie ostatnie dawki synagisu, choć oczywiście wolałabym żeby nie miał dysplazji i żeby tematu w ogóle nie było. Oj coś mnie dziś przysmęciło..:-(
Z tego co się naczytałam o wcześniakach wychodzi mi, że te trudniejsze przypadki tak koło 7-8 miesiąca zaskakiwały. Franiu w połowie grudnia zaczął się - jak my to mówimy - wybudzać ze snu - zaczął kopac nóżkami, 3. stycznia uśmiechnął się świadomie.. trzeba mu jeszcze czasu, ale trudne to wszystko jak cholera..
Z tego co się naczytałam o wcześniakach wychodzi mi, że te trudniejsze przypadki tak koło 7-8 miesiąca zaskakiwały. Franiu w połowie grudnia zaczął się - jak my to mówimy - wybudzać ze snu - zaczął kopac nóżkami, 3. stycznia uśmiechnął się świadomie.. trzeba mu jeszcze czasu, ale trudne to wszystko jak cholera..