reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

EKO-mamy i chusto-mamy :)

LeRemi, ja się nauczyłam sama - nikt mi nic nie pokazywał. Kilka filmików na youtubie, parę obrazków, trochę poczytałam, na co zwrócić uwagę i dało radę ;)

Wiązania z przodu uczyłam się stąd:
chustomania Kieszonka instrukcja
Ważne są punkty:
7. włożenie chusty pod pupę
8. dociąganie - to może chwilę potrwać, to najtrudniejsza część, wymaga wprawy - musisz obczaić, która część Ci się naciąga jak ciągniesz za daną krawędź pasa (dziecko na tym etapie już w miarę pewnie się w chuście trzyma, więc o ile się nie wierci, to wystarczy je lekko pod pupą podpierać, można się też do tyłu trochę wygiąć)
11. tutaj poprawiałam jeszcze skrzyżowane pasy, żeby mocno pod pupą siedziały
14. wiązałam po prostu na dwa guzy - nie ma szans się rozplątać

Na później, jak dziecko już stabilnie siedzi, fajny jest też plecak:
Wiązanie chusty - prosty plecak | wideo

Używałam tylko tych dwóch wiązań. Próbowałam kiedyś jeszcze wiązać na biodrze, ale słabo mi wyszło i niezbyt mi się podobało, bo jedną rękę miałam unieruchomioną.
 
reklama
No sa kangurzyce,malo bardzo,ale znalazlam namiar niedaleko mnie,tyle ze spotkaly sie raz w maju i to od rana,co ja bym musiala urlop brac. Chusty tu nie sa popularne,ja jeszcze zadnej nie widzialam. Ale skoro Ewa dala rade sie sama nauczyc to mi chyba tez sie uda:) Mam nadzieje ze az taki kiep nie jestem:D
 
Ja właśnie wczoraj prawie nic nie pisałam na forum (ale czytałam wszystko na bieżąco, a co! :-D), bo zatopiłam się w temacie chustowym. Kilkanaście ładnych godzin grzebania w Internecie. I wiecie co, to jest coś okropnego, szukać informacji, kiedy nie ma się o tym zielonego pojęcia. Co osoba to opinia. Jedna będzie coś wychwalała pod niebiosa, inna w innym miejscu napisze, że to najgorsze na świecie. Jedna napisze, że tą chustę się wiąże tak, inna w innym miejscu, że trzeba być nienormalnym, żeby tej chusty tak używać...:eek:. Już prawie zdecydowałam się na elastyczną Pentelkę - bo tania, a na wypróbowanie takiej za 200zł szkoda mi pieniędzy, no i ponoć elastyczna dla takich całkiem Maluszków jest właśnie. Ale jak przeczytałam, że producent pisze, że do 10kg jej można używać to już się zdziwiłam - gdzie to taki kloc w elastycznej? Przecież to się ponaciąga a w trakcie spaceru będzie sprężynowało, jak na mój gust... No i stwierdziłam, że jak mam ją kupić na kilka zimowych miesięcy to bez sensu. No to szukamy dalej. Skoro mam wydać więcej pieniędzy, to może jednak od razu tkana. I to tą podobno "zarąbista" (nie wiem czemu, jaki to ma wpływ na wiązanie) ze splotem skośno-krzyżowym a nie pościelowa, jak to piszą wszędzie na forach :-). No i zdecydowałam się na Nati, jak LaRemi :-). Są ładne, trochę tańsze niż te markowe LennyLamb i S...cośtam...wiege ;-). A z tego co się zorientowałam mają bardzo dobrą opinię, nie tylko w Polsce. Obserwuję tez kilka aukcji na Allegro tych niby "bardziej markowych", tak na wszelki wypadek. Tylko, że kupowanie używanych to zero możliwości wyboru koloru ;-).
No i stwierdziłam, że postaram się być samoukiem póki co. Jak się okaże, że jednak coś mi nie wychodzi, dopiero wtedy pójdę gdzieś po pomoc.
Niby jestem przekonana, że dobrze zrobię kupując od razu tkaną chustę (biorąc pod uwagę, że w zimę jednak nie będę Tymka tak często nosiła jak na przyszłą wiosnę i lato), ale cały czas brak mi czyjegoś potwierdzenia :rolleyes::laugh2:. Czy któraś z Was, która będzie dopiero zaczynać, też tak zrobi?
 
Ostatnia edycja:
dzag, bardzo dobra decyzja. My chcemy chustować od samego początku, no i pewnie całą jesień i o ile zima będzie w miarę ciepła. Więc na ten czas mam elastyka. Ale jeśli Ty chcesz zacząć dopiero na przyszłą wiosnę, to nie ma co się rozdrabniać, bierz tkaną. W elastyku nie da się nosić do 10kg, nie ma szans. Ciągną ramiona i plecy.
Zwróć uwagę też na grubość materiału. Są jeszcze takie z bambusem, one są dużo cieńsze, właśnie na lato :)
Gdyby ktoś się decydował na MaiTai (ale to dopiero jak maluch siedzi), to można wypożyczyć od producenta, oczywiście za dopłatą, ale jak się nie podoba, to zwracasz i masz problem z głowy :)
 
Dzag, ja wiązałam od początku w tkaną - jak dla mnie to żaden problem :) Elastyczna jest bez sensu. Franek już po miesiącu ważył prawie 6 kilo - nie wiem, ile w elastycznej bym go ponosiła...
Też mam NatiBaby :)
 
dzag, (...) Zwróć uwagę też na grubość materiału. Są jeszcze takie z bambusem, one są dużo cieńsze, właśnie na lato :)
O widzisz, cenna informacja. Bo widziałam, że różne różniste "domieszki" są do bawełny, ale nigdzie nie znalazłam informacji czemu to ma służyć. Dzięki.
A chustować zacznę już po dojściu do siebie po porodzie. Jak już się nauczę sprawnie i pewnie obsługiwać Malucha :-). Jakbym zaczęła dopiero na wiosnę to na mur beton dziecko nie będzie chciało być noszone w chuście, bo nie będzie tego znało. A tak - od małego będzie to dla niego normalne. Tylko, że zimą na pewno nie będzie to tak częste jak na wiosnę.
Dobra, to już jestem upewniona, że kupuję tą tkaną :-).
 
Dzag, moim zdaniem jesienią czy zimą łatwiej jest nauczyć się chustować - szczególnie na wyjścia. Dziecko jest grubiej ubrane, a więc "sztywniejsze" - łatwiej je poustawiać jak trzeba ;)
 
Dziewczęta, a jeśli tkaną to jaką najlepiej? bawełnianą? z lnem? z jedwabiem? ja tez ostatnio przegladalam rozne strony, co osoba to inna opinia... :)
 
reklama
Powiem Wam, że ja nie widzę specjalnych różnic. Nie ma co kombinować - jaką się kupi, taka będzie :)
My mamy bawełnianą i jest ok. Na lato trochę ciepła, ale nie wierzę, żeby jakakolwiek zmiana materiału miała w tym pomóc, bo najbardziej grzeje samo ciałko dziecko przyklejone do Ciebie. Franek w lecie już siedział i chustę miał w zasadzie tylko na pupie, ręce na wierzchu, a i tak nam było gorąco. Moim zdaniem chusta na upały się po prostu nie nadaje.
 
Do góry