reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzienny schemat jedzenia

Czas leci i mamy pewne modyfikacje.
Aktualnie:
* rano jemy o godzinę wcześniej, bo wstajemy o a nie o 7-8 tak jak dawniej
* babcia podaje więcej owocków w międzyczasie
* młody zaczął pić
a075.gif
, tzn nie ciągnie rasowo z butelki ze smoczkiem tylko gryzie sobie taki ustnik silikonowy, czasem pociągnie, jak mu się zechce to wypije jak nie to wypluje...., trzyma sobie butelkę w łapkach i sam decyduje kiedy i ile chce pić. Po prostu się nauczył / przyzwyczaił a wcześniej też nie było mowy o piciu. Soków nie lubi dalej, pije herbatkę.
Dlatego moja rada - podsuwajcie dzieciaczkom jak najczęściej butelki, z czasem przywykną do picia na pewno.
* polubił od razu chrupki kukurydziane, chociaż jeszcze boję się mu je dawać, żeby się nie zakrztusił ..
* ilość spożywanych pokarmów bez zmian, czyli 130 ml obiadku i kaszki (ostatnio przez ząbki połowa tego..:-()
* no i bez zmian nocki, cyc na żądanie. Chociaż zauważyłam, ze już nie ciągnie tak jak dawniej. Popje troszkę, possie i zasypia ....- pieszczoszek :-D
 
reklama
Esia dodajesz suszone śliwki Gerbera do Sinlacu? Czarkowi też się spodobała taka mieszanka.
Dokładnie :tak: Zaczęłam dodawać by poprawić częstotliwość qp i działa :tak:

Tak czytam ile jedzą Wasze dzieciaczki i wychodzi na to, że Piotruś wcina całkiem sporo. Świetnie podziałało wydłużenie przerw między posiłkami - teraz gdy szykuję jedzonko, to aż mu się rączki trzęsą z niecierpliwości :tak:
 
Dokładnie :tak: Zaczęłam dodawać by poprawić częstotliwość qp i działa :tak:

Tak czytam ile jedzą Wasze dzieciaczki i wychodzi na to, że Piotruś wcina całkiem sporo. Świetnie podziałało wydłużenie przerw między posiłkami - teraz gdy szykuję jedzonko, to aż mu się rączki trzęsą z niecierpliwości :tak:
trzęsące rączki to pikuś;-) Michał najpierw pokasłuje a potem się drze, jak tylko zobaczy, że robię coś przy jego miseczce:szok:
 
kachasek rączki są najpierw, potem pokasływanie, a potem wrzask - że chce szybciej. I muszę wpychać łyżeczkę między wrzeszczące szczęki :szok: Dopiero po 1/3 miseczki jest łatwiej, chyba trochę do głowy dociera, że brzuszek się napełnia ;-)
 
Ach te chłopy!:-D Od samego początku takie żerte, nic tylko przez żołądek do serca. :-D To przy nich Magda je jak dama... spokojnie, elegancko, szeroko otwiera buzię i przeżuuuuwa. Tak naprawdę taka reakcja jak u Was jest jak widzi że my jemy - zwłaszcza coś czego naprawdę jej dać nie mogę. A jak ziemniaki mam na obiad, to już wiadomo że sama nie zjem, bo Magda właśnie tak się trzęsie i woła o szybciej i więcej.
 
Michał przeżuwa, szeroko otwiera buźkę i... tłucze rączką po stoliczku przy krzesełku (na znak, że połknął, że czeka i że "on tu rządzi";-)):-D
 
a ja już się bałam że tylko mój synek to taki głodomor ;) u nas rano o 8 jest cyc, ale tracę powoli pokarm i taki posiłek nie jest dla kondzia zbyt sycący za to zyskuję trochę czasu bo ok 10 szykuję mu butlę z kaszką do picia 250ml lub gęstą kaszkę z deserkiem owocowym (taki przekładaniec) ok 11-12 młody popija ok 100ml herbatki i idziemy na spacerek gdzie natychmiast zasypia i spi do ok 14, góra do 15. Potem jest obiadek- słoik 190 znika tak że nie nadązam wiosłować łyżką, jakąś godzinkę po obiadku dostaje soczek lub herbatkę (ok 125ml) ok 17 deserek a przed snem ok 19-20 butlę z kaszką do picia ok 250, od kilku dni nie budzi się już w nocy na cyca. Wydawało mi się ze to mały pochlaniacz ale nie jest gruby, chyba dlatego że dużo się rusza, na razie waży 8 kg (choiciaż jeszcze nie przeglądałam wątku z wagą dzieciatek więc może się zaskoczę bo okaże się ze z mojego synka to grubcio ;))
 
A moja Ania zaczęła odmawiać obiadków... Babcia cały dzień jej pakuje do wszytskiego owoce i inne takie pierdoły słodkie, więc nagle warzywa stały się BE. Ach te babcie :)
Teraz muszę ją jakoś naprostować bo przecież jesli ziemniaczki były pyszne to muszą znowu posmakować, czyz nie?
 
reklama
hmmm... no pewnie powinny... ale mogą nie:no: powolutku dojdziecie znów do ziemniaczków. powodzenia:tak:
Michał z kolei odmawia deserków:baffled: no, wyjątkowo wczoraj zjadł winogron i dzisiaj tarte jabłko. a może po prostu słoiczkowe jest już błee i woli samego cyca?? no nic, próbujemy dalej:tak:
no i w zw. z powyższym posiłków uzupełniających mamy znów jeden - w porywach dwa, a tak znów króluje cyc + wieczorna butla:dry:
oj czuję, że ciężko będzie go odstawić
póki co nie spieszy mi się,
może za jakiś czas sam zrezygnuje, tak jak zrezygnował z cyca wieczorem (tak jak już pisałam może być cyc ale po butli:baffled:)
 
Do góry