Dzień dobry, witam się i ja!
w pracy spokojnie więc mogę sobie pozwolić na spowolnione tempo pracy..ale po niedzieli jak wrócą dzieci do szkoły i nauczyciele to będzie ..szał;-).
Teraz kuruję sie bo od 2 dni boli mnie głowa ,że jadę na tabletkach (a to juz dla mnie ostateczność), ale widzę że pojawia sie cos jakby katar i obawiam się ,ze to zatoki bo tylko to mnie łapie..a głowa boli tam gdzie zazwyczaj, charakterystyczny ból i muszę skoczyć do apteki po tabsy na zatoki, ehh
dzieciaczki ok- odpoczywaja jeszcze w domku, Fifek to pewnie śpi a Kaja chce zeby ja budzic rano jak wychodzimy wiec leżakuje z elvisem przed tv..kocyk i ameryka hihih
pogoda jak wiesz działa na nerwy..ehh też wypatrujemy śniegu!
ja jeszcze zapomniałam napisać ze w tamten piątek tak sobie załatwiłam kcuka- a dokładniej paznokcia u prawej ręki że nie obejdzie się bez "zejścia" paznokcia..teraz juz ból ustąpił , pozostał fioletowy palec i lekki dyskomfort!Walnęłam w kuchenkę tak ze naderwałam pół paznokcia i powyłam sie z bólu!obeszło sie bez chirurga...nie na darmo robiłam to ratownictwo heheh;-)!Pewnie ze 3-4 miesiace zejdzie zanim wróci do formy i normalnego wyglądu.
wiolu wcale się nie dziwię ,że Fifek siedzi przy siostrzyczce!zapatrzony pewnie jak w obrazek!i to miłość odwzajemniona!Fajnie ,że czyta..mój do tego ostatni, Kaja to nie powiem uwielbia czytać!nawet ostatnio zapisałyśmy się do biblioteki miejskiej!
psina pewnie zazdrosna...i dziwi się ,że nowy obiekt westchnień w domku ja zastąpił!
my wczoraj mieliśmy kolędę...ehh co ten pies wyprawiał..
takiej kolędy to jeszcze nie mieliśmy
, była u nas Emilka (4 latka, córka znajomych) a ta nadaje jak bielicka..heheh taka pocieszna ,że szok w parze z elvisem przerobili wizytę księdza w cyrk
.Zamknęłam psa w łazience jak wlazł ksiądz i 3 ministrantów i jak zaczęli śpiewać to ten wariat tak wył w łazience ,ze się dzieci i ministranci posikać ze śmiechu chcieli..wiec go puściłam! Ksiądz odprawia modły a pies na dwóch łapach oparty o stół i luka co się dzieje
- no mówię Ci sam sie uśmiał pod nosem z tego cyrkowca który latał mu koło sutanny
.I do tego co chwile opowieści Emilki jak to jej jaszczurka zjadła za duzo robaków i zdechła..no ubaw po pachy
!
pozdrawiam!
w pracy spokojnie więc mogę sobie pozwolić na spowolnione tempo pracy..ale po niedzieli jak wrócą dzieci do szkoły i nauczyciele to będzie ..szał;-).
Teraz kuruję sie bo od 2 dni boli mnie głowa ,że jadę na tabletkach (a to juz dla mnie ostateczność), ale widzę że pojawia sie cos jakby katar i obawiam się ,ze to zatoki bo tylko to mnie łapie..a głowa boli tam gdzie zazwyczaj, charakterystyczny ból i muszę skoczyć do apteki po tabsy na zatoki, ehh
dzieciaczki ok- odpoczywaja jeszcze w domku, Fifek to pewnie śpi a Kaja chce zeby ja budzic rano jak wychodzimy wiec leżakuje z elvisem przed tv..kocyk i ameryka hihih
pogoda jak wiesz działa na nerwy..ehh też wypatrujemy śniegu!
ja jeszcze zapomniałam napisać ze w tamten piątek tak sobie załatwiłam kcuka- a dokładniej paznokcia u prawej ręki że nie obejdzie się bez "zejścia" paznokcia..teraz juz ból ustąpił , pozostał fioletowy palec i lekki dyskomfort!Walnęłam w kuchenkę tak ze naderwałam pół paznokcia i powyłam sie z bólu!obeszło sie bez chirurga...nie na darmo robiłam to ratownictwo heheh;-)!Pewnie ze 3-4 miesiace zejdzie zanim wróci do formy i normalnego wyglądu.
wiolu wcale się nie dziwię ,że Fifek siedzi przy siostrzyczce!zapatrzony pewnie jak w obrazek!i to miłość odwzajemniona!Fajnie ,że czyta..mój do tego ostatni, Kaja to nie powiem uwielbia czytać!nawet ostatnio zapisałyśmy się do biblioteki miejskiej!
psina pewnie zazdrosna...i dziwi się ,że nowy obiekt westchnień w domku ja zastąpił!
my wczoraj mieliśmy kolędę...ehh co ten pies wyprawiał..
takiej kolędy to jeszcze nie mieliśmy
pozdrawiam!