reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

reklama
i ja wrocilam z tzw wyjazdu wakacyjnego :tak:
kunda gratuluje wypisu :tak:
mamita- moze przy okazji pobytu w stolicy jakies małe spotkanko i plotki?? ;-)
ologasior - moja marika bedzie chodzic na basen z tatą :tak:

pozdrawiam was wszystkie i wasze maluszki:-D
 
Drogie mamusie...
Otóż, niedawno również zostałem rodzicem przekochanego wcześniaczka, śledzę forum już od kilku tygodni, ale dopiero dzisiaja zdecydowałem się napisać... Może najpierw opiszę Wam po krótce jak to się stało, otóż, pewnego pięknego dnia, moja małżonka poczóła ucisk w dolnej części brzuszka, pomyślała, położe się to na pewno mi przejdzie... Za dwie godziny byliśmy już na porodówce :) Sam poród trwał... 20min :) a cała akcja skórczowa dosłownie 1,5h :) tak własnie przyszedł na świat Nasz śliczny syneczek :) Oczywiście w szpitalu gdzie się urodził (planowo miał być inny, ale nie zdążylibyśmy dojechać) nie było patologii noworodka, dlatego też swoją pierwszą podróż samochodem maluch odbył na sygnale na OIOM. Stwierdzono problemy z oddychaniem (sterydy nie zdążyły zadziałać) najpierw n-CPAP, później respirator, znów noski, w 2 dobie tlenozależność która się utrzymywała przez 8 dni, odma, wordzone zapalenie płóc, młody dostał antybiotyki, ale na szczęście miał chyba najlepszą opiekę lekarską w okolicy :) oraz Nas, rodziców najczęściej jak to tylko było możliwe... Teraz już po miesiącu w szpitalu jesteśmy w komplecie w domciu, syneczek pomaleńku przyzwyczaja się do otoczenia, stąd mam do Was kilka pytań... Otórz, od kilku dni młody ma problemy z wypróżnianiem... W diecie mamy niewiele się zmieniło, w dietce synka również (1 posiłek Bebilon, reszta mleko mamy z butli). Potrafi przez cały dzień nic nie zrobić a w nocy np 2 kupki... To normalne?? Drugim kłopotem są jego przerwy w jedzeniu... W szpitalu jadł rególarnie co 3h, staraliśmy się przestrzegać tych godzin, co prawda czasem przez 1h zjadł 20ml, a w domciu potrafi nie jeść 5h, potem zjada całą butelachę (60ml) na raz i przeważnie ma kolkę... Doradźcie, trzymać się karmienia co 3h, czy raczej uzależniać to od jego chęci do jedzenia? Notabene, jak zwiększać małemu dawki pokarmowe? Po kilka ml dziennie/tygodniowo, czy wg jego zapotrzebowania? :)
Na pewno będę miał do Was wieeeeele pytań, mam nadzieję że nie będziecie młodemu tatusiowi mieli tego za złe :)
Przez ostatni miesiąc, co prawda poznałem już lwią część ;) neonatologii, ale na pewno jeszcze duuuużo przed Nami :)
Pozdrowienia dla wszystkich ordziców kochanych wcześniaczków :)
 
Witaj tato Adasia:)
Jak milo spotkac tate na forum (tak dla odmiany:). Gratuluje synusia!
Co do kolek to bardzo wiele dzieci je ma i najczesciej nie duzo mozna z nimi zrobic jak tylko czekac do 3 miesiaca zycia i wtedy najczesciej jak reka odjac same mijaja. Co do karmienia to ja bym karmila na zadanie i kontrolowala przyrost wagi. Jesli maly przybiera od 150 - 400 gramow tygodniowo to wszystko jest w jak najlepszym pozadku. U mnie tez blizniaki jadly w szpitalu co 3 godziny a w domu jadly jak sie domagaly i to bylo ok. Dawki pokarmowe same sobie w domu ustalaly;-) Na poczatku jadly 60ml ale szybko okazalo sie ze to im nie wystarcza bo po wypiciu butelki wciaz chcialy ssac. Wtedy zwiekszylismy dawke na 90ml. Po ok 2 miesiacach zjadaly 120. Teraz maja 4 miesiace i od 3 tygodni jedza 150ml.

Musisz tylko obserwowac czy po wypiciu mleczka synek dalej marudzi i szuka pokarmu, czy tez jest spokojny i zadowolony.

Powodzenia i duzo zdrowka dla Adasia:tak:
 
Witamy tate adasia.
moja mala tez jadla co 3 godziny i tak przestrzegalam po poewrocie ze szpitala przez miesiac teraz w nocy je na zyczenie kiedy sie obudzi a zdaza sie i 9 godzin snu ale w dzien daje jej co 3 godziny.wpierw jadal 40 g ale z tygodnia na tydzien bylo jej malo i teraz wciaga po 120 tyle ze jej lekko zagestrzam kaszka bebilon po 4 miesiacu :)).
a co do kupek to i tak ladnie robi moja mala pierwsze 2 miesiace robila raz na 3-4 dni teraz tez nie ma rewelacji bo robi raz dziennie albo co 2 dni ale zapytalam pani doktor od wczesniakow i powiedzila mi ze to u takich dzieci normalne zeby sie nie zamartwiac.pozdrawiam i powodzenia
 
Witam cie tato Adasia....chyba jestes z moich stron

Moi chlopcy w szpitalu jedli systematycznie co 3 godz a w domu karmilam butla na rzadanie....czasami chcieli co 2godz a czasami nawet co 5 godz. Dawki zwiekszaj wg zapotrzebowania bedziesz wiedzial jak wszystko zje i bedzie chcial...co do kolek to moga byc i do 4 mc
 
Ja karmiłam małego najpierw co 3 godz. potem domagał się co 2 a w końcu nawet co godzinę. Jeśli chodzi o ilość to trudno mi określić, bo karmiłam piersią i nie wiem ile mały jadł. Raz na dobę dokarmiałam butlą mlekiem sztucznym, ale wtedy dawkę doradzała mi nasza pediatra, a mały zjadał całą lub część.
Jeśli chodzi o kupki to dzieci karmione mlekiem matki mogą nie robić kupki nawet tydzień, pokarm naturalny jest lekko strawny i w zasadzie trawiony w całości.
pozdrawiam i życzę zdrówka wszystkim maluszkom!!!
 
Tato Adasia, mój Janek też w szpitalu jadł co 3 h (z tego często na siłę, a potem mu się ulewało), do tego ja cały czas byłam w nerwach, bo pielęgniarki mówiły, że powiniem już jeść np. 50 ml, a on ledwo zjadał 30 ml. Po szpitalu krótko próbowaliśmy go karmić co 3 h, ale potem pediatra powiedziała, że on sam sobie ustali pory i ilość, którą może zjeść (byle kontrolować czy ładnie przybiera na wadze) i rzeczywiście nie sposób było przegapić, że jest głodny - słyszał go zapewne cały blok ;-) i jadł tyle, ile chciał - nigdy w niego na siłę więcej nie wmuszałam. Jeżeli chodzi o kupki, to najważniejsze, że są. Chyba nie jest żadną nieprawidłowością, że robi akurat 2 w nocy, a w dzień żadnej.
A co do kolek, to polecam Gripe Water (od pierwszego miesiąca, do kupienia w aptekach, można podawać bez konsultacji z lekarzem, stosując się do zaleceń na ulotce). Wielu moim koleżankom i mnie samej pomogły. Ja akurat karmię od początku "państwowym";-), więc dodaję mu co drugie karmienie 5 ml do butelki, jeżeli żona karmi piersią może mu wstrzyknąć strzykawką, albo podać z wodą przegotowaną.
A w którym tygodniu ciąży i z jaką wagą urodził się twój synek?

Ologasior, ja też zamierzam Janka zabrać na basen, gdy tylko dostaniemy zgodę pediatry i rehabilitanta (o którą muszę zapytać, bo już na jednej wizycie zapomniałam o tym)

Dzięki za odpowiedzi w kwestii reagowania i uśmiechów. Janek zaczął sie uśmiechać! Jeszcze nie za każdym razem, ale już widzę duuuże postępy, bo i zaczął skupiać uwagę na przedmiotach i na nas.:-)
 
Ostatnia edycja:
Moje jadly bardzo roznie ,ale ze wzgledu na to ze bardzo malo przybieraly an wadze mialam zalecenia zeby jadly conajmniej 8 razy na dobe:-)Jednak jak budzilam Je na jedzenie to spowrotem zasypialy przy butli lub piersi.Wkoncu przestalam Je budzic i karmilam na zadanie:tak::tak::tak::tak:
Moje tez bardzo czesto robily sobie dlugie przerwy w karmieniu.Rekord pobila Klaudia jak raz w szpitalu jak juz mialam Je przy sobie nie jadla przez 17 godzin:szok::szok::szok::szok:
Z butli wypijaly roznie ale na poczatku po jakies niecale 30ml
A jesli chodzi o kupki to tez nie robily co dzien
 
reklama
Na basen chciałam iść z Filipkiem jak najwcześniej, ale albo nie było pogody, albo był chory itd. Wybraliśmy się dopiero jak miał 8 miesięcy i mały był w 7 niebie. Zachlapał wszystkich wokoło. Byliśmy już kilka razy na basenie i raz na gorących źródłach w Uniejowie. Nie było żadnych skutków ubocznych po tych kąpielach, a mały bardzo zadowolony.
 
Do góry