Witajcie drogie mamusie (i może tatusiowie?). 25.10 miałam OM. Zbliżenie było tylko raz 12.11. No i są 2 kreski na teście. Lecę do gina. Wyznaczył mi termin wizyty na 11.12. Na moje oko to już 7 tydzień (7t6d). Gin mi mówi że maleństwo wielkością na 5 tydzień ale nie mam się martwić i przyjść za tydzień. Poleciałam do gina na kolejny dzień (prywatnie). Mówi mi to samo. Na moje pytanie czy będzie z tego dziecko on że są takie przypadki ale na jego doświadczenie (dr. n. med - jeden z najlepszych u mnie w mieście) nie daje dużej szansy. Dziś idę robić Bhcg. Czy ktoś z Was tak miał? Udało się urodzić zdrowe dzieciątko?
reklama
Rozwiązanie
Trzymam kciuki i mocno ściskamNa pierwszej wizycie rano nadal nic nie było widać. Poleciałam do innego prywatnie i zobaczyłam bicie serduszka! Bije zbyt wolno i jest jakaś nieprawidłowość, duży pęcherzyk obok dziecka. Ale czekam na kolejne badanie. Dostałam leki. Zobaczymy jak to dalej się potoczy.
Moim zdaniem jeśli test ciążowy wyszedł Ci w dniu spodziewane miesiączki i poszłaś parę tyg później do ginekologa A on mówi że 5 tydzień to taka rozbieżność 3 tygodniowa nie zwiastuje dobrze.. Ale sprawdź bete po wyniku będziesz widzieć czy to faktycznie mógłby być 5tydzien
89karola80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2019
- Postów
- 541
Na pierwszej wizycie u lekarza miałam tydzień odchylenia. Lekarza zapewniał, że wszystko ok, że to się może wszystko wyrównać itd. Kolejna wizytę miałam wyznaczona za 4 tygodnie. Po 3 tygodniach zaczęłam plamic, dostałam się wcześniej do dr i już miałam 2 tyg spóźnienia. Wtedy dowiedziałam się, że są marne szanse, że zarodek nie rozwija się w sposób prawidłowy, zlecił wykonanie bety. Po badaniu okazało się, że mam bardzo mały przyrost ok 1800 (na początku ładnie rosła, badalam co 48 godz. ), gdzie dr przekazał mi, że na tym etapie powinno już być ponad 20 000 Poronilam samoistnie w 2 miesiącu. Obecnie kończę 14 tc i moj maluszek od początku też ma tydzień różnicy, ale rozwija się prawidlowo
Czego i Tobie życze ale bądź przygotowana na wszystko.
Trzymam kciuki
Czego i Tobie życze ale bądź przygotowana na wszystko.
Trzymam kciuki
Staram się być przygotowana. Ale sama doskonale wiesz jak to jest. Mój mąż stara się jak może ale tak samo jak ja jest załamany. Zobaczę co wyjdzie z BHCG ale raczej znam swój organizm do tego stopnia że czuję że coś jest nie tak... Zniknęła mi cześć objawów więc tym bardziej myślę że to po prostu już koniec ;(Na pierwszej wizycie u lekarza miałam tydzień odchylenia. Lekarza zapewniał, że wszystko ok, że to się może wszystko wyrównać itd. Kolejna wizytę miałam wyznaczona za 4 tygodnie. Po 3 tygodniach zaczęłam plamic, dostałam się wcześniej do dr i już miałam 2 tyg spóźnienia. Wtedy dowiedziałam się, że są marne szanse, że zarodek nie rozwija się w sposób prawidłowy, zlecił wykonanie bety. Po badaniu okazało się, że mam bardzo mały przyrost ok 1800 (na początku ładnie rosła, badalam co 48 godz. ), gdzie dr przekazał mi, że na tym etapie powinno już być ponad 20 000 Poronilam samoistnie w 2 miesiącu. Obecnie kończę 14 tc i moj maluszek od początku też ma tydzień różnicy, ale rozwija się prawidlowo ❤
Czego i Tobie życze ale bądź przygotowana na wszystko.
Trzymam kciuki
kinga30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2016
- Postów
- 15 244
Pierwsza wizyta 6 tydzień, tylko pęcherzyka, dziwny splaszczony jeszcze do tego krwiak, druga wizyta 8 tydzień dzidziuś z serduszkiem, ciąża 2 tygodnie młodsza. Cały czas miałam ciąże młodsza o tydzień albo 2. Test wyszedł w dniu spodziewanej miesiączki. Córka zdrowa 9 lat. W 3 ciąży z córką miałam to samo. Tylko z synkiem szłam równo a nawet ciąża była starsza
89karola80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2019
- Postów
- 541
Rozumiem Cię doskonaleStaram się być przygotowana. Ale sama doskonale wiesz jak to jest. Mój mąż stara się jak może ale tak samo jak ja jest załamany. Zobaczę co wyjdzie z BHCG ale raczej znam swój organizm do tego stopnia że czuję że coś jest nie tak... Zniknęła mi cześć objawów więc tym bardziej myślę że to po prostu już koniec ;(
Wyobraź sobie, że w pracy (w nerwach) powiedzialam przełożonej, że moje dni są policzone, bo jestem w ciąży tak mnie zdenerwowała i pomyśl jak wracałam do pracy po poronieniu. Mój mąż mnie bardzo wspierał, bo ja przezylam to bardzo, to że się nie udało. W ogóle to nie wiedziałam, że to jest taki powszechny problem, przecież widzę pełno usmiechnietych kobiet w ciąży, co jest <- tak się zastanawiałam. Dopiero po tym co mnie spotkało otworzyłam oczy, że to nie takie hop siup.
I to mówienie "byle do 12 tygodnia i już jest mniejsze niebezpieczeństwo" ale coraz więcej znam przypadków, że niestety nie udaje się donosic ciąży. To jest straszne co się dzieje
W ogóle odnosze wrażenie, że cała ciaza to stres, bo jak czytam forum to uświadamiam sobie ile jest różnych problemów (np.skracajaca się szyjka). Ale trzeba wierzyć, trzeba być dobrej myśli, że się uda i wszystko będzie dobrze
Dziękuję za Twoją wypowiedź. Ja jestem już w 7 tygodniu i nadal nic. W środę jest ostatni dzień 7 tygodnia i wtedy mam USG. Do tego czasu to ja sfiksuje!Pierwsza wizyta 6 tydzień, tylko pęcherzyka, dziwny splaszczony jeszcze do tego krwiak, druga wizyta 8 tydzień dzidziuś z serduszkiem, ciąża 2 tygodnie młodsza. Cały czas miałam ciąże młodsza o tydzień albo 2. Test wyszedł w dniu spodziewanej miesiączki. Córka zdrowa 9 lat. W 3 ciąży z córką miałam to samo. Tylko z synkiem szłam równo a nawet ciąża była starsza
89karola80
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2019
- Postów
- 541
Najgorsze jest to czekanie i tysiąc myśli.Dziękuję za Twoją wypowiedź. Ja jestem już w 7 tygodniu i nadal nic. W środę jest ostatni dzień 7 tygodnia i wtedy mam USG. Do tego czasu to ja sfiksuje!
A jeśli chodzi o objawy ciążowe to u mnie w pierwszej w ciąży to w ogóle nie miałam, czułam się fantastycznie. A w obecnej to miałam objawy od 5 do 7 tc, potem jakoś 2 tygodnie spokoju, potem znów wróciły i tak w kratkę Jak szłam na wizytę w 8 tygodniu (czyli wtedy, kiedy był przestuj) przygotowywałam się na najgorsze
A mały miał się dobrze także z tym to różnie bywa
reklama
Patrycja35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Czerwiec 2019
- Postów
- 2 433
Wiem co czujesz..mi sie pokazał zarodek z serduszkiem prawie w 8 tyg...tak sie ucieszylam ze gacie zostawilam u lekarza a ze bylo cieplonto w sukience wylecialam...trzymam kochama kciuki..daj znac po usg❤Dziękuję za Twoją wypowiedź. Ja jestem już w 7 tygodniu i nadal nic. W środę jest ostatni dzień 7 tygodnia i wtedy mam USG. Do tego czasu to ja sfiksuje!
reklama
Bardzo bym chciała żeby i u mnie na usg się pokazało. Chociaż teraz już mi brak wiary po 2 wizytach u lekarza.Wiem co czujesz..mi sie pokazał zarodek z serduszkiem prawie w 8 tyg...tak sie ucieszylam ze gacie zostawilam u lekarza a ze bylo cieplonto w sukience wylecialam...trzymam kochama kciuki..daj znac po usg❤
Podziel się: