reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Witajcie mamuśki,
Amelka rośnie, waży już 1170! wiem wiem co to za waga ale przy jej wadze urodzeniowej (600gram) to jest duuużo :) i mam pytanie do mam takich wczesnuych maluszków, jak długo były tlenozalezne?
Amelka po dwóch tygodniach po urodzeniu miała odłączony respirator, ale wciąż jest tlenozależna, przez kilka dni oddycha za pomocą takiej zwykłej maski tlenowej, a potem znowu podłączają ją do CPAP i znowu kilka dni i tak wkoło, próby pozbawienia jej tlenu końcżą się spadkiem saturacji dio jakiś 60, średnią saturację z tlenem ma 86- 93,
powiedzcie mi drogie mamy jak długo to trwało u Waszych dzieciątek?
lekarze mówią, że tak długo to trwa bo ma jeszcze bardzo słabo rozwiniętą mięśniówkę, pozatym dobrze, oczka bez cech retinopatii, następne badanie za tydzień, trochę się nam anemizuje, ale to też podobno norma u takich kruszynek, no i pewnie w tym tygodniu przestanie być karmiona pozajelitowo, bo wcina dużo mojego pokarmu :)
pozdrawiam Ania
Moja córcia 65 dni była na respiratorze następnie do 85 dnia życia miała podawany tlen do inkubatora ze względu na tlenozależność.Wiesz u każdego dziecka długość podawania tlenu to indywidualna sprawa
 
reklama
Moja córcia 65 dni była na respiratorze następnie do 85 dnia życia miała podawany tlen do inkubatora ze względu na tlenozależność.Wiesz u każdego dziecka długość podawania tlenu to indywidualna sprawa
A tak wogóle to witam.No to z tego co tu czytam to moja Julka chyba najdłużej z waszych dzieci była pod respiratorem,ale to chyba dlatego,że urodziła się w zamartwicy dostała tylko 1 punkt za bicie serduszka a w dodatku miała nierozwinięte płucka i układ pokarmowy.Mimo to szczęśliwie wyszła ze swojego wcześniactwa i teraz daje popalić za kilkoro dzieci.
 
cześć mamoJulci :)
dzięki za odpowiedzi, bardzo jestem zmartwiona tym oddychaniem Amelki, wczoraj spadała jej saturacja kilka razy, był jeden moment, że monitor wskazał 26, nie wytrzymałam i po wyjsciu ze szpitala zaczęłam ryczeć, ja nawet nie wiem jakie mogą być dla niej skutki takich spadków, dzisiaj mam zamiar porozmawia o tym z lekarzem prowadzącym, jestem tym wszystkim przerażona, psychika zaczyna znowu siadać a juz myślałam, że się pozbierałam :-(
 
Aniu nie martw się będzie dobrze najważniejsze że jest już odłączona od respiratorka i tym musisz się cieszyć ponieważ to właśnie respiratorek może wywołać skutki poważne na przyszłość. Mała ma spadki saturacji bo dopiero zaczyna oddychać uczy się płucka się rozwijają więc nie wszystko będzie dobrze od razu daj jej i sobie troszkę czasu przede wszystkim musisz uzbroić się w cierpliwość bo ona jest bardzo potrzebna przy wcześniaczkach. My mamy musimy dawac im swoją siłę!!zobaczysz będzie dobrze. ja jak dziś pamiętam że nie wyobrażałam sobie że małemu zabiorą w końcu ten tlen tak długo był tlenozależny. Już chcieli mu podawać sterydy już mysleli o dysplazji oskrzelowo-płucnej a on po prostu otrzebował więcej czasu no i oczywiście nie bez znaczenia było to poważne zapalenie płuc którego nie mogli się pozbyć. Wiesz na początku dzieci potrzebują tlenu a potem tak naprawdę to muszą się od niego odzwyczaić bo same potrafią już oddychać ale są przyzwyczajone do tego wiaterku pod nosem i tak im wygodniej dlatego po woli dzieciaczki sie odzwyczaja od tego kładąc rureczkę coraz dalej. Badx spokojna twoja dzidzia ma jeszcze sporo czasu. Pozdrawiam gorąco!!
 
Mamo Igorka dziękuję, wiem, że potrzeba czasu, w sumie Amelka urodziła się o całe 3 miesiące wcześniej. Ale jak jestem w szpitalu i dzieją się z nią takie rzeczy to dopiero dochodzi do mnie jakie to wszystko jest kruche i ulotne i wtedy nie wytrzymuję, a uwierzcie mi zawsze byłam osobą bardzo silna psychicznie. ale jednak życie potrafi zaskakiwać.\mam nadzieję, że jej niedługo wyjmą CPAP bo ten maleńki nosek już taki umęczony, to znaczy mam nadzieję, że zaczna ją odzwyczajać od tlenu, ale muszę powiedzieć, że pocieszyła mnie Twoja wypowiedź
 
Aniaa z tą saturacją tak bywa dzidzia się denerwuje i ona już spada nawet wtedy kiedy się wierci to też ma na to wpływ.Ja to przerabiałam i wcale ci się nie dziwie,że płaczesz i się denerwujesz.Ja też do tego tak podchodziłam.
 
Jak tam maluszek MamoIgorka?.Moje dziecie dopiero wstało więc trzeba dać jej jeść żeby miała siłę rozrabiać...
 
Aniu bedzie dobrze zobaczysz trzymamy kciuki. Mamo Julci a dobrze dobrze dzis od rana kupka za kupka hehe w koncu chyba sie unormowaly te zaparcia mam nadzieje!w przyszlym tygodniu przeprowadzamy sie na nowe mieszkanko ciekawe jak moj maluszek sie tam zaaklimatyzuje :) i mam nadzieje ze wiosna zawita juz do nas pelna para i bedziemy mogli isc na spacerek.!!Pozdrawiamy goraco znad morza :D
 
reklama
No to super z tym nowym mieszkankiem.A jeżeli chcodzi o dzidzie to z pewnością spokojnie zniesie przeprowadzke.
 
Do góry