Zani2407
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2018
- Postów
- 8 109
Albo faktycznie się o siebie martwi, jest jej ciężko i chce się wygadać przecież to też jest człowiek, kobieta .... Jeśli nie mówi nic wprost a jeżeli oczekuje rady to zaproponuj, że może jak będziesz widziała jakieś ogłoszenie o pracę to jej dasz znać. Może w necie jestes bardziej biegła więc pomóż jej znaleźć jakąś ewentualność by nie miała argumentów, że się od niej odwrociliscie. Póki co to piszesz, że ona wcale nie myśli zamieszkać u Was ani o braniu od Was kasy więc może za bardzo za wczasu się tym przejmujesz.Ja chcę zostać z córeczka przynajmniej 2 lata, lub 3, nie chce takiego małego dziecka oddać do żłobka, rozumiem, że każdy ma inne zdanie i to szanuje. Nie chce też jej na pewno zostawiać z teściowa, nie wyobrażam sobie tego. Możliwe, że od razu nie będzie chciała się do nas przenieść, bo sobie tego nie wyobrażam, chyba będę chodziła zła jak osa i skończy się rozwodem. Najbardziej prawdopodobne jest, że trzeba będzie dawać jej kasę. Mąż sam pracuje i raczej będziemy mieli kasę "na styk" jak skończy mi się macierzyński. Jeśli mąż będzie jej oddawał część wypłaty to oznacza dla, że zostaje tylko A jedzenie j raczunki jak dobrze pójdzie bez dodatkowych małych przyjemności. Ja pracowałam kilka lat bardzo dużo i ciężko, żeby teraz moc posiedzieć z dzieckiem, dodatkowo mamy trochę oszczędności ale nie chce ich oddawać...może to nieładnie z mojej strony. Teściowa nic nie mówi, że będzie chciała kasę ale mówi np że niedługo będzie na zasiłku to nie wie jak to będzie, że już żałuję sobie na jedzenie a co dalej... troche takie podchody.
Powiedz wprost, po prostu, że Wam też ledwo starcza a dzieckiem chcesz opiekować się sama....będzie miała świadomość, że nie ma co liczyć na utrzymywanie jej przez Was. Ona będzie miała zasiłek do tego może nawet znaleźć coś dorywczo, choćby jakieś sprzątanie np. w szpitalu teraz są braki personelu.
Pomoc można i nie oznacza to, że będzie musiała u Was mieszkać czy będziecie musieli ją utrzymać. Możliwości trzeba szukać. Mąż też może wejść na Internet czy poczytać gazety albo wśród znajomych popytać o pracę. Jak się nie szuka to się nie znajdzie jak się szuka to prędzej czy później coś będzie.