reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

Wiesz co, Franek dłuuugo "sie bujał" na rozm 74, potem 80... Teraz pasują jeszcze na niego bluzy z ub roku:) Wtedy podwijałam lekko rękawki, teraz ino nie podwijam:) I z jednaj str myslę sobie że to taka oszczędność a z drugiej...tak chciałabym juz wymienić część szmatek mu:)

Te rzeczy, które przed chwila wystawiłam znam ino "ze słyszenia" - zaprzyjaźniona mama porobiła zdjecia i bedzie wysyłać, ale zobacz na sukieneczki letnie.. po prostu umarłam jak je zobaczyłam:) Od razu mi się córci zachciało:)

Aaaaa zrobie sobie przerwę od kompa::)

Ps. Ty nie przesadzaj z tym swoim wkładem:) Już i tak go masz:)
 
reklama
Jak Paulinka dostanie coś na urodziny (mam na myśli kasę) to coś jej kupię od Was ;-)
Ja od 8 miesięcy ten sam rozmiar jej zakładam, może i oszczędność, ale jak wymiotuje, niektórych plam nie da się sprać, zostaje po domu nosić, więc muszę co i raz dokupować. W praniu też po jakimś czasie z ubrań szmaty się robią... A mam 2 pudła większych ubrań i nic nie mogę wykorzystać :no:
He he, no ja chciałam córcię ale teraz czasem wolałabym chłopaka, nie spodziewałam sie urodzić takiego łobuza i złośnika :-D
 
Dziś były trudne wizyty we Wrocławiu.
Pani neurologopedka powiedziała, ze czas popracować nad twarzą Frania, żeby 1. zniwelować nadwrażliwość, 2. złagodzic cechy dysmorficzne.
Dowiedziałam sie przy okazji, że podniebienie Franie nie może już byc okreslane jako gotyckie!!! Pięknie sie juz rozeszło, jeszcze nie jest zupełnie prawidłowe, ale juz nie gotyckie. Stąd też pewnie poprawa w jedzeniu. Kolejny mały sukces:)
Mały spłakał sie strasznie, w sumie juz po wizytcie w Instytucie dr M zauważyłam ze ma całą buzie w takich czerwonych kropeczkach - popekały mu aż naczynka. Ja nie wiem jak sama dam rade z tym nowym masażem... To w sumie nie tylko masaż twarzy ale też i mięśni czaszki, praca nad dalszym rozciąganiem podniebienie przez odpowiednie chwyty za kosci jarzmowe i tzw "skrzydła anioła". No nie wiem..zobaczymy.
W Instytucie dr M powiedziałam terapeutce Frania, że nasza pani rehabilitantka twierdzi, że Franiu za kilka miesiecy bedzie juz smigał. Na to pani terapeutka: nooooo, zooooobaczymy...
W każdym razie Franuś nadal nie wie, że ma nogi od kolan w dół. Na tym odcinku wzorzec poczucia ciała jest kompletnie zaburzony. Pani terapeutka powiedziała, że trzeba włączyc obok terapii odruchów także tarapię taktylna i neurostrukturalną. Archetypów nie damy już rady. Kurcze, nie wiem jak to wszystko ogarnąć. Dzis wieczorem robimy narade z panem mężem.. Czas nas goni.. Franus ma już 19,5 mies.

No i mało mówi. Baaardzo mało wydaje dźwięków.
Teraz modle się, żeby dostać się na turnus neurologopedyczny w lecie. Zapisałam się już na taki turnus tez na następny rok.
W następnym tygodniu jedziemy z małym do dr Łady do Sosnowca (chyba - w poniedziałek wieczorem mam do niej dzwonić, powie nam w który dzien i konkretnie gdzie mamy do niej przyjechać). Zobaczę, co ona powie.
 
Aaaaa, nadal zagadka jest napinanie przez Frania tzw tasm tylnych (czyli wszystkich mięśni z tyłu ciałą) w pozycji na brzuchu. Ani nasza rehab ani terapeutka w Instytucie dr M nie widziały wczesniej czegoś takiego. Obie jednak zgodnie mówią: trzeba dalej pracować. Też mi nowość;-)
 
Olu, to jasne ze będzie chodził:)

Wstępnie juz sprawe obgadaliśmy w aucie, ale jeszcze nic nie napisze przed naradą ostateczną. Dam znac w każdym razie.:)
 
FraniowaMamo jak przeczytałam te wszystkie lekarskie terminy to na końcu nie byłam już z niczego mądra... Po raz kolejny powtórzę, że jestem pełna podziwu dla Ciebie, że tak to wszystko ogarniasz! Siła matki jest niezwykła!!! A Franuś to mały zdolniacha pod każdym względem:-)
 
Podziwiam Cie kobieto!!!!!!!!Czytam na biezaco Twoje posty i naprawde niewiem skad TY bierzesz sily.Jestes wspaniala Matka a Franus to prawdziwy "twardziel" ale co tu sie dziwic jak ma taka wspaniala mamusie.Zycze WAM jak najlepiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuje za te słowa, ale..każda z Was/nas robi, co może dla swojego dziecka, prawda?:)

A tu Franiu wczoraj. Powrót do domu i tradycyjny przystanek w Ikei na obiad.
Zmęczony był robaczek.

Ogo1YKPovFoRMxUhMB.jpg
 
reklama
Widać, że zmęczony, ale za to pięknie umazany obiadkiem. Co smacznego jadł? :-)
Pamiętam, że po ostatnim pobycie we Wrocławiu również wkleiłaś zdjęcie Frania z restauracji w IKEI. Widzę, że powstaje cała seria ;-)
 
Do góry