reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzieci urodzone w 2002 roku

A tak na poważnie to chyba najbardziej ja zaczynam panikować bo już się po mału z m zaczynamy zastanawiać czy z tym naszym Kubą aby na pewno wszystko w porządku:-( Jest strasznie niekontaktowy a przy tym niesamowicie wstydliwy. Przeraża nas fakt, że w wieku 7 lat nie ma żadnych kolegów, nie potrafi się sam zabawić i taki jest jakiś samotnik. Już nawet zaczynamy zastanawiać się nad wizytą u psychologa, bo Kuba nie potrafi się awić z dziećmi. A serce mi się kraje bo widzę, że on się garnie do dzieci tylko nie potrafi się wkręcić a dzieci jak to dzieci w tym wieku są brutalne i izolują go od siebie a mi się płakać chce z bezsilności bo co ja mogę- przecież nikogo na siłę nie zmuszę żeby się z Kubą bawił:-:)-:)-( Co robić? Jak ośmielić dziecko i pomóc mu, ułatwić mu nawiązywanie kontaktów z rówieśnikami? W czym tkwi nasz błąd? Co zrobiliśmy nie tak?Ehhh.... No to się wygadałam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Powiem Ci ze ja tez jestem pełna obaw jak Wiki odnajdzie się w szkole.....bo będzie z całkiem nowymi dziećmi.....nawet jednej znajomej buzi z zerówki :-(do tego juz szkoła a nie przedszkole.......
No moze martwię się trochę na zapas......bo gdy byliśmy na wczasach zaraz nawiązała kontakty z dzieciakami :szok:;-) Nawet gdy widziałam ze obserwowała grupkę dzieciaków obok naszego domku zaproponowałam ze pójdę z nią i zapoznam ją z dziećmi........to powiedziała " nie mamus ja sama pójdę" poszła i widziałam jak wyciagała do dziecie ręce i się przedstawiała :happy: w szku byłam......

Tez myslę, ze moze faktycznie podpytać trzeba specjalistę....o Kubusia .....:baffled: On powie Wam najlepiej jak mu pomóc, bo pewnie nie raz miał do czynienie z nieśmiałymi dziećmi.....

Masz koleżanki z dziecmi w wieku Kuby? łatwiej pewnie nawiązać kontakt z jednym rówieśnikiem niż z całą zgraną grupa...:sorry2:Moze warto zaprosić kogoś w jego wieku?

Nie wiem ciężko cos doradzić......najlepiej szukać pomocy u specjalistów a nie winić siebie.......bo ja myślę ze to nie Wasza wina.....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Klaudia właśnie wgrała takie małe wspomnienie z pielgrzymki
Zapraszamy
[video=youtube;F1VZv3oRH8Y]http://www.youtube.com/watch?v=F1VZv3oRH8Y[/video]
 
Witaj Doris!!!!!!!!!!! czekamy na foteczki:tak: Jejku moja to by auto rozniosła gdyby tyle musiała jechać w aucie pasami przypięta :szok: My o morzu nawet nie myśleliśmy w wakacje bo 400 km z nią to nierealne by było

Paula to my mieliśmy prawie 700 i było ok.Robiliśmy częściej przystanki.Dopiero pod koniec drogi zaczął się Emilek nudzić.Bo Maciuś to bezproblemowo.
 
Witam z rana z kawką.......

As to widzę , ze wesoło było na tej pielgrzymce.....:tak:;-) Na scenie byłaś Ty czy Klaudia?:zawstydzona/y:jejku Wy takie podobne :sorry2:

Asiulka Wy zaprawieni w podróżach :-D nie to co my;-)

Asik jak tam rada kiedy? oj koniec laby kochana ;-)

Mój jednak jedzie tego 7 września, więc mam teraz sporo na głowie :-(Zajrzę wieczorkiem......jak męzulek na nocke pójdzie......Teraz mnie dzieciaki do Lidla ciągną bo jakieś temperówki do ołówków elektryczne są :happy:
 
Paula na scenie była Klaudia :-D:-D:-D:-D:-D

Witam poniedziałkowo .
Dopiero godzinkę temu się obudziłam,a w zasadzie to telefon mnie obudził.:-D:-D:-D
Mąż na 11 do pracy zaspał :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
O 12 mam dzis wizytę u naszego Burmistrza Miasta.
Trzymajcie kciuki ,żeby zgodził się na tę klasę integracyjną w naszej szkole,bo się mocno wykręca.:no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:i tu jest tak samo.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Idę z Nim pogadać.Postawię go pod ścianą :angry::angry::-D:-D
Wczoraj dyrektorka szkoły do mnie dzwoniła i powiedziała jak to rozwiązać.
1.To nasz rejon,więc w zasadzie łaski nie robi,bo szkoła spełnia wszystkie warunki.
2.W innej szkole nie ma miejsc i tam też muszą robić kolejną klasę integracyjną czyli koszty takie same.
3.W tej szkole były już dzieci z takimi problemami i kadra sobie bez problemu poradziła,więc mają duże doświadczenie.
4.Jak się nie zgodzi to mamy wystąpić o indywidualne nauczanie dzieci w naszych domach a to oczywiście też podniesie koszty (mam nadzieję,że ten argument go przekona).
Ech ta biurokracja.....:angry::angry::angry:
Zajrzę wieczorkiem.
Miłego dnia.:biggrin2:
 
Byłam u tego Burmistrza ;-)
Wydaje mi się,że jednak go przekonałam.
Wymyśliłam jeszcze swoje argumenty,które go chyba położyły ,bo widziałam,że naprawdę się przejął.
Opowiedziałam mu troszkę od strony własnej i medycznej jak ja to widzę i jakie mogą być zagrożenia i konsekwencje ze zmiany szkoły.
Chciał się dowiedzieć to mu powiedziałam:
1.Kuba nie lubi a wręcz nienawidzi jeździc autobusem,więc dla nas droga do szkoły to męka będzie(wyzywanie ludzi w autobusie,bieganie,skakanie,krzyk,płacz)
2.Po takiej podróży dziecko jest zmęczone i podenerwowane.Na wyciszenie po takiej akcji obcej osobie będzie potrzeba z godzinę czasu.
A co z zajęciami w tym czasie dla innych dzieci?
Burmistrz nie potrafił odpowiedzieć :-D:-D
3.Do tej szkoły ja Kubusia przygotowywałam już od 2 lat.
Chodził do tej szkoły na Klaudii akademie,poznawał ludzi,nauczycieli,sale ,świetlicę.
I zapytałam czy wie,że dziecko z Aspergerem rzucone na inny grunt niż przygotowany wcześniej niesie za sobą możliwe konsekwencje w postaci regresu rozwoju.
Co za tym idzie nastąpi cofnięcie jego umiejętności i ja wtedy już bez żadnych ogródek oskarżę ich za obecny stan zdrowia mojego dziecka i wystąpię o odszkodowanie za szkody moralne i opłatę rehabilitacji i terapii.

4.Kuba wymaga pracy prawie zupełnej indywidualnej z nauczycielem ,więc normalna klasa integracyjna nie spełnia tych funkcji.

5.Kuba wymaga nauczyciela bardziej błyskotliwego niż on sam,żeby go potrafił okiełznać,intelektualnie(gadatliwość nie na temat ,ale bardzo szczegółowo i konkretnie),szybkościowo (uciekanie z miejsca przebywania)i społecznie (wyłaczenia z rzeczywistości w niedogodnych warunkach).:-D:-D:-D

6.Jeśli nie ma możliwości ,by młody chodził do tej szkoły to ja występuję o skierowanie na nauczanie indywidualne w domu,które Kubuś od psychiatry dostanie prawie automatycznie.

7.Jak mu opisałam,co Kubuś przeszedł w dzieciństwie i jak go z tego wyprowadziłam i powiedziałam,że stanę na uszach ,żeby młody nie chodził do tej szkoły ,bo mi ona nie odpowiada to wymiękł i powiedział,że jeśli to by od Niego tylko zależało,to klasa by powstała już dziś. :szok::szok::-D:-D:-D
A na koniec powiedział,że mnie podziwia za wytrwałość i upór i wie,że ze mną nie będzie tak łatwo.:szok::szok::-D:-D:-D:-D

A to odpowiedział Burmistrz :

Na jutro mam napisać pismo w mojej sprawie,by na czwartek na zebranie Rady Miasta burmistrz miał się na czym posiłkować.
Rozmawiałam w tej sprawie z dyrektorką szkoły i jutro o 8 rano dyrektorka będzie czekała u siebie w szkole.
Powiedziała,że razem napiszemy to pismo.;-):-D:-D

To tyle z mojego małego Placu Boju :tak::-D:-D:-D
Już wiem ,że wygram :rofl2::rofl2::rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Co tu tak pusto:confused::confused:
Kobitki co się z Wami dzieje?:szok::szok::szok::szok:
Ja mam dziś doła jakiegoś.
Od 9 trwa zebranie dyrektorów u Burmistrza,więc ważą się losy Kubusiowej klasy i wiadomo nerwy mną szargają.
Jak by mało tego było to wczoraj miałam gości.Była koleżanka z 2 dzieci i ten mały troszkę Kubusiowi przeszkadzał.
Kubuś się denerwował i efekt taki ,że rano mokre łóżko.
To już kolejna taka wpadka Kubusia ostatnimi czasy.
Niestety doszłam do wniosku,że on tak reaguje na stres i nowe sytuacje.
W dzień piszczy i skacze po łózkach by się rozładować a w nocy się moczy.
Kurcze nie wyobrażam sobie co to będzie jak on pójdzie do szkoły.
Tam wszystko dla Niego będzie nowe :szok::szok::szok::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jestem przerażona po prostu i już się boję.
Dziewczyny ja wymiękam,siły mnie opuszczają.
Chce mi się ryczeć.
Mam dość:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
To się pożaliłam ,idę poprasować ,albo poleżeć nic mi się nie chce :no::no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 

WITAM
AS-trzymam kciuki za to żeby wszystko poszło dobrze,po Twojej myśli.

Nie ma nikogo bo ładnie na dworku,i przygotowania do szkoły.

U nas się troszkę ochłodziło,i dobrze.
Wczoraj to było tak gorąco,że nawet nasza psinka nie miała ochoty na spacerowanie.Jak wyszłam z nim na dwór,to tylko się wysiurał i uciekł na schody żeby do domu iść.


U mnie wczoraj był dzień lenia.
Poszliśmy na spacerek,połączony z wizytą w aptece,i zajrzałam do nowo otwartego u nas na osiedlu sklepu ,i okazało się że to moja znajoma otworzyła sklep z meblami antycznymi.Super sprawa.
Oni sprowadzają te meble z Niemiec.
I wyobraź sobie przeglądałam te meble bo lubię takie,a tam dwie pary butów dziecięcych.
A ona mi mówi że jak przywieźli meble to w jednej komodzie były.Jedne na jesień,a drugie sportowe Adidasa.Nowe z metkami.No to je chciała sprzedać bo dzieci brak (dojrzała kobitka)no to pytam ile chce bo rozmiarowo jak na mojego Emila,a ona mi że po 10zł.:szok::szok::szok:. Mówię chyba po 100,a ona po dychu bo chce sprzedać żeby poszły a nie z meblami się poniewierały.No to mu wzięłam.Te jesienne będą na teraz a adidaski na wiosnę.
I takim cudem mam dwie pary nowych firmowych butów za 20zł.A musiałabym za nie ze 250zł.zapłacić w sklepie.

Później poszliśmy do mojej mamy,tam się gadki wyszaleli na dworku,z Adasiem i Paulą,Emil był taaak brudny że wstydziłam się z nim iść przez osiedle.A od wtorku kąpiel u nas to prawdziwe wyzwanie ,bo do piątku nie mamy ciepłej wody bo jest renowacja rur ,i musimy grzać .Normalnie masakra.
Jak za czasów bez łazienki.
Aha,i mamuśka mi przez przypadek wylała kawę na plecy,dobrze że nie była za bardzo gorąca.Siedziałam na stołeczku na podwórku ,ja wstawałam i jej nie zauważyłam jak przechodzi z kawą.I bach kawa na plecach.
 
reklama
81.gif


Ja jestem.
As wierzę , że dyrektorzy zgodzą się by utworzono klasę integracyjną:tak:. Zaciskam kciuki . Z nocnym moczeniem nie wiem co ci poradzić. Ale tak jak piszesz jest to efekt przebytego stresu. :tak::-(
 
Do góry