reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

EKO-mamy i chusto-mamy :)

reklama
Ja tak na marginesie dyskusji o nosidłach...My mamy Bondolino, wiązane, bez klamer i jest bardzo mało upierdliwe w obsłudze. Myślę, że Mei Tai też nie doskwiera w tym względzie. Zresztą ja osobiście wolę móc się ścisnąć za każdym razem sama niż dopasowywać klamry. A wiadomo inne klamry na kurtkę taką, inne na siaką, jeszcze inne ustawienia na samą bluzkę itd. Dla mnie to znacznie bardziej męczące niż obwiązanie się w pasie rach ciach i po krzyku;-)
 
dzag zarabiste to nosidlo!! Kurcze a ja jak glupia szukalam ergonomika i bylam zalamana ze wszystko od 350zl w gore. Pokazalam emkowi i tez zachwycony.
Te aukcje a Krakowa z tym za 140 tez widzialam ;) ale jednak to eko2 fajniejsze, wygkada jakby dla wiekszych dzieci bylo. A to eko1 dla takich malenstw. Szkoda faktycznie ze bez tego kapturka, ale mozna przebolec- kupic kappelusik na glowe i tez bedzie ;) a moj klocus tez juz 9kg ma, juz mnie plecy bola jak pomysle ze go bede nosic :laugh2:
 
Coraz bardziej podoba mi się opcja tego nosidła womar. Znalazłam kilka filmików instruktażowych ambasadorek womaru. Pokazują też w jednym z filmików że zmienili rodzaj klamerek i teraz łatwiej je regulować, na co narzekały dziewczyny na forum w pierwszych egzemplarzach.
Womar - YouTube

Ja się dzisiaj wybieram z Tymkiem do koleżanki która ma Tulę, to sobie przymierzymy, a jutro postaram się podejść do tego mojego osiedlowego sklepu i mam nadzieję że będę miała porównanie. Ooo właśnie mi się przypomniało że gdzieś powinnam mieć ich wizytówkę. Zaraz zadzwonię i zapytam jakie nosidła mają z womaru :-) zresztą jakby co to oni wszystko szybko sprowadzają.
 
Wrocilam od kolezanki i moje przypuszczenia sie sprawdzily. Tula jest ok na ta chwile, ale zaraz bedzie za mala. Kolezanka tez stwierdzila ze jesli chce tule to zebym sie rozejrzala za Todlerem czyli wersja dla wiekszych dzieci, bo jest szersza. No ale cena 450zl. To nie na moja kieszen. Musialabym przeznaczyc caly zwrot podatku na nosidlo :-) Mam nadzieje ze ten womar spelni moje oczekiwania. Musze poszukac jego wymiarow.
Co zabawne to kolezanka ma core ktora za dwa tygodnie konczy rok a jest o jakies 4 cm nizsza i kilogram lzejsza niz Tymek!!! To nie dziwie sie ze im sie Tula sprawdza :-)
 
Zmotywowały mnie Wasze rozważania o womarze i przymierzyłam młodego do nosidła ergonomicznego po laurze (dawno go nie wsadzałam) i nosidło o zgrozo za małe a młode nawet nie myśli siedzieć spokojnie tylko kręci się jak szalony, rękami odpycha i wysiadać che grrrryyyyyy czy on wysiedzi w nosidełku nawet jak uda mi się kupić.
 
Malinka, a nosiłaś/nosisz go w chuście? Jak tak to powinien być przyzwyczajony i o ile nie miał dzisiaj gorszego dnia :-p to powinien wysiedzieć. Jeśli nie nosiłaś - to trochę pracy przed Wami :-p. Nic dziwnego, że się buntuje przeciw "uwięzieniu", kiedy zawsze był wolnym człowieczkiem. Może się przyzwyczai.
 
Dzag chustę kupiłam i porażka była też wychodził i się wyrywał, z nosidełkiem było zdecydowanie lepiej nawet zasypiał ładnie podczas spacerów, chyba teraz takie wrażenie na mnie dzisiaj to jego wychodzenie z nosidełka zrobiło bo w sekundzie dużo za małe się zrobiło dla niego bryyy starszą dlużej nosiłam i spokojnie sobie siedziała jedynie czasami podgryzała szelki heheh. Ale to chyba charakterek taki niespokojny jest
 
Malinka, jest też tak, że jednego dnia uwielbia a następnego nie cierpi siedzieć w chuście. Według mnie dzieci tak jak dorośli mają czasem swoje zachcianki :-p. Ja bym na Twoim miejscu próbowała. Wsadzałabym do nosidełka/chusty w ciekawych miejscach, typu park czy sklep. W parku zajmie się bawiącymi się na placu zabaw dziećmi czy wędrującymi ludźmi, w sklepie dziesiątkami światełek. Dziecko zajmie się wtedy otoczeniem i może nie będzie protestowało przeciw unieruchomieniu go :-p.
 
reklama
Wiki się drze w niebogłosy jak go wkładam do chusty, ale minutę później, jak wyjdziemy jest wniebowzięty. Tak samo ma zresztą z fotelikiem samochodowym :-D
 
Do góry