reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

witam wszystkich chcialam tylko napisać że leżałam prawie 2 tygodnie w szpitalu :-[
zaliczyłam jeden zabieg na szczęście drugiego udało się ominąć, póki co biorę 3 rózne antybiotyki i inne leki które strasznie mnie osłabiają

to był koszmar gdybym godzine później trafiła na stół mogłoby już mnie nie być a karetka odmówiła mi przyjazdu i jechałam sama taksówką mąż był na szkoleniu w Warszawie i tylko kolezanka mogła sie małą zająć :(

z tego wszystkiego jednak rozłąka z moją dzidzia była najgorsza, po powrocie przez dwa dni Martynka nie dała mi się dotknać zapomniała mnie? była zła? napewno tęskniła, teraz jest juz coraz lepiej w czwartek wracam na jeden dzień badań do szpitala tam podejma decyzje co dalej obym już nie musiała zostawać i leki zadziałały jak
trzeba bo nie zniosę kolejnego rozstania :(

no i przez moja nieobecność Martynka nie dostawała leków jak trzeba no i znowu mamy problem z nerkami niestety zwolniły, za dużo bakteri chyba sobie nie wybaczę
 
reklama
Ksiu - cale szczescie ze zdazylas!!!Dobrze ze juz troszke lepiej. Napisz co takiego ci sie stalo?? Martynka na pewno tesknila. Moze byla zla ze ja zostawilas?W koncu cale dnie spedzala z Toba. Szybko zapomni i dalej najwazniejsza bedzie mama.
Zycze duzo zdrwka i dochodz szybko do siebie.
A Z nereczkami na pewno wszystko wroci do normy.
My w kwietniu mamy cystografie. Juz sie boje.
 
asiuleks pisze:
Doxa - pisz co u was????Jak sobie malenstwo radzi???Co juz potrafi??Czy jest grzeczne???

Trochę głupio się czuję, tyle czasu do Was nie zaglądałam ...

Oli ma się całkiem dobrze, waży już 7700 (ma pół roku ;)). Potrafi obracać się z brzuszka na plecy, z pleców na brzuszek, ciągnie główę do siadania, wkłada sobie nóżkę do buzi (to lubię najbardziej) ... może mógłby więcej ale wiadomo z jednej strony wcześniaczek a z drugiej ta diabelna niedokrwistość!! Na szczęście poszliśmy prywatnie do pediatry, zmienił nam żelazo i do tego zwiększył dawkę 5-krotnie i po miesiącu w końcu były efekty :laugh: Trochę jeszcze ulewa, ale też już mniej niż kiedyś :)
Cały czas jest na piersi, wprowadziłam mu już zupki, obecnie je z mięskiem, czasami dostaje owocki ... robiłam też już próby z kaszką, ale w sumie szkoda mi odstawiać małego, więc na razie się wstrzymałam.

Dziwi mnie jedno! Do tej pory Olivek pięknie spał w nocy, budził się 1x nad ranem, a teraz potrafi jeść w nocy nawet 3 razy. Nie wiem o co chodzi? Czy jest głodny, czy potrzebuje się przytulić, czy pić?? Nie mam pojęcia, a to wstawanie jest męczące, bo za każdym razem najpierw daję mu smoczek i efekt jest taki że wstaję co 10 min!! A jak go nakarmię to min. 2 godzinki śpi, czasem 4. Mając 3 miesiące przesypiał mi 6 godzin, potem 8, a teraz max to 4 :(
 
Doxa - maly i tak sporo potrafi :laugh: Najwazniejsze ze robi postepy i idzie do przodu. A ssanie paluszkow u nozek jest boskie.
Ładnie juz Oliwierek wazy. Przybral na mamusim mleczku.
Moze doxa po zelazie zaostrzyl mu sie apetyt???
Albo teraz jest w fazie intensywnego wzrostu i dlatego domaga sie w nocy papu???
Zagladajcie do nas czesciej
pozdrawiamy
 
Dzięki Asiuleks :) Jesteśmy pod stałą opieką neurologa, mówi że nie jest źle ale mogłoby być lepiej. Natomiast nie zaleca rehabilitacji, czyli nie jest źle ;)

Obiecuję zaglądać!

Trzymajcie się :)
 
Kasiu w 35tc. Oli nieźle wygląda, bo on całkiem spory się urodził, ważył 2800! Co to by było jakbym go donosiła ::)
 
reklama
Kaśka - całe szczęście że wszystko już w porządku. A ze służbą zdrowia to niestety tak już bywa :( Czasem zastanawiam się za co płacimy takie składki...Ehhh...Szkoda słów. A Martynka na pewno nie była zła, może po prostu bałą sie że znów znikniesz, ale jak sie przekonała, że zostaniesz to od razu inna "rozmowa " ;)

Wiki już po cumie. Wyniki będą w piątek, ale mam nadzieję, że refluksu nie będzie. Usg brzuszka wyszło dobrze.
Powiem Wam szczerze że teraz, kiedy dziewczynki są coraz fajniejsze to tak strasznie mi żal kiedy ide do pracy. One zmieniają się teraz z dnia na dzień. Codziennie łapia nowe umiejętności...Czasem żałuje że wróciłam do pracy, choć z drugiej strony wiem, że takie wyjście do ludzi też było mi potrzebne.I tak źle i tak niedobrze ;)
Ostatnio wogóle czuję sie zmęczona i jakaś wieczenie rozdrażniona. Może to przez ten nawał obowiązków, a może przez testrasznie długa zime . Jak ja chciałabym już wiosny !!! Jutro idę poprawić sobie nastrój do fryzjera. Nie mam jeszcze koncepcji co zrobię poza kolorem, ale pewnie coś wymyslę.

Asiuleks - widziałam zdjęcia Twoich chłopców. Fajni kawalerowie już z nich :) A Który żywszy??Kamilek czy Kubuś???U nas Wikula sapokojniejsza, bardziej cierpliwa i bardziej ufna. Zaczepia każdego kogo spotka :) Ale przez to, że spokojniejsza to i troszkę wolniej wszystko u niej idzie:p Jakos jej sie nie spieszy do chodzenia :) A Werka wogóle nie lubi na nic czekać (po tatusiu :p )wszystko musi dotyknąć, posmakować zobaczyć. Bardzo ciekawa świata. I śmieszka, tylko w głowie jej szaleństwa. Ale na widok obcych to zwykle płacze. I przytulak sie z niej zrobił...A całuśna, że hoho. Wszystkie misie, lalki wycałowane, nie mówiąc o rodzicach i siostrze :D A kota to jak widzi to goni, że nało nóg nie zgubi :)
 
Do góry