reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzieci - badania profilaktyczne, szczepienia, pielęgnacja

reklama
ja do pół roku przelewałam wrzątkiem butelki i smoczki, teraz tylko raz na jakiś czas a tak to wodą i płynem myje jak wszystko. jak bym miałam, co do prasowania to ostatnio nieczesto to robie, bardzo lubie prasować ale już wieczorem jestem taka padnieta , ze najcześciej sobie daruje, no chyba, ze cos faktycznie fatalnie wygląda niewyprasowane...
 
Ja mam fajnie bo do teściowej przychodzi pani prasować i przy okazji prasuje i nasze :) Więc mam wszystko takie ładniutkie że szok :) Ale jak bym miała sama t orobić to bym sobie też podarowała część - body na przykład czy pieluchy tetrowe.
No a wyparzanie butelek czy innych takich... tak jak napisała Ewitka - dzisiaj Hania jadła grzankę z podłogi (Ig jej dał) po co więc mam je wyparzać talerzyk :)))


Agnieszka
 
ja mam taka schize, zeby zalewac wrzątkiem naczynka myte w zwykłej wodzie z kranu, zeby niby jakies zwiazki z niej wyplenic:-D. kapsio tez podnosi i je to, co wylądowało na podłodze i juz teraz jest to dla mnie ok, inaczej byc nie moze:-D, no bo przeciez podłogi nie wyparze:-D;-)
 
Zresztą dziecko też musi się w końcu zetknąć z brudem, oczywiście z umiarem, tak mówi moja pediatra, która poleca wyjazd z dzieckiem na wieś, by dziecko zetknęło się ze "swojskimi" warunkami i brudem. W końcu ze sterylności biorą się alergie.
A ja wstyd się przyznać, ale na palcach jednej ręki można zliczyć ile razy małemu myłam zabawki (grzechotki, gryzaki) czy wyparzałam smoka (jak był mały to go mniej potrzebował :-( )
 
ja ostro jechałam wyparzanki, ale od zeszłego piątku juz tak widze, ze pozwalam sobie na pewne ustepstwa:-D. troche tu was poczytam, kolezanki sie ze mnie pośmieja to nabieram tak odwagi jakby:-D

teraz juz nie wyparzam kazdej zabawki, ale wycieram chusteczkami nawilzanymi
 
reklama
ha! własnie znalazłam w skrzynce wezwanie do stawienia na szczepienia!! Wyprzedzilam pismo o całe kilka godzin :-D
Ciekawe czy by puscili za nami list gończy:rofl2:
 
Do góry