reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Fotki naszych nowonarodzonych pociech...

reklama
DSC03545.jpgDSC03549.jpg



 
Saraa, mały przystojniacha, świetnie stylizowane zdjęcie, Maksiu wymiata! :)
Przyszla Mamo, ale Torianek wyrósł :szok: a jaka siostrzyczka pomocnica :)
Magi, sesja boska, te pióra , lekkość, biel, niewinnosc , podoba mi sie bardo, bardzo :)
 
reklama
Sara, super!!!Taki przystojniak i wygląda jak mały "facet", ale faktycznie jest na tym zdjęciu taki duży, że szok!
Przyszła mamo fajne dzieciaczki-na tym pierwszym zdjęciu Trojanek przypomina mi mojego Kamila.
Magi sesja super!!!

Dzięki za miłe słowa, ale mój Kamilek nie jest wcale taki duży, jak pisałam niedawno dopiero wszedł w rozmiar 62, tylko na zdjęciach tak wygląda, choć może faktycznie macie rację, bo zauważyłam, że z kompletu spodnie i koszulka czy śpiochy i koszulka, to góra jest dobra nawet rękawy zbyt długie, a spodnie i śpiochy robią się krótkie.

Ania czasem jest taka super, opiekuję się Kamilem, ale więcej jest trudnych chwil, nie mam już sił, dziś pierwszy dzień w przedszkolu po chorobie i znowu cyrk, nie chciała rysować, sama poszła sobie stać do kąta, nie chciała sama jeść, nie chciała wstać z leżaka i sie ubrać, nie złożyła życzeń z okazji urodzin kolegi, nie chciała się poczęstować cukierkami i znowu mój mąż musiał słuchać skarg a jutro znowu nie będzie na gazetce jej pracy. Mam dosyć, minęło prawie 5 miesięcy macierzyńskiego a ja zamiast poświęcić ten czas Kamilowi to tylko cały czas poświęcamy jej, a jest gorzej, nie mam już pomysłów.

Beniaminko-Ania też mówi na Kamila podobnie - Kamiś.
 
Do góry