reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzidziuś i studia

Cześć dziewczyny, jestem w pierwszym miesiącu ciąży i od października chce podjąć studia dzienne na prywatnej uczelni....poród odbędzie się w kwietniu, czyli po sesji zimowej, a przed sesją letnią... myślałam o ITS, ale dowiedziałam się przyznają to dopiero po pierwszym roku... czy mogłybyście doradzić mi co było by najlepszym rozwiązaniem...?
 
reklama
Kochane kobitki, synka urodziłan na 3 roku, niezrezygnowałam jednak zrezygnowałam z jednego przedmiotu który zaliczałam w następnym roku.

Na 5 roku znów byłam w ciąży, mgr zdawałam w 7 m-cu ,byłam najkrócej ze zdającuch ale stresior był ogromny i myślałam, że już rodzę:-)

Teraz znów jestem w ciąży a mam jeszcze egz podyplomowy do zdania i pracę do obrony.

WSZYSTKO SIĘ DA ZROBIĆ:-)

Studiowałam zaocznie i właściwie nie było mnie w domu od piątku do niedz.
zostawiałam 3 tyg synka z odciągniętym mlekiem.
w ubikacji odciągałam mleko do woreczków i wiozłam do domu na nastepny dzień.
Dojeżdżałam po 60 km.
Nauka była koszmarem bo uczyć się z dzieckiem na ręce,żeby ci jeszcze weszło do głowy jest prawie niemożliwe.
A na uczelni cały czas myslałam co w domu.

POWODZENIA
 
Ostatnia edycja:
Ja rozpoczelam studia dzienne bedac w piatym miesiacu ciazy. Urodzilam w lutym, zdazylam zaliczyc sesje. Dwa tygodnie po porodzie wrocilam na zajecia.
Teraz jestem na trzecim roku i nadal studiuje dziennie.
W moim wypadku nie bylo mowy o ITS ani o zaliczaniu egzaminow w innym terminie. Studiuje za granica i tutaj nie ma czegos takiego jak ITS. Egzaminy sa pisemne w jednym dniu dla calego wydzialu. Jak nie pojde na egzamin to zdaje w sesji poprawkowej. Niestety czasem jest tak, ze jesli nie zalicze egzaminu w lutym to moge go ponownie zdawac dopiero w czerwcu.
Ale jakos daje rade :tak:
Moj synek ma teraz poltora roku a my za miesiac zaczynamy starania o drugie malenstwo.
Wszystko jest do zrobienia :tak:
 
Wszystko jest do zrobienia, owszem, ale jak mniej więcej się ułoży :sorry2:
Praktycznie cały ostatni rok studiów byłam w ciąży. Chodziłam na wszystkie zajęcia, zdałam wszystkie egzaminy, tylko nie zdążyłam się obronić. Od 7 miesiąca strasznie puchłam i musiałam ciągle leżeć. Pisanie pracy nie wchodziło już w grę, więc przełożyłam obronę na wrzesień. W weekend miałam ostatnie zaliczenia a w środę wylądowałam w szpitalu z zatruciem ciążowym, 1,5 tyg. później miałam wywoływany poród. Długo dochodziłam do siebie, bo bardzo mocno mnie nacięli. Córeczka na początku byłspokojna, ale potem zaczęły sie problemy z brzuszkiem, a ostatnio okazało się, że musimy chodzić na rehabilitację, bo mała ma obnizone napięcie mięśniowe. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze jej niechęć do smoczka i butelki, co w praktyce oznacza wiszenie przy piersi. W dzień je co 2-3 godziny, w nocy co 3-4. Próbowałam ją nauczyć picia z butli, ale kończy się to spazmami i wymiotami :sorry2: Mała bardzo krótko spi, po 30 min. 3-4 razy dziennie, ten czas wystarcza mi na jako takie ogarnięcie się, zjedzenie czegoś w miarę spokojnie... A tak cały dzionek jestem przy małej, bo sporo ulewa, marudzi... Wieczorami, jak mała usnie, to ogarniam trochę dom i padam... już wiem, że nie zdążę napisać pracy i się obronić...
A miałam plany, żeby od października iść na kolejne studia...

Dlatego trzeba się liczyć z tym, że nie wszystko ułozy się po naszej myśli :tak:

Ale się nie poddaję, obronię się, jak mała troszkę się unormuje, a na kolejne studia pójdę, jak trochę podrośnie ;-):tak:
 
witam wszystkie mamy studentki :) ja mam podobny problem... tzn. termin porodu mam wyznaczony na 20 wrzesnia i wtedy tez rozpoczynam pierwsze zajecia na 4 roku. i z tego co powiedzial jeden profesor - jedna nieobecnosc nie zalicza calego semestru. Ktos spytal "co jesli urodze dziecko" - nie przyjedzie pani, "co jesli wypadnie mi pogrzeb?" - nie przyjdzie pan, "co jesli bede mial jakis nieszczesliwy wypadek i nie bede sie mogl zjawic na zajeciach?" - nie przyjdzie pan. A co z zaliczeniem? - nie zaliczycie. Bezwzgledny konowal !!! nie chce brac dziekanki, bo w sumie przedmiotow ma nie byc zbyt duzo juz w tym semestrze, tylko ten jeden... studiuje zaocznie, w weekendy malenstwem bedzie sie opiekowal maz, a i tak zamierzam chodzic tylko na te obowiazkowe zajecia. No nic, zobaczmy, moze jakos sie ulozy... Wam zycze powodzenia :)
 
A ja właśnie dziś obroniłam tytuł inżyniera. Dzidziuś był spokojny, a ja o dziwo razem z nim. Naprawdę nigdy nie czułam się tak optymistycznie jak dziś, a przecież sesja to również nie lada stres. Na szczęście mam to już za sobą.
Nie ukrywam, że początki ciąży sprawiały mi wiele cierpienia i niekiedy musiałam rezygnować z zajęć. Lecz na szczęście nie czekały mnie z tego tytułu żadne konsekwencje. Chyba takie uroki studiów zaocznych.
 
Witam!jestem tu nowa,pare dni temu test wyszedł mi pozytywnie,kolejne podobnie,na poczatku pazdziernika mam wizyte u lekarza...studiuje ,teraz koncze jeden kierunek,zostaje mi drugi...mój narzeczony za 2 lata skonczy...nie mamy pracy,boje sie czy damy rade...no dzika panika:(
 
Mój synek urodził się w lipcu, ma więc 2 miesiące. A ja od pażdziernika wracam na studia dzienne- na szczęście to V rok i zajęcia mam tylko 2 razy w tygodniu, ale i tak będzie mi ciężko zostawić taką małą dzidzie w domu, bo z dojazdami to pół dnia mi zejdzie a karmię piersią:-(
 
reklama
Do góry