reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

dzidziusiowe boleści

Ząbki KasiuLLka idą,ząbki... a ze między rodzicami ciepło,miło i bezpiecznie to wiadomo :) u nas Olis już dawno sie wycwanił i 10 sekund po ostatnim łyku mleka z cyca zasypia kamiennym snem....w naszym łózku! I niech tak zostanie,ja tam to bardzo lubię,a jak chcemy z mężem być "sam na sam" to przekładam go na spiocha do łożeczka ;)
 
reklama
Kasiulka u nas też kłopoty ze spaniem ale juz o tym pisałam. Nic nowego, niestety nie napiszę.

Olu dwóch lekarzy mi to mówiło. Podobno leki odczulajce tak mają. O Ketotifenie to samo mówili a Adaś go 1,5 miesiąca łykał a efektów zero:wściekła/y: Generalnie lepiej znależc przyczynę i ją wykluczyc.
 
Same kłopocikiz tymi naszymi bobachami .Z tym Zyrteciem to pierwsze słyszę a tyle lat go stosowaliśmy ,jak i inne a moje dzieciatka nigdy nie były grubaskami ,dopiero teraz zaczynają przybierać ale to chyba z jedzenia :-D :-D a raczej z zimowego obżarstwa.:-D :-D .A my też mamy kłopoty z naszym najmłodszym ,nie chce spać ,co chwile się budzi w nocy z wrzaskiem ,zębule idą ale mają kłopoty z wyjściem na świat a ja padam na pysk ze zmęczenia po rankach .Mam nadzieje że do roczku wszystkie się wyklują
 
Michał nareszcie zdrowy, dobrze że zdecydowałam się na te zastrzyki ( było ich w sumie 14 aż Misiowi się siny tyłeczek zrobił i w miejscach kłuć zrobiły się kuleczki), miałam do wyboru to albo doustny antybiotyk, bo zaczynało się zapalenie płuc :-( , ale naszczęscie już wszystko jest dobrze. Następne dzieciątko zaszczepię przeciw wirusowi Rota, podobno ta szczepionka uodparnia i dzieciątka nie chorują.
 
Heh, taka odrobinka mu wyskoczyła:-D:-) Fajnie, że Michaś już jest zdrowy, bo widac że go meczylo mocno.
 
:-D :-D :-D gilek konkretny,a jaki Misio zdumiony!:laugh2:
Całe szczęscie,że udalo sie wam pokonac chorobę,aż mi ciarki przeszły jak przeczytałam o pokłutej pupce:sick: :-( biedulek...
 
Ale gil:) No ale dobrze ze juz wszystko powychodzilo...bidaczek z tymi zastrzykami, ja bym chyba uciekla z gabinetu :(

A u nas tez ostatnio z zasypianiem problemy. Nie spi juz 12 ale 11 albo 10 godzin (wiem ze i tak mam dobrze w porownaniu z innymi) a w dodatku zasypianie to koszmar. Niby zasnie, po pol godziny placz. I trzeba ja usypiac do godziny. Wczoraj znow zaczela przekrecac sie na brzuszek, a jak juz sie przekreci to jest ryk bo spi w spiworku i przykryta kocykiem. Pozatym odkryla ze mozna sciagac ochronke na barierki albo, co gorsza, sie na niej wieszac (?) i ma zabawe.
Nie wiem, moze ona juz za duza na ten spiworek? Czy jeszcze jakies nasze dziecie spi w spiworku? Czy posciagalyscie juz ochronke? (Julka sama jeszcze nie siada i nie wstaje) Ja sie troche boje kolderki bo wiem ze bedzie sie rozkopywac a wstawac w nocy nie mam sily...
 
reklama
Tak tak Misiek na szczęście już zdrowy a męczyło Go naprawdę mocno, szczególnie katar to straszne paskudztwo.

Michał nigdy nie spał w śpiwirku, spi albo pod kocem albo pod kołderką
Wczoraj obniżyliśmy łóżeczko do najniższego poziomu bo się wspinał i bałam się, że wypadnie a ochraniacz też przeniosłam na dół i w dodatku mam włożone pomiędzy ochraniacz a szczebelki podusie bo to taki mały dzikus, że już parę zary tak się walnął, że ho ho. A co do odwiązywania to też potrafi więc wiąże na "guz".
 
Do góry