reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Witam pisalam wczoraj i to duzo ,ale za kazdym razem pokazywalo mi za krotka wiadomosc.Szyjka nadal sie skraca maly wazy 986gr,mam skierowanie do szpitala na 12 marca do dnia porodu,zaluje ze poszlam na ta wizyte zyla bym spokojniej a tak to teraz tylko mysle ,poklocilam sie z mezem o szpital jak mam isc do szpitala jezeli mamy malego moja mama jest kaleka ,tesciowa brak slow maz zarabia duzo ale bez umowy czyli o opiece moze zapomniec,miejsca w przedszkolu nie ma a nwet jakby gdzies znalazl to pracuje na 3 zminany,mam dosyc:-:)-:)-:)-:)-(
 
reklama
Tersiatko masz isc do szpitala i przestac sie denerwowac bo to u ciebie niewskazane...słuchaj a moe jesli m dobrze zarabia to moze wezmiecie opiekunke na te godziny jak m bedzie w pracy...a moze jednak tesciowa wam pomoze w koncu to tez jej wnuki
 
no TERESIATKO kurc\e no fakt nieciekawie, no i prawda ze czasem lepiej nic nie wiedziec. no ale pomysal sobie tak.dopiero co ustalilismy ze lekarze to nie wyrocznia i oni nie maja wplywu na sporo spraw. no lekarz ci nie dawal wiecej niz 26 tc i co???????????a to tylko dzieki Tobie, ze zylas spokojniej, bo uwiezylas ze bedzie dobrze. no lekarz znowu powiedzial Ci ze jest kiepsko, ale znowu musisz uwierzyc ze i tak jest ok i liczyc dni. a to da Ci sile i Adasiowi. Nie martw sie i nie zalamuj po prostu musisz zrobic to samo co wczesniej. optymizm i jeszcze raz. ja Ci mowie ze to dzieki braku stresu i wiary w dobre trzyma Adasia w brzuszku...no kto by chcial życ w trzesącym sie z nerwów brzusiu;-);-);-);-)no ale fakt z synkiem to jest problem, ale Kunda ma racje...tesciowa jaka jest taka jest, ale jednak..chyba by nie odmówila pomocy w takiej syt!!! a teksty wpuszczac jednym a wypuszczac drugim uchem. albo niania na godziny pobytu meza w pracy.....kurcze jakas kolezanke kolezanki albo core i daloby rade :confused::confused::confused::confused:
 
Moja tesciowa jest osoba uzalezniona i nigdy jej nie zostawie dziecka ,maz dobrze zarabia to prawda ale czynszu placimy prawie 1400 do tego prad gaz kablowka telefony i raty w banku -dowiadywalam sie opiekunka okolo 800-1000 i to nie chcetnie na trzy zmiany a zyc przeciez tez trzeba :-:)-:)-(,tydzien w szpitalu jeszcze jakos by dalo rade to zalatwic ale nie tyle tygodni.Mam dosyc nie chce mi sie zyc
 
TERESIATKO:-)
Maly juz ładnie wazy:tak::tak::tak:Ale kurcze nie wiem co Ci doradzic jak masz isc do tego szpitala:no:Szkoda ze nie macie co zrobic z malym:no:Moze jakas sasiadka lub kolezanka by sie Nim zajela w czasie jak Twoj maz bedzie w pracy:confused:
Pomysl tez tak ;wizyte do szpitala masz za dwa tygodnie,wiec to juz bedzie 28 tydz.Moze lekarze zatrzymaja Cie w szpitalu z tydzien -dadza zastrzyk na rozwoj pluc,porabia wszytskie badania i wypuszcza Cie jeszcze do domu;-):-)
W kazdym badz razie trzymam kciuki zeby bylo ok
Pozdrawiam
 
Teresiatko a nie masz jakiej citki czy kuzynki...wiem ze ci trudno ale musisz tez pomyslec o Adasiu
 
kolo nas mieszkaja fajni sasiedzi ale tez maja swoj dom i oboje pracuja ,co do pojscia do szpitala to lekarz powiedzial ze do porodu mnie nie wypusci mam trafic na jego oddzial chcilam zeby polozyl mnie na tydzien podal leki na rozwoj pluc i wypuscil mnie do domu nie zgodzil sie:-:)-:)-(,Wszystkie moje kolezanki pracuja ,siostry tez:-(trudno wszystko w rekach Pana Boga
 
Mysle o nim i o moim synku ktorego juz mam poswiecilam, studia prace wszystko dla tej ciazy mialam nadzieje ze bedzie dobrze:-:)-:)-(ciotki nie mam zadnej moja mama jest jedynaczka z ojca strony jedyna ciocia mieszka w gdansku
 
Ostatnia edycja:
Teresiatko- rzeczywiście masz trudną sytuację, ale czy próbowałaś kogoś poprosić o pomoc? Może siostry wzięłyby urlop, czy coś. Może jakoś na zmiany raz siostra, raz koleżanka. Ktoś na pewno Ci pomoże.
Trzymamy kciuki za Was!
 
reklama
siostra pracuje od rana do 18 sama ma rodzine nikt nie zostawi pracy zebym ja mogla isc do szpital tym bardziej teraz kazdy kurczowo trzyma sie posady ktora ma.Ja nie mam juz sily myslec chce zapomniec o zagrozonej ciazy o tym ze powinnam isc do szpitala-musze zyc z dnia na dzien moze sie jakos uda
 
Ostatnia edycja:
Do góry