reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzienny schemat jedzenia

Esia u nas to naprawdę strzał w dziesiątkę.Miałam butelki na pokarm(są z takiej jakby gumy czy silikonu, dwie kosztowały coś koło 30 zł) i dokupiłam tylko łyżeczkę, która kosztowała jakieś 5-6 zł:tak:

U nas problem w jedzeniu kleików i zupek polegał na tym, że mały pakował sobie paluszki do buzi w czasie gdy my nabieraliśmy jedzonko na łyżeczkę, a potem wycierał je w ubranko swoje i nasze, więc byliśmy wszyscy umazani.

Karmienie przy pomocy tego cudeńka stało się dużo prostsze, bo łyżeczka cały czas jest w buzi, więc rączki nie są budne:-)
 
reklama
Ale bajer ta butelka z łyżeczką. No po prostu bajer. Genialne!!!!
Od razu zakupuje.
Właśnie dzisiaj wydałam 22 PLN na butelkę ze smoczkiem imitującym sutek. Stwierdziłam, że robię ostatnie podejście żeby nauczyć Misia picia z butelki, chociaż nie bardzo w to wierzę, że mi się uda.
A tu proszę takie cudeńka można nabyć i problem karmienia mlekiem gdy pójdę do pracy będziemy mieli z głowy :-)
dzieki
 
Emmila butelka do podawania płynów nie jest najlepsza, przynajmniej u nas.
Kajtos nie umie jeszcze dokładnie łykać i część płynu wylew mu się z buzi:-(( z dugiej strony zawsze coś tam połknie).Zupki i kaszki są gęste, więc w całości dostają się do buzi i zostają połknięte.
 
hey dziewczyny :-)
u nas schemat z jedzeniem jest już inny...tzn rzadziej a więcej :tak:
a więc...
5:00-mleczko ok.260ml
10:00-mleczko ok.200ml
13:00- zupka z mięsem 2słoiczki to jest 400g
14:00- herbatka to zależy raz pije dużo a raz wcale
16:00- deserek ( zazwyczaj kaszka z owocami lub jabłuszko)
20:00-mleczko 300ml a nawet i 320ml...
i spokój do rana....;-);-);-)
 
hey dziewczyny :-)
u nas schemat z jedzeniem jest już inny...tzn rzadziej a więcej :tak:
a więc...
5:00-mleczko ok.260ml
10:00-mleczko ok.200ml
13:00- zupka z mięsem 2słoiczki to jest 400g
14:00- herbatka to zależy raz pije dużo a raz wcale
16:00- deserek ( zazwyczaj kaszka z owocami lub jabłuszko)
20:00-mleczko 300ml a nawet i 320ml...
i spokój do rana....;-);-);-)

Coraz bardziej załamują mnie posty z "wyczynami" jedzeniowymi Waszych maluchów.:szok::szok::szok: A to dlatego, że mój Wojtuś to połowę tego zjada co np. Jasminka. I tak np. dzisiaj: 4 rano 180ml mleczka
potem ok 10.00 -100 ml mleczka
dalej ok. 13.00 niecały słoiczek zupki
16.00 kleik z owockami
i teraz może 200 ml mleka wciągnie dopiero po kąpieli czyli ok 20.00
Strasznie się martwię dlaczego on, taki duży chłopak tak mało je. Tydzień temu byliśmy na ważeniu i p.doktor powiedziała że wszystko jest dobrze, że jest w górnej granicy. Ciekawe jak??? Skoro prawie nic nie je:sad::sad::sad::sad:
 
Agik nic sie nie martw...Wojtuś je tyle ile jego organizm potrzebuje....ciesz się ,że chłopak chce jeść...:tak::tak::tak:
nie patrz na to jak moja Jasmina je... bo sobie tak myślę ,że co bym jej nie dała i ile bym jej nie dała to ona i tak by zjadła...:-):-):-)
nic sie nie martw i na Wojtusia przyjedzie czas;-);-);-);-)
 
Agik- ja mam to samo. Moja mala jest w gornej granicy a mam wrazenie ze nic nie je. Wczytuje sie w rozne artykuly gdzie pisza ze powinna wciagac 5x180 ml. Wcale tyle nie je. nigdy jeszcze nie zjadla 180 ml na raz. Kiedys jadla wiecej niz teraz. u nas wyglada tak:
nad ranem (okolo 5): cyc
okolo 8:00: mleczko-100 ml
okolo 10:00: herbatka-50 ml lub mleczko 50 ml
12:00: cyc
13-14:00: maxymalnie pol sloiczka zupki jarzynowej
16:00: cyc
19:00: 100 ml kaszki na noc
20:00: cyc
Z cyca ciagnie okolo 100 ml max, bo od poczatku ja dokarmialam sztucznym. no to jak podliczylam to wychodzi okolo 650-750, a powinna 900 ml :-(
Waga niby w gornej granicy-moze taka ich natura. Zreszta jak sie na nia patrzy to chudzinka nie jest :-) Raczej ma za duzo faldek niz za malo :-)
 
U nas tylko cyce i warzywko/owoc jako uzupelnienie i wydaje mi sie, ze Amelka zjada 5x150 (wieczorem daje jej moje mleko z butli i wypija max 180, ale to rzadkosc). Jest w dolnej granicy, ale to chyba taka nasza rodzinna uroda.

Izka01 a probowalas ulozyc te karmienia w posilki max 5 razy na dobe?
Jak dobrze karmic cycem - nie wiem ile zjada i nie musze porownywac ;)
 
reklama
Dziewczymy - nie schizujcie ;-) Skoro Maluchy jedzą, pięknie przybierają na wadze, są szczęśliwe i zdrowe, to naprawdę nie ma powodu do zamartwiania się :tak: A skoro nie wyjadają normy, to widać coś jest z tymi normami nie tak ;-)
 
Do góry