reklama
S
szalona mama
Gość
W kwestii podróży.
My z klimą ale dla S. nie ma to znaczenia i tak się wścieka i tak.
Max dystans to 200 - 250 km w porze drzemki. Inaczej się tak drze, że tchu mu brakuje
No cóż dostosowaliśmy się, może kiedyś polubi jeżdżenie autem
My z klimą ale dla S. nie ma to znaczenia i tak się wścieka i tak.
Max dystans to 200 - 250 km w porze drzemki. Inaczej się tak drze, że tchu mu brakuje
No cóż dostosowaliśmy się, może kiedyś polubi jeżdżenie autem
Ewelina z Bydgoszczy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 3 708
ja tez bałąm sie podrózy, bo mielismy do pokonania ok520km, ale wyjechalismy ok3.00 nad ranem i mały dosyc długo spał, potem przerwa 2h i dalej znowu pospał, z powrotem było juz gorzej, bo jechalismy w dzień i mały juz mniej spał, ale nas zadziwił swoim spokojem, chyba sie wyszalał wczesniej
A
Agutek
Gość
Ewelina ile zajęła wam podróż?
Ewelina z Bydgoszczy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 3 708
jechalismy w sumie 12h, w tym postoje 2h w Częstochowie i ok.0,5h pod Krakowem, z powrotem jechaliśmy godzinę krócej, bo nie robilismy długich przerw.
Sandi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2007
- Postów
- 3 592
dopiero teraz zauwazylam nowy watek my ostatnio jak lecielismy do pl
(z lotem +dojazd z lotniska i na +2ogdziny odprawy= kolo 7godzin) zniosla extra z tym ze lot mielismy o 23 wiec wiekszosc przespala;-) ale wczesniej jak z nia wracalam do uk w godzinach wczesniejszych (dziennych) sama z walizami ,wozkiem i dzieckiem i do tego jeszcze dala mi niezle popalic
(z lotem +dojazd z lotniska i na +2ogdziny odprawy= kolo 7godzin) zniosla extra z tym ze lot mielismy o 23 wiec wiekszosc przespala;-) ale wczesniej jak z nia wracalam do uk w godzinach wczesniejszych (dziennych) sama z walizami ,wozkiem i dzieckiem i do tego jeszcze dala mi niezle popalic
reklama
elaklb
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2007
- Postów
- 209
Ja tez podejrzewam, ze moja mala ma chorobe lokomocyjna. Jak jechalismy na wakacje to w tamta strone nam zwymiotowala i z powrotem to samo. Z powrotem zwrocila caly obiadek ktory chwile wczesniej jej dalam. Normalnie jak jedziemy w krotka trase to nic sie nie dzieje, ale wtedy jechalismy dlugo, w samochodzie bylo duszno (nie mamy klimy) i do tego teren gorzysty, wiec wiecej wstrzasów i pewnie to wszystko plus wlasnie zjedzony obiadek spowodowaly te wymioty. Podobno duzo dzieci ma w tym wieku chorobe lokomocyjna i z wiekiem ona minie albo sie przynajmniej zmniejszy.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 22
- Wyświetleń
- 167 tys
- Odpowiedzi
- 480
- Wyświetleń
- 105 tys
Podziel się: