reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

malaga widocznie to nie jest czas na Piotrusia :tak:
czytalam sobie kiedys o przygodach nocnikowych mam z lata 2005 roku (czyli dzieci te maja teraz po 2,5 roku okolo) i wczesniej jak niektore wysadzaly dzieciaki to nic nie skutkowalo, nie wolaly i koniec, laly w gacie i tyle :-p przeczekaly ten moment i po kilku miesiacach wrocily do tematu...i okazalo sie, ze drugi raz przeszly nauke korzystania z nocnika i nie sikanie w pieluche blyskawicznie...po prostu wtedy to nie byl dla tych dzieci wlasciwy czas :-) takze spokojnie, czasu jest jeszcze wiele :-) wszystkie marcowiatka beda korzystac z nocnika, we wlasciwym czasie :tak:
 
reklama
Malaga, nic na siłę bo się zrazi i będzie jeszcze gorzej. U nas na razie z tym nocnikiem to jest takie przyzwyczajanie, dzieci w tym wieku raczej jeszcze nie kontrolują potrzeb fizjologicznych. Na właściwą naukę przyjdzie czas koło drugich urodzin :-). Jak byłam z Karolkiem na wakacjach, to przyjechała tam 2,5-letnia dziewczynka - bardzo samodzielna, wygadana, a jeszcze jej się zdarzało zrobić siku w majtki. Na noc albo na jakieś dłuższe wyjścia zakładali jej pampersa.
 
A jak Wy przyzwyczajacie dzieci?? Po prostu często sadzacie?? Właśnie próbowałam po jedzeniu, zdjęłam mu pieluszkę ale jak tylko próbowałam go posadzić to był wrzask..:sorry2: Siadł na sekundę i od razu się podnosił.. Babcia mówi, że czasem go sadza, posiedzi sekundę i wstaje.. jeszcze mu się nie zdarzyło chociaż nasiusiać, nie mówiąc już o kupce :sorry2:
 
moja na poczatku tez uciekala...a nawet plakala..wiec na jakis czas dalam jej zupelnie spokoj i znowu wrocilam...powiem szczerze, ze jak dwa razy na dzien ja posadzilam to byl max, nie chcialo mi sie ;-) i nagle ona sama zaczela mi dawac sygnaly...wtedy sie wzielam za siebie i postanowilam, ze moze ona zaczyna rozumiec o co chodzi i trzeba sie teraz poswiecic i mimo, ze nadal mi sie nie chce to na kazde zawolanie ja sadzam (a zdarza sie, ze wola a-a 5 minut po poprzednim posiedzeniu :rolleyes:)...no ale stwierdzilam, ze nie moge dawac jej teraz sprzecznych sygnalow i raz posadzic a raz nie, tym bardziej, ze nawet jak wola po kilku minutach to siusiu faktycznie znowu robi...
nie umie sygnalizowac jeszcze kupki niestety, ale dzisiaj znowu wysadzilam ja we wlasciwym momencie - rano dostaje butle i potem ja biore i mowie idziemy robic a-a..i jak na zawolanie od razu leca siuski...ale zostawiam ja jeszcze jakies 5 minutek na nocniku i nagle mloda zaczyna stekac i kupa idzie ;-) wiec teraz jej bije brawo i mowie, ze pieknie zrobila a-a, pokazuje jej zawartosc nocnika i mowie "pieknie" i klaszcze i takie tam, zeby zakumala, ze to tez jest a-a :rolleyes:
moze malaga po prostu wysadzaja go, nawet jak po sekundzie ucieka, to i tak kilka razy dziennie sadzaj go, by po prostu powoli sie przyzwyczajal do niego, az przyjdzie ten moment, ze posiedzi dluzej i cos do niego zrobi :tak:
 
Moja Wika najpierw bawiła się nocnikiem a później posadziłam ją i nalałam wody i wtedy jak zaczął grac to ona zaczęła bić brawo i tak już zostało, teraz jak nasika i nocnik gra to Wika siedzi dumnie i bije brawo...Ale może Piotrus potrzebuje troche czasu żeby zaakceptowac nocnik, wiesz nic na siłę..
 
a ja jeszcze nie kupiłam nocniczka, ale chyba to zrobię, żeby zacząc Piotrka oswajać z nim:-D,
a najlepszy czas na naukę siusiania to lato, bo dzieciatka lekko ubrane, nie ma kłopotu z przebraniem:tak:, myslę że wtedy się bedziemy intensywnie uczyć:-D
 
Właśnie ja też myślę o lecie.. Będę mieć wtedy wolne, wakacje, więcej czasu.. A póki co, ile dam radę i ile Piotruś pozwoli, będę go sadzać ;-) Może w końcu coś tam zrobi :-)

Dzięki za rady :-)
 
reklama
No to i ja się wypowiem w sprawach nocnikowych :-)
U nas nocnik jest ale Szymek z niego nie korzysta, nie ma czasu na nim siedzieć :-D a konkretnie wstaje z prędkością światła... I co ja mam z nim zrobić?:baffled:

Poczekam i może on zwolni a ja się wezmę zmobilizuję jak Agutek i damy radę?
 
Do góry