reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ektopowe babeczki gotowe na ploteczki

No właśnie czytałam i byłaś chora w tym cyklu ja w sumie też byłam chora w tym cyklu jak nigdy 🥺 ja po tym mtx na razie mam bolesne, teraz miałam chyba owu z cp bo bolał mnie jajnik strasznie dwa dni. Jestem po posiewie, czekam na wyniki i oby były dobre 🙏🙏 A ty robiłaś drożność jajowodów?
Właśnie co ciekawe... ginekolog mi uwaga odradził robienie drożności. Można powiedzieć że nawet mnie nastraszył bo powiedział że to dość inwazyjny zabieg i on nie widzi powodu żeby mnie wysyłać na to badanie. Kiedy zapytałam dlaczego w takim razie stało się jak się stało i czy niedrożność mogła spowodować cp powiedział że wątpi...że jeśli jajowód jest niedrożny to nic nie przejdzie (czyli nie dojdzie w ogóle do zapłodnienia i w związku z tym drożność robi się kobietom u których od lat NIC się nie dzieje. Wg niego nawet biochem czy cp oznacza że coś się dzieje. To że pojawiają się komplikacje to już inna sprawa ale to nie jest spowodowane niedrożnością).
Do tego naczytałam się różnych rzeczy, naoglądałam filmików oczywiście były opinie pozytywne ale nie brakowało też negatywnych gdzie kobieta bardzo żałowała że się na to badanie zdecydowała bo później miała nieodwracalne bardzo negatywne skutki.
A ty miałaś drożność? Lub planujesz zrobić?
 
reklama
Właśnie co ciekawe... ginekolog mi uwaga odradził robienie drożności. Można powiedzieć że nawet mnie nastraszył bo powiedział że to dość inwazyjny zabieg i on nie widzi powodu żeby mnie wysyłać na to badanie. Kiedy zapytałam dlaczego w takim razie stało się jak się stało i czy niedrożność mogła spowodować cp powiedział że wątpi...że jeśli jajowód jest niedrożny to nic nie przejdzie (czyli nie dojdzie w ogóle do zapłodnienia i w związku z tym drożność robi się kobietom u których od lat NIC się nie dzieje. Wg niego nawet biochem czy cp oznacza że coś się dzieje. To że pojawiają się komplikacje to już inna sprawa ale to nie jest spowodowane niedrożnością).
Do tego naczytałam się różnych rzeczy, naoglądałam filmików oczywiście były opinie pozytywne ale nie brakowało też negatywnych gdzie kobieta bardzo żałowała że się na to badanie zdecydowała bo później miała nieodwracalne bardzo negatywne skutki.
A ty miałaś drożność? Lub planujesz zrobić?
Właśnie mam mieć bo powiedzieli mi, że cp mogła pozostawić po sobie zrosty lub jakieś resztki po sobie i ewentualnie mi to usuną... Ale teraz zaczynam się zastanawiać nad tym czy robić :/
 
Właśnie mam mieć bo powiedzieli mi, że cp mogła pozostawić po sobie zrosty lub jakieś resztki po sobie i ewentualnie mi to usuną... Ale teraz zaczynam się zastanawiać nad tym czy robić :/
Ja tam słyszałam że te zrosty to po laparoskopi głównie. Tak mi w szpitalu powiedzieli.
 
Muszę porozmawiać z moim gin . On mnie w sumie kieruje jak szpital wypisał a ja nie pytałam bo stwierdziłam, że tak trzeba
To daj znać co ci powie. Jeśli drożność cię uspokoi to może zrób, tym bardziej jeśli lekarz ci doradzi.
Jestem ciekawa jeszcze ile macie lat dziewczyny? 😁Ja 32
 
To daj znać co ci powie. Jeśli drożność cię uspokoi to może zrób, tym bardziej jeśli lekarz ci doradzi.
Jestem ciekawa jeszcze ile macie lat dziewczyny? 😁Ja 32
teraz to się boje 🙈 fakt faktem szybko nam się udało, więc może nie potrzeba faktycznie i sobie odpuścić . Ja 27 😃
 
Właśnie co ciekawe... ginekolog mi uwaga odradził robienie drożności. Można powiedzieć że nawet mnie nastraszył bo powiedział że to dość inwazyjny zabieg i on nie widzi powodu żeby mnie wysyłać na to badanie. Kiedy zapytałam dlaczego w takim razie stało się jak się stało i czy niedrożność mogła spowodować cp powiedział że wątpi...że jeśli jajowód jest niedrożny to nic nie przejdzie (czyli nie dojdzie w ogóle do zapłodnienia i w związku z tym drożność robi się kobietom u których od lat NIC się nie dzieje. Wg niego nawet biochem czy cp oznacza że coś się dzieje. To że pojawiają się komplikacje to już inna sprawa ale to nie jest spowodowane niedrożnością).
Do tego naczytałam się różnych rzeczy, naoglądałam filmików oczywiście były opinie pozytywne ale nie brakowało też negatywnych gdzie kobieta bardzo żałowała że się na to badanie zdecydowała bo później miała nieodwracalne bardzo negatywne skutki.
A ty miałaś drożność? Lub planujesz zrobić?
Mój np w ogóle mi nie proponował a zapytany o badania jakie mam zrobić odp ze żadne i brać tylko kwas foliowy. Chyba zaufam. I tak jeszcze chwile mam zanim będę mogła. Chociaż okres mi się skrocil
Chyba wiec zobaczymy czy to się utrzyma. Tez mnie czasem brzuch pobolewa ale wychodzi na to ze to normalne choć irytujacw
 
Cześć dziewczyny 😊 badania z posiewu mi wyszły dobre cp się wchłonęła. Zapytam swojego gin o ta drożność i się zawiodłam bo nie umiał mi wytłumaczyć i doradzić... Powiedziałam, że chyba spróbuję na razie bez drożności to powiedziała, że mogę mieć zrosty a na USG tego nie widać ale to moja decyzja 🤬🤬
Jestem strasznie skołowana i nie wiem co robić :( żeby ktoś tak wziął i powiedział ( rób albo nie rób ) a nie twoja decyzja bo to ciężkie 😅
 
Cześć dziewczyny 😊 badania z posiewu mi wyszły dobre cp się wchłonęła. Zapytam swojego gin o ta drożność i się zawiodłam bo nie umiał mi wytłumaczyć i doradzić... Powiedziałam, że chyba spróbuję na razie bez drożności to powiedziała, że mogę mieć zrosty a na USG tego nie widać ale to moja decyzja 🤬🤬
Jestem strasznie skołowana i nie wiem co robić :( żeby ktoś tak wziął i powiedział ( rób albo nie rób ) a nie twoja decyzja bo to ciężkie 😅
O super newsy ❤️
Co do drożności to w 100% cię rozumiem też bardzo długo biłam się z myślami i pytałam wielu lekarzy i choć opinie były różne to przeważały te żeby nie robić. Oczywiście podkreślam że ja nic nikomu nie narzucam ani nie próbuję nikogo przekonywać po prostu mówię jak jest u mnie. Z resztą jak już wspomniałam wcześniej:)
Jest dużo kobitek którym udało się zajść szybko po tej drożności dlatego ta opcja była dla mnie tak bardzo kusząca ale cholibka jakby nie było nie istnieje żaden zabieg z ryzykiem 0% a ja strasznie się obawiam że coś mogłoby pójść nie tak i potem plułabym sobie w brodę.
Ogólnie muszę też przyznać, bo myślę że ta informacja jest dość istotna w tym kontekście - mam dość "radykalne" podejście. Pomimo 4 lat starań nie zdecydowałam się i myślę że się nie zdecyduję (nigdy nie mów nigdy;) ) na stymulację ani in vitro Ani inseminację. Dlatego to może tłumaczyć w pewnym sensie dlaczego tak się głowiłam z tą drożnością i moje negatywne podejście.
Nie wiem czy to przez strach, po prostu bardzo nie lubię medykamentów (tu mówię o stymulacji) , bo obawiam się że to może zwariować gospodarkę hormonalną ale przede wszystkim że pogorszy mi się jeszcze bardziej psychicznie 😅 myślę że jakbym starała się jeszcze bardziej inseminacje itp) a tu dalej nic (mimo że wiadomo że trzeba być cierpliwym i bardzo rzadko udaje się za pierwszym razem) to te klęski by mnie bardzo przeorały. A tak to mam poczucie że jeszcze mam jakieś metody w zanadrzu i że niby wrzucam na luz 😅🤣
Nie wiem czy ten mój post jest zrozumiały ale wiedzcie że bardzo się starałam haha
W każdym razie mocno trzymam kciuki za każdą z was i szczerze życzę zdrowego dziecka ❤️
 
reklama
O super newsy ❤️
Co do drożności to w 100% cię rozumiem też bardzo długo biłam się z myślami i pytałam wielu lekarzy i choć opinie były różne to przeważały te żeby nie robić. Oczywiście podkreślam że ja nic nikomu nie narzucam ani nie próbuję nikogo przekonywać po prostu mówię jak jest u mnie. Z resztą jak już wspomniałam wcześniej:)
Jest dużo kobitek którym udało się zajść szybko po tej drożności dlatego ta opcja była dla mnie tak bardzo kusząca ale cholibka jakby nie było nie istnieje żaden zabieg z ryzykiem 0% a ja strasznie się obawiam że coś mogłoby pójść nie tak i potem plułabym sobie w brodę.
Ogólnie muszę też przyznać, bo myślę że ta informacja jest dość istotna w tym kontekście - mam dość "radykalne" podejście. Pomimo 4 lat starań nie zdecydowałam się i myślę że się nie zdecyduję (nigdy nie mów nigdy;) ) na stymulację ani in vitro Ani inseminację. Dlatego to może tłumaczyć w pewnym sensie dlaczego tak się głowiłam z tą drożnością i moje negatywne podejście.
Nie wiem czy to przez strach, po prostu bardzo nie lubię medykamentów (tu mówię o stymulacji) , bo obawiam się że to może zwariować gospodarkę hormonalną ale przede wszystkim że pogorszy mi się jeszcze bardziej psychicznie 😅 myślę że jakbym starała się jeszcze bardziej inseminacje itp) a tu dalej nic (mimo że wiadomo że trzeba być cierpliwym i bardzo rzadko udaje się za pierwszym razem) to te klęski by mnie bardzo przeorały. A tak to mam poczucie że jeszcze mam jakieś metody w zanadrzu i że niby wrzucam na luz 😅🤣
Nie wiem czy ten mój post jest zrozumiały ale wiedzcie że bardzo się starałam haha
W każdym razie mocno trzymam kciuki za każdą z was i szczerze życzę zdrowego dziecka ❤️
No właśnie często jak się kobiety długo starają to im się proponuje drożność. Ja nie jestem przekonana czy tego potrzebuję ale mam jeszcze chwilę zanim będę musiała podjąć decyzję 🫣
 
Do góry