reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Facet zazdrosny o kota ?!

Sama napisałaś, że to narcyz i egoista, więc on się nie zmieni - to są zaburzenia osobowości i to nie jest tak, że jak z nim porozmawiasz i wytłumaczy to on zrozumie, że jest nie w porządku. Jeśli pojawi się dziecko to dopiero może zacząć się jazda.
Tacy ludzie nie nadają się do życia z nimi.
 
reklama
To wszystko zależy od człowieka ale jest wiele osób, które krzywdzi zwierzę bo to tylko zwierze. Jeśli chce z Tobą razem żyć to musi się on też dostosować do Ciebie a nie Ty tylko do niego. Tyle czasu jesteście ze sobą, że to aż śmieszne jest jego zachowanie. Wiedział jaki nasz stosunek do swoich kotów.
Tak od początku o tym wiedział i zaznaczyłam mu że koty idą razem ze mną, kiedyś już próbował mnie namówić żebym koty zostawiła u rodziców albo je oddała.
 
Wspólne zamieszkanie często weryfikuje związek, charakter. Jeśli on jest zazdrosny o kota, to już sobie wyobrażam co będzie jak noworodkowi będziesz musiała poświęcić 24h na dobę praktycznie..
 
Tak od początku o tym wiedział i zaznaczyłam mu że koty idą razem ze mną, kiedyś już próbował mnie namówić żebym koty zostawiła u rodziców albo je oddała.
Może miał nadzieję, że jak będzie Ciebie naciskać to wybierzesz jego. Ale jaki partner daje taki wybór? Pogadaj z nim. Musi przecież się określić czego chce i jak widzi waszą przyszłość
 
Swoją drogą a jak urodzi Wam się niepełnosprawne dziecko? Co wtedy? Niektórych niepełnosprawności na USG nie widać. Gwarantuje Ci że odejdzie szybciej niż policzysz do pięciu, bo nieidealne dziecko zaburzy jego idealne wyobrażenie. Że nie wspomnę że takie dziecko wymaga jeszcze więcej opieki.
Sama nie wiem i wiem że masz/macie racje i to mnie dobija
 
Może miał nadzieję, że jak będzie Ciebie naciskać to wybierzesz jego. Ale jaki partner daje taki wybór? Pogadaj z nim. Musi przecież się określić czego chce i jak widzi waszą przyszłość
Nadzieje miał i to bardzo jeszcze jego mamusia na to naciskała …
 
Wspólne zamieszkanie często weryfikuje związek, charakter. Jeśli on jest zazdrosny o kota, to już sobie wyobrażam co będzie jak noworodkowi będziesz musiała poświęcić 24h na dobę praktycznie..
W dniu operacji kota byłam naprawdę przejęta i smutna, gdy dowiedziałam się że będę musieli amputować mu oko to się popłakał i szukałam wsparcia u partnera i się do niego przytuliłam a on mnie odepchną i zrobił mi awanturę że płacze.
 
Najpierw zazdrość o zwierzaka, potem dojdą koledzy i koleżanki, następnie przestaną mu pasować Twoje najbliższe przyjaciółki a na sam koniec stwierdzi że za dużo czasu poświęcasz rodzicom czy dziadkom.
Mój były też był taki szajbnięty,groził nawet że mi otruje psa bo wychodzę z nim nie wiadomo gdzie, a jak nie będzie psa to nie będzie spacerów, całe szczęście się w porę obudziłam, mimo że byłam wtedy gówniata.
Daj sobie spokój po prostu, bo to nic dobrego nie wróży jak dorosły facet jest zazdrosny o... Kota. No jak to brzmi? Lepiej być z kimś, kto będzie razem z Tobą tego kota kochać.
Dla mnie to gość powinien iść na terapię, bo ewidentnie coś nie gra.
A co do tego, że Ci udowadnia że się zmienia, to nie wierz w to 😂 Takie osoby potrafią bardzo dobrze manipulować.
 
W dniu operacji kota byłam naprawdę przejęta i smutna, gdy dowiedziałam się że będę musieli amputować mu oko to się popłakał i szukałam wsparcia u partnera i się do niego przytuliłam a on mnie odepchną i zrobił mi awanturę że płacze.
No i pomyśl, chcesz być z kimś takim do końca życia? Różne problemy będą Cię czekać po drodze i serio chcesz osoby która Ci nie udzieli wsparcia w trudnych chwilach? Przemyśl to sobie.

Jeszcze ode mnie, bardzo mi przykro z powodu operacji Twojego kotka. Na szczęście ma wspaniałą właścicielkę, która zapewniła mu weta i odpowiednią opiekę. Oby szybko wrócił do siebie!
 
reklama
W dniu operacji kota byłam naprawdę przejęta i smutna, gdy dowiedziałam się że będę musieli amputować mu oko to się popłakał i szukałam wsparcia u partnera i się do niego przytuliłam a on mnie odepchną i zrobił mi awanturę że płacze.

A teraz wyobraz sobie faceta, który cie w takiej sytuacji nie odpycha.
Ktory razem z tobą siedzi u weta i trzyma cie za rękę. Który sam tego kota przytula, zmienia mu opatrunki, daje jedzenie do miski.
To nie są wygórowane wymagania. Masz prawo oczekiwać od faceta, żeby z szacunkiem traktował innego członka rodziny. Choćby ta istota miała cztery lapy i ogon.
 
Do góry