reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Facet zazdrosny o kota ?!

No i pomyśl, chcesz być z kimś takim do końca życia? Różne problemy będą Cię czekać po drodze i serio chcesz osoby która Ci nie udzieli wsparcia w trudnych chwilach? Przemyśl to sobie.

Jeszcze ode mnie, bardzo mi przykro z powodu operacji Twojego kotka. Na szczęście ma wspaniałą właścicielkę, która zapewniła mu weta i odpowiednią opiekę. Oby szybko wrócił do siebie!
Dziękuje za miłe słowa 🥰
muszę to dobrze przemyśleć i naprawdę zadać sobie takie pytanie.
 
reklama
A teraz wyobraz sobie faceta, który cie w takiej sytuacji nie odpycha.
Ktory razem z tobą siedzi u weta i trzyma cie za rękę. Który sam tego kota przytula, zmienia mu opatrunki, daje jedzenie do miski.
To nie są wygórowane wymagania. Masz prawo oczekiwać od faceta, żeby z szacunkiem traktował innego członka rodziny. Choćby ta istota miała cztery lapy i ogon.
To było by bardzo miłe, miałam nadzieje ze to on nim będzie ale tak niestety nie ma
 
Ja zadam inne pytanie. Do czego musiałoby dojść, żebyś zrozumiała, że tkwisz w toksycznej relacji z zaburzonym człowiekiem?
Z takiej strony na to jeszcze nie patrzałam. Każdy człowiek ma swoje wady i zalety, ale nigdy tego nie odczułam że mogą życz w toksycznym związku..
 
Z takiej strony na to jeszcze nie patrzałam. Każdy człowiek ma swoje wady i zalety, ale nigdy tego nie odczułam że mogą życz w toksycznym związku..
pomijając już to, że nie masz od niego wsparcia w ważnych dla Ciebie chwilach to być zazdrosnym o kota? Wszystko jedno, o kota, chomika, papugę. Przecież to jest chorobliwa zazdrość. Nie życzę kotu źle, ale przecież taki typ może kota otruć i nawet nie będziesz wiedzieć. Kota otruje, a dziecko? Co będzie, jeśli urodzisz dziecko, które trzeba dużo tulić, bawić się z nim i być przy nim?

Masz przyjaciółki? Jak często spędzasz z nimi czas? Jak często wychodzisz sama? Pisze wtedy, dzwoni, gdzie jesteś i kiedy wrócisz? Możesz się malować, seksownie ubierać? Bo wiesz, znam kobietę, która koledze z pracy cześć nie mogła powiedzieć na ulicy. A dziecko było szarpnięte za ubranko, bo chciało się z mamą przywitać jak wróciła do domu.
 
pomijając już to, że nie masz od niego wsparcia w ważnych dla Ciebie chwilach to być zazdrosnym o kota? Wszystko jedno, o kota, chomika, papugę. Przecież to jest chorobliwa zazdrość. Nie życzę kotu źle, ale przecież taki typ może kota otruć i nawet nie będziesz wiedzieć. Kota otruje, a dziecko? Co będzie, jeśli urodzisz dziecko, które trzeba dużo tulić, bawić się z nim i być przy nim?

Masz przyjaciółki? Jak często spędzasz z nimi czas? Jak często wychodzisz sama? Pisze wtedy, dzwoni, gdzie jesteś i kiedy wrócisz? Możesz się malować, seksownie ubierać? Bo wiesz, znam kobietę, która koledze z pracy cześć nie mogła powiedzieć na ulicy. A dziecko było szarpnięte za ubranko, bo chciało się z mamą przywitać jak wróciła do domu.
Tak,mam przyjaciółki spędzam z nimi czas kiedy chce i nie ma z tym problemu ani jak się ubieram. Jedynie co zauważyłam że jest właśnie zazdrosny o kota i nie umie/chce mnie wspierać. Czasami jest tak że traktuje mnie z góry „on studiował a ja nie” i nie zawsze mnie słucha lub nie umie mnie zrozumieć.
 
Czasami jest tak że traktuje mnie z góry „on studiował a ja nie” i nie zawsze mnie słucha lub nie umie mnie zrozumieć.
To nie czyni go lepszym. Co prawda faceci są często uposledzeni słuchowo, ale powinien się chociaż starać. To normalne, że typowy facet nie do końca i nie zawsze rozumie co dziewczyna mu opowiada, oni są z innej planety :D Tylko, że jeśli nie umie Cię zrozumieć, bo nie chce i się nie stara to co innego niż organiczna różnica w mózgu żeńskim i męskim.
 
@Figi jeżeli masz duże wątpliwości polecam Ci wizytę u psychoterapeuty. Opuszczenie toksycznej osoby wcale nie jest łatwe. Najczęściej przy swojej zwyrodniałej naturze są to osoby bardzo atrakcyjne i imponujące. Ja jestem w dziwnym związku, ale właściwie nie wiem kto z nas jest bardziej toksyczny. Co do Twoich określeń co do narcyzmu i egoizmu to Twój partner ma to zdiagnozowane jako zaburzenia czy to tylko Twoja opinia? Na Twoim miejscu albo zaproponowałabym mu terapię dla pary albo poszłabym sama (jeżeli jesteś zdecydowana) aby przygotować się do rozstania. Jeżeli to faktycznie narcyz to nie puści Cię tak łatwo. Macie ewidentny problem. Ja bym szukała pomocy z zewnątrz, aby ktoś obiektywnie spojrzał na relacje.
 
@Figi jeżeli masz duże wątpliwości polecam Ci wizytę u psychoterapeuty. Opuszczenie toksycznej osoby wcale nie jest łatwe. Najczęściej przy swojej zwyrodniałej naturze są to osoby bardzo atrakcyjne i imponujące. Ja jestem w dziwnym związku, ale właściwie nie wiem kto z nas jest bardziej toksyczny. Co do Twoich określeń co do narcyzmu i egoizmu to Twój partner ma to zdiagnozowane jako zaburzenia czy to tylko Twoja opinia? Na Twoim miejscu albo zaproponowałabym mu terapię dla pary albo poszłabym sama (jeżeli jesteś zdecydowana) aby przygotować się do rozstania. Jeżeli to faktycznie narcyz to nie puści Cię tak łatwo. Macie ewidentny problem. Ja bym szukała pomocy z zewnątrz, aby ktoś obiektywnie spojrzał na relacje.
To tylko moja opinia.
 
reklama
To tylko moja opinia.
To tym bardziej skonfrontował abym to ze specjalista. Faceci są dziwni. Mój idąc na pierwszą wizytę u psychoterapeuty myślał ze idzie zmieniać mnie. Jak babka, nie skupiła się na mojej zmianie tylko ogólnie relacji to miał taką zdziwiona minę, że sama terapeutka spytała coś w stylu: zdziwił się pan, że pan też powinien pracować nad związkiem (oczywiście ujęła to w bardziej elokwentny sposób 😁). My byliśmy na jednej wizycie jak było bardzo źle. Stwierdziliśmy że spróbujemy sami się dogadać. Na jesień / zimę planuje umówić nas na cały cykl. Moim zdaniem warto. Na terapii czasami można zdziwić sie jak partner przedstawia swój punkt widzenia. My po jednym spotkaniu wyszliśmy właściwie z przesłaniem: nie możesz myśleć za partnera ani nadinterpretowac jego zachowań czy słów. Musieliśmy skupić się nad komunikowaniem. Dla mnie to też ważne, że mój facet chciał w ogóle iść do psychoterapeuty, bo świadczy to że chce aby było lepiej między nami.
 
Do góry