Agus ja tylko na chwilkę, jutro może uda mi się przesledzić forum, przeczytałam bloga i gazetę.
Jesteście wielcy, wiem, że artykuł nie oddaje do końca tego co chciałaś, ale ja historię znam dobrze. Najbardziej mnie ujmuje wasza wieź i to zrozumienie. Nie wszyscy mężczyźni zgodziliby się na coś takiego. R jest super!
Fajnie, że Franiu radzi sobie z aparatmi i mowa powolutku rusza do przodu. Mam nadzieję, że z tymi badaniami wyjdzie wszystko Ok. Szkoda, ze turnus odwołany.
Ja bardzo chciałam pojechać do tego Wrocławia, ale u mnie to jak walka z wiatrakami... Niestety... Szkoda słów.
Dobrze,że chociaż znalazłam w Krakowie terapeutkę M i zobaczymy co dalej.
Ja wróciłam niestety do pracy i ledwo daję radę to wszystko ogarnąć.
Łucusia bez większych zmian, wzmocniła się trochę, ale raczkować nie chce... czasem płakać mi się chce, ale wiem niczego nie przyspieszę na siłę. Raczkujemy całymi dniami po podłodze i daje radę z pomocą, sama nie...