witam po dłuższej przerwie
GRATULUJEwszystkim swieżo upieczonym mamom. mój wojtus będzie chyba zawodnikiem sumo bo waży ponad normę!!!!
co do studiów jestem na urlopie macierzyńskim, ale jeżdżę na uczelnię raz w tygodniu na zaajęcia. poza tym mam strasznie dużo do nadrobienia. prawdę mówiąc liczyłam na to że pujdą mi trochę na rękę (i nawet tak mówili) ale muszę zaliczyć wszystko to co inni i nawet w tych samych terminach. troszkę się zawiodlam na moich koleżankach z roku które obiecywały mi we wszystkim pomóc, ale teraz jakoś żadna nie ma czasu żeby mi coś wytłumaczyć, kilka razy zapomnialy mi przynieść materiały ( a dla mnie jest to naprawdę ważne bo ja dojeżdżam)., może troche za dużo oczekuje ale tego się spodziewalam bo to obiecywały ja przynajmniej bym starała się pomóc jak tylko bym mogła szczególnie że jest nie wielkie poswięcenie.
czy przesadzam a może jestem przewrażliwiona??
a jak jest u was z kolezankami??
pozdrawiam gorąco i sorki że wam się wyżalam ale wy chyba mnie rozumiecie...
GRATULUJEwszystkim swieżo upieczonym mamom. mój wojtus będzie chyba zawodnikiem sumo bo waży ponad normę!!!!
co do studiów jestem na urlopie macierzyńskim, ale jeżdżę na uczelnię raz w tygodniu na zaajęcia. poza tym mam strasznie dużo do nadrobienia. prawdę mówiąc liczyłam na to że pujdą mi trochę na rękę (i nawet tak mówili) ale muszę zaliczyć wszystko to co inni i nawet w tych samych terminach. troszkę się zawiodlam na moich koleżankach z roku które obiecywały mi we wszystkim pomóc, ale teraz jakoś żadna nie ma czasu żeby mi coś wytłumaczyć, kilka razy zapomnialy mi przynieść materiały ( a dla mnie jest to naprawdę ważne bo ja dojeżdżam)., może troche za dużo oczekuje ale tego się spodziewalam bo to obiecywały ja przynajmniej bym starała się pomóc jak tylko bym mogła szczególnie że jest nie wielkie poswięcenie.
czy przesadzam a może jestem przewrażliwiona??
a jak jest u was z kolezankami??
pozdrawiam gorąco i sorki że wam się wyżalam ale wy chyba mnie rozumiecie...