reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

***DZIECI WRZEŚNIÓWEK***

reklama
Martusiu, pisałaś, że Sandra też ma taki sam problem z bakteriami :) napisz, czym ją leczycie, bo Kamila dostała jakies końskie lekarstwo i może to ono tak dobrze zadzialało - trochę się bałam jej to podawać, ale lekarz mnie zapewnił, że jest bezpieczne ::)
mogłabyś więc zapytac lekarza o ten lek - to Nevigramon :)
 
Sandrusia najpierw dostawala Bactrim, a potem Furaginum.

Ale sama nie wiem co z tymi wynikami bo po lekarstwach wychodza gorsze niz przed.
Bezsens no nie

I jeszcze sie okazalo, za nasze labolatorium do du.y jest i jak katarek przejdzie to robimy badaie moczu gdzies indziej.

Ostatnio sie dowiedzialam, ze sasiadka przez pomylke zaniosla wode (przegotowana) do analizy zamiast moczu i wiecie co sie stalo...
Dostala wyniki: kolor slomkowy, nieliczne bakterie itp......
Powiedziala babce, ze sie pomylila i wode zaniosla, a ona jej na to: "a co pani mysli ze w wodzie nie ma bakteri" ::) ::) ::)
fajnie no nie !
 
Nie potrafię Hani zakładać pieluszek !!! Nie potrafi uleżeć sekundy na przewijaku, żeby się nie przewrócić na brzuch a potem zakręca na nim i próbuje zwiać. Mam szczerze dosyć, bo ucieka nawet wtedy gdy tyłeczek w kupie :p I wścieka się przy tym niemiłosiernie. Moje gorące prośby żeby przestała choć na chwilkę, to jak grochem o ścianę ..
Wczoraj mało zawału nie dostałam. Przed wyjściem na spacer posadziłam Hankę w bujaczku. Jacek założył na bujakowe płozy takie ochronki z pianki żeby nie rysowały paneli i przez to fotelik zrobił się mniej bujający i taki stabilny.Więc posadziłam ją w nim i poszłam na chwilę do łazienki..Słyszę jakieś jojczenie, więc w końcu przyszłam. Patrzę.....a Hania na kolanach przed bujakiem!!!! Przkręciła się na nim na brzuch i tak długo się zsuwała aż doterła do ziemi. Mały uciekinier. Coś mi się wydaje, że jeszcze chwilka a będę ganiała za nią po całym domu ::)
 
Kinek a ty Hani nie zapinasz w bujaku? Bo ja jak bym Matiego nie zapieła to by nchyba z niego wyskoczył jak się uprze to siedzac w nim potrafi podnieść coś z podłogi :/
 
Zwykle zapinałam ale jak Jacek założył te ochronki, to bujak był jakby w pozycji bardziej odchylonej do tyłu i przestał się bujać.Hanka taka w nim "zagłębiona" w pozycjii półleżącej , do głowy mi nie przyszło, że może mieć takie pomysły :p
Jak były gołe płozy, to też się wychylała tak i mocniej


dsc031660qw.jpg
 
miyu pisze:
Kinek a ty Hani nie zapinasz w bujaku? Bo ja jak bym Matiego nie zapieła to by chyba z niego wyskoczył jak się uprze to siedzac w nim potrafi podnieść coś z podłogi :/

to u nas tak samo, Marcel chce wyskoczyć z bujaczka :laugh:
pare razy już krzyczał bo nogi zostały a tułów i ręce na podłodze
no i niestety już żadne miejsce nie jest bezpieczne dla mojego dziecka
wszedzie czyhają niespodzianki :p
 
dokładnie jedyne bezpieczne miejsce to pod mamy okiem ;D Mateusz już tak opanował sztukę wstawania że ostanio przy komodzie go przyłapałam na nogach jest niezmordowany :)
 
reklama
kinek ja mam dokladnie to samo z pieluszkami :) Ajak Hania slodziutko wyglada w tym bujaczku :) szkoda ze zdjecie tylem :(

My nie mamy lezaczka, ale za to z wozka mi tak wlasnie wychodzi :)
pogramoli sie, potem dwie nozki wsadzi z boku i na brzuszku sie wysuwa i zlazic chce z wozka :D lobuziak moj kochany ;D

Trzeba uwazac na nasze brzdace jak nie wiem :)
Jak na moja niunie caly czas patrze to ladnie sie bawi, a jak tylko na chwilke wzrok odwroce to jak by jej do pupy torbede ktos wsadzil i juz szkudzi ;D na drugim koncu pokoju :) i gdzie nie podejdzie to sie wspina :) Ciekawe po kim to ma ::) ::) ::)

 
Do góry