Czasem zagladamCześć , cześć jest tu jeszcze ktos ?
reklama
Jak sytuacja u Ciebie ? Urodziłam córkę z niedotlenieniem i jestem przerażona jak dajesz sobie radę ?Cześć , cześć jest tu jeszcze ktos ?
Ja tez urodziłam pół roku temu dziecko z niedotlenieniem. Całe szczęście wszystko Ok, oczywiście jesteśmy pod kontrola neurologa ale po niedotlenieniu nie ma śladu, wszystkie wyniki są super a dziecko rozwija się nad wyraz szybko wiec nie traćcie nadziei
Klaudeczka94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2022
- Postów
- 2 875
Jak sytuacja u Ciebie ? Urodziłam córkę z niedotlenieniem i jestem przerażona jak dajesz sobie radę ?
Córeczka za 2 tygodnie skończy 5 miesięcy. Jesteśmy pod kontrola poradni patologii noworodka i neurologa. Mieliśmy robione już 4 razy usg główki , które nie wykazały żadnych zmian . Córeczka super się rozwija
A jak czuje się ja ? Bywa lepiej i gorzej . Na początku byłam załamana , popełniłam ogromny błąd bo czytałam w internecie , szukałam , wertowałam a tam wiadomo same czarne scenariusze . Dlatego proszę nie czytaj
Jeśli chcesz odezwij się do mnie na priv chętnie pogadam/pomogę , takie wsparcie ma początku jest nieocenione.
Klaudeczka94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2022
- Postów
- 2 875
Ja tez urodziłam pół roku temu dziecko z niedotlenieniem. Całe szczęście wszystko Ok, oczywiście jesteśmy pod kontrola neurologa ale po niedotlenieniu nie ma śladu, wszystkie wyniki są super a dziecko rozwija się nad wyraz szybko wiec nie traćcie nadziei
Dziękuje za ten post bo daje nadzieje U nas 5 miesięcy i oprócz lekkiego napięcia w nóżkach i raczkach które ćwiczymy też póki co nie ma żadnych skutków . Ile miała córeczka punktów Apgar jeśli mogę zapytać ?
Urodziło się z 9 punktami dopiero po odcięciu pępowiny doszło do niedotlenienia i dali nam tylko 3 punkty. Leżeliśmy w szpitalu 3 tygodnie jednak nasza neurolog mówi ze punkty o niczym nie świadczą bo czasem rodzą się dzieci z 10 a potem okazuje się ze chorują a te na przykład z jednym punktem są mocnymi genetycznie osobnikami i wszystko dobrze się kończy.Dziękuje za ten post bo daje nadzieje U nas 5 miesięcy i oprócz lekkiego napięcia w nóżkach i raczkach które ćwiczymy też póki co nie ma żadnych skutków . Ile miała córeczka punktów Apgar jeśli mogę zapytać ?
Mój synek w wieku 5 miesięcy już się obracał na brzuch w wieku 5,5 na plecy, gluzyl od 2 miesiąca a gaworzy od 4,5. Teraz już powoli soe podnosi i przygotowuje do raczkowania.
Usg wykazuje ze nie ma śladu po niedotlenieniu, każdy lekarz powtarza ze nie widać niedotlenienia. Wszystkie wyniki morfologii i innych badań świetne. Dziecko nie miało nawet kataru, ma super odporność.
Dlatego trzeba mieć nadzieje.
Mam koleżankę której syn 20 lat temu urodził sie w ciężkiej zamartwicy. Lekarze nie dawali mu żadnych szans. Dziś to duży chłopak który studiuje i funkcjonuje jak każdy z nas
Klaudeczka94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2022
- Postów
- 2 875
Urodziło się z 9 punktami dopiero po odcięciu pępowiny doszło do niedotlenienia i dali nam tylko 3 punkty. Leżeliśmy w szpitalu 3 tygodnie jednak nasza neurolog mówi ze punkty o niczym nie świadczą bo czasem rodzą się dzieci z 10 a potem okazuje się ze chorują a te na przykład z jednym punktem są mocnymi genetycznie osobnikami i wszystko dobrze się kończy.
Mój synek w wieku 5 miesięcy już się obracał na brzuch w wieku 5,5 na plecy, gluzyl od 2 miesiąca a gaworzy od 4,5. Teraz już powoli soe podnosi i przygotowuje do raczkowania.
Usg wykazuje ze nie ma śladu po niedotlenieniu, każdy lekarz powtarza ze nie widać niedotlenienia. Wszystkie wyniki morfologii i innych badań świetne. Dziecko nie miało nawet kataru, ma super odporność.
Dlatego trzeba mieć nadzieje.
Mam koleżankę której syn 20 lat temu urodził sie w ciężkiej zamartwicy. Lekarze nie dawali mu żadnych szans. Dziś to duży chłopak który studiuje i funkcjonuje jak każdy z nas
My mieliśmy 4 punkty , ale wskoczyła zaraz potem na 7 i koncowo na 9. My byłyśmy tylko 5 dni w szpitalu , bo mała bardzo szybko przyszła do siebie , tylko jedna noc była zapobiegawczo pod tlenem . Tez właśnie już kilku lekarzy mi mówiło o tym apgarze , że to ocenia tylko aktualny stan dziecka i to nie wyrok na przyszłość . I tak samo mówiła , że czasem są dzieci 10/10 i choroba wychodzi później.
Wiki ma 4,5 miesiąca i tak samo od 2 miesiąca gluzyla , teraz powoli już zaczyna gaworzyć , na brzuchu obraca się wokół własnej osi , lekarze są w szoku że jak na swój wiek jest tak kontaktowa . Tylko matka świruska ciagle się w niej czegoś dopatruje - naczytałam się o porażeniu mózgowym i ciagle mi to w głowie siedzi
Ale to wasz neurolog nie jest w stanie tego porazenia wykluczyć? Nam na ostatniej wizycie neurolog powiedział ze gdyby lekkie krwawienie które nastąpiło dostało się bodajże do jakiejś tkanki to dziecko miałoby porażenie ale ze polecialo nieznacznie w inna stronę to nie ma mowy o tymMy mieliśmy 4 punkty , ale wskoczyła zaraz potem na 7 i koncowo na 9. My byłyśmy tylko 5 dni w szpitalu , bo mała bardzo szybko przyszła do siebie , tylko jedna noc była zapobiegawczo pod tlenem . Tez właśnie już kilku lekarzy mi mówiło o tym apgarze , że to ocenia tylko aktualny stan dziecka i to nie wyrok na przyszłość . I tak samo mówiła , że czasem są dzieci 10/10 i choroba wychodzi później.
Wiki ma 4,5 miesiąca i tak samo od 2 miesiąca gluzyla , teraz powoli już zaczyna gaworzyć , na brzuchu obraca się wokół własnej osi , lekarze są w szoku że jak na swój wiek jest tak kontaktowa . Tylko matka świruska ciagle się w niej czegoś dopatruje - naczytałam się o porażeniu mózgowym i ciagle mi to w głowie siedzi
Klaudeczka94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2022
- Postów
- 2 875
Ale to wasz neurolog nie jest w stanie tego porazenia wykluczyć? Nam na ostatniej wizycie neurolog powiedział ze gdyby lekkie krwawienie które nastąpiło dostało się bodajże do jakiejś tkanki to dziecko miałoby porażenie ale ze polecialo nieznacznie w inna stronę to nie ma mowy o tym
Byliśmy u dwóch neurologów - jeden powiedział jak o to wprost zapytałam , że nie ma porażenia , a drugi stwierdził że do roku u żadnego dziecka ( nawet takiego 10/10) nikt nie jest w stanie powiedzieć jak się będzie rozwijać . Natomiast gro pediatrów powiedziało mi , że to byłoby już widać, że ona nie zachowywałaby się jak zdrowe dziecko , nie miałaby normalnych odruchów itd , że po prostu to by już widzieli .
reklama
U nas trochę ciężej wyglądała sytuacja, oczywiście szukałam w internecie i znalazłam tylko jedną historię taką samą jak moja z 2002 roku, więc na pewno tej pani nie odnajdę żeby się dowiedzieć jak wygląda to dziecko, w sumie już dorosły człowiek. Krótko opiszę , urodziłam 3 lutego niedotleniona i niedokrwiona dwa punkty dostała potem 5 i 5, ponoć wykrwawiła się z powrotem do mojego obiegu krwi, miała dwie transfuzje krwi, ale na szczęście serce samo biło i oddychała przez jeden dzień że wspomagaczem takimi rurkami do noska. Leżała w inkubatorze 8-9 dni, teraz w niedzielę ją wyjęli z inkubatora 12.02, dostawała tylko kroplówkę jedną. A dziś 15.02 już ją dostałam na pokój z intensywnej terapii urodziłam ją 37 + 6 więc była donoszona i miała wszystko rozwinięte, każdy tutaj mówił że dziecko walczy o życie a teraz jak na nią patrzę wygląda na zdrowego noworodka. Wiadomo miała dużo badań , miała utajoną krew w kale dlatego był problem z jedzeniem , ale stopniowo dawali Moje mleko wychodzimy prawdopodobnie w piątek no i dostaniemy dużo skierowań na badania bo się z tym licze , lekarze mnie chcieli wypisać do domu ale się nie dałam i zaraz będzie dwa tygodnie w szpitaluByliśmy u dwóch neurologów - jeden powiedział jak o to wprost zapytałam , że nie ma porażenia , a drugi stwierdził że do roku u żadnego dziecka ( nawet takiego 10/10) nikt nie jest w stanie powiedzieć jak się będzie rozwijać . Natomiast gro pediatrów powiedziało mi , że to byłoby już widać, że ona nie zachowywałaby się jak zdrowe dziecko , nie miałaby normalnych odruchów itd , że po prostu to by już widzieli .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 579
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 21
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 668
Podziel się: