No gazometrie mial fatalna, jak tleny spadly to i dwutlenki tez, a jak tlen byl ok to dwutlenki na poziomie 75 nie wiem jaka ma teraz, bedziemy we wtorek na synagisie to sie dowiem, o ile zrobia prawidlowo, bo ostatnio maly krzyczal i sprzet im szwankowal (wtedy wyszla ok) a kilka dni poznimje trafilismy do szpitala. Dziewczynki a od jakiej sat moge schodzic w dol. No bo w nocy jest caly czas podlaczony do pulsoksymetru i ma czesto stowe, ale tez zdazy sie ze na chwile spadlo nawet do 56, ale tylko raz, ale ponizej 80 nie spada, a jak spi srednio w granicy 90 jest (81-100) ale raczej te lepsze pomiary ma. Czasem (jak przesledzilam pomiary) to ma przez jakies do 10 minut ok 82 ciagle, a potem znow 95-100. Takie skoki ma moze z 2-3 razy w nocy. W ciagu dnia wczoraj sprawdzalismy jak jeczal i sie zloscil to ponizej 80 nie spadlo, ale tez nie bylo wiecej niz 90. jest na przeplywie 0.7. mozna mu np, na noc zmniejszac a w dzien zwiekszac? W dzien ciezko mierzyc bo on wymaga noszenia i ogladania swiata a z kabelkami ciezko po calym domu.Jak Wy sobie radzilyscie
A jak jest z jedzeniem? Bo Damianek ostatnio pochłania 1300ml dziennie, po tych biegunkach. wstaje w nocy co 3 godziny i wcina po 200. I w ciagu dnia ledwo sie wyrabiam z robieniem inhalacji i daniem marchewki, bo ciagle glodny. dopiero zaczelam wprowadzac mu marchewke od tygodnia, zjada pol sloika. Rozcienczam troche woda, bo jest geste i sie przypycha. A co sie powinno jak wprowadzac? Bo moze mu trzeba mleko zageszczac?Probowalam dawac kleik ryzowy ale za gesty troche, a jak zrobie rzadszy to sie dlawi
A jak jest z jedzeniem? Bo Damianek ostatnio pochłania 1300ml dziennie, po tych biegunkach. wstaje w nocy co 3 godziny i wcina po 200. I w ciagu dnia ledwo sie wyrabiam z robieniem inhalacji i daniem marchewki, bo ciagle glodny. dopiero zaczelam wprowadzac mu marchewke od tygodnia, zjada pol sloika. Rozcienczam troche woda, bo jest geste i sie przypycha. A co sie powinno jak wprowadzac? Bo moze mu trzeba mleko zageszczac?Probowalam dawac kleik ryzowy ale za gesty troche, a jak zrobie rzadszy to sie dlawi
Ostatnia edycja: