Fotelik samochodowy rozkładany na płasko

[Charlotte21]

Hej dziewczyny!
Przymierzamy się z mężem do zakupu fotelika, ale mamy mały dylemat. Obecnie jest na runku z firmy CYBEX cloud q fotelik samochodowy, który bo wyjęciu z auta ma możliwość rozkładania się do pozycji leżącej. Zastanawiam się na ile jest to dodatkowy atut a na ile niepotrzebna rzecz. Wiem, że takie Maluszki nie mogą długo jeździć w foteliku, a ten daje nam możliwość np podjechać sobie na jakiś spacer do parku i nie brania np gondoli ze sobą, tylko można na stelażu do wózka go wpiąć i rozłożyć do pozycji leżącej.
Myślicie, że to nowość która będzie miała dobre zastosowanie?
Będę wdzięczna za Wasze rady

 

[nieagatka]

Przeczytaj post na który odpisałaś. Chodzi o pozycję boczna. Nie ma takich fotelikow które "gwarantują " bezpieczeństwo. Nie wiem co Ciebie boli i dlaczego tak reagujesz na moją odpowiedź, ale ze mną wszystko ok.

No wlasnie - przeczytaj. Nie znasz fotelika, ktory spełnia normy przy przewozeniu na plasko. Nic o bocznej pozycji nie pisalas.

To juz znasz [emoji16]

 

[liczba]

No wlasnie - przeczytaj. Nie znasz fotelika, ktory spełnia normy przy przewozeniu na plasko. Nic o bocznej pozycji nie pisalas.

To juz znasz [emoji16]

O tym jest cały czas mowa. Zauważyłaś ? Pozycja płaska jest ogólnie ciężka do spełnienia norm, a co dopiero boczna. Jak widzisz zapięcie tam dziecka ?

Atakuj może kogoś z domu jeśli masz zły humor. To co podałaś też nie sprawdza się przy pozycji o której mówi autorka. Do tego są specjalistyczne fotele.

 

[aspekt]

O tym jest cały czas mowa. Zauważyłaś ? Pozycja płaska jest ogólnie ciężka do spełnienia norm, a co dopiero boczna. Jak widzisz zapięcie tam dziecka ?

Atakuj może kogoś z domu jeśli masz zły humor. To co podałaś też nie sprawdza się przy pozycji o której mówi autorka. Do tego są specjalistyczne fotele.

Nie zdziwilabym się, gdyby wcale nie było takich specjalistycznych fotelików dla noworodków...

 

[nieagatka]

A dlaczego musisz przewozić dziecko w takiej pozycji? Na boku i bródką do góry?

O wkładaniu noworodka do fotelika samochodowego i to na 60 minut w szpitalu przed wypisem pierwsze słyszę [emoji1745] a rodziłam już dwa razy.

W prywatnych szpitalach wkladanie noworodka do fotelika przed wypisem to standard. Juz 4 lata temu tak robili przy wypisie mojej bratanicy.

 

[liczba]

Ja również. Dlatego polecam ludzi którzy są na bieżąco. 8 gwiazdek i inne salony. To jest ciężki temat. Tym bardziej na forum w którym nikt nie śledzi tego typu fotelików z miesiąca na miesiąc. Kolezanka ma syna 5 letniego który jest niepełnosprawny, fotel miał cenę jak za samochód, z noworodkiem jest jeszcze ciężej.
Polecam zadzwonić najpierw, są bardzo profesjonalni.

Nie zdziwilabym się, gdyby wcale nie było takich specjalistycznych fotelików dla noworodków...

 

[nieagatka]

O tym jest cały czas mowa. Zauważyłaś ? Pozycja płaska jest ogólnie ciężka do spełnienia norm, a co dopiero boczna. Jak widzisz zapięcie tam dziecka ?

Atakuj może kogoś z domu jeśli masz zły humor. To co podałaś też nie sprawdza się przy pozycji o której mówi autorka. Do tego są specjalistyczne fotele.

Mysle, ze delikatna pozycja boczna jest latwiejsza do uzyskania w gondoli niz w normalnym foteliku.
No i powtorze - ja nie wiem czy to jest rozwiazanie dla autorki pytania, ale moze akurat sie sprawdzi.

 

[MatkaFrankowaPanikara]

@MatkaFrankowaPanikara Ty kiedyś pisałaś o grupie, której jesteś adminem. Czy tam byłyby informacje nt. tej choroby, o której tu teraz jest mowa?

Jest taka grupa: WYJĄTKOWI! Wady i choroby genetyczne. Warto tam napisać, może znajdzie się jakaś mama.

 

[jasani]

Tak. Odnośnie " normalny fotelik wystarczy" @jasani

No właśnie,normalny czyli taki, który niekoniecznie musi się rozkładać na płasko. Chyba się nie rozumiemy.

 

[aspekt]

W prywatnych szpitalach wkladanie noworodka do fotelika przed wypisem to standard. Juz 4 lata temu tak robili przy wypisie mojej bratanicy.

Ale co robili z małym pacjentem w foteliku? Podłączali mierniki pulsu, saturacji?

 

[nieagatka]

Ale co robili z małym pacjentem w foteliku? Podłączali mierniki pulsu, saturacji?

Nie. Wkladali dziecko, pokazywali jak ma byc poprawnie ulozone i zapiete i zostawiali w foteliku na obserwacje przez 45min.
Robili tak z kazdym noworodkiem.