reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzidziunie jak lalunie, czyli ciuszki i inne cacuszka dla Maluszków

tak a propos przebijania uszu.... nie myślałyście, aby odłożyć tę decyzję na później? znaczy, żeby to Wasze córki same zadecydowały o tym czy chcą czy nie chcą mieć przekłutych uszu? ja pamiętam, że długo nie chciałam - przekłuwałam dopiero jako 17-letnia dziewczyna.
zrobioną dziurkę widać już do końca życia - vide mój Sz, który jako nastolatek nosił kolczyk w uchu a potem mu sie odwidziało. ale dziura została. ja wiem, ze facet to nie to samo co dziewczyna :-p, ale dziewczynki też są różne :tak:
 
reklama
Dlatego ja poczekam az pojdzie do przedszkola. Jak zobaczy, ze inne dziewczynki maja kolczyki i tez bedzie chciala to wtedy jej przbije :-) Ja mialam 6 lat jak uszy mi pielegniarka zwykla igla przekluwala :-)
 
Nas tesciowa tez namawia ale ja jestem narazie przeciwny ze wzgledów na wiek, higiene i wole aby dzieciak swiadomie chciał to zrobic bo inni mają niz patrzec na łzy.
 
ja rowniez nie jestem zwolenniczka przekuwania uszu maluszkom, nie ma co na sile uszczescliwac dzieciaczki, i tak sa slodki, piekne, urocze bez tych cudakow w uszach;-):-)sama tez nie mam przeklutych uszu i dobrze mi z tym:-p
 
mam takie same zdanie jak redaktorka;-)
Alka dostała na chrzest ładne kolczyki, poczekają trochę, aż sama będzie chciała je nosić, chociaż ze mnie przykładu nie weźmie, bo ja mam przekłute uszy ale nic w nich nie noszę;-)
 
Ja tez nie przekluwam narazie ma czas kobitka jeszcze zachaczy o cos i co bedzie niepotrzebne jej sa i tak jest sliczniutka:tak:
 
A jak jest ze spineczkami u waszych laluni?Misia jak nie widzi jak jej zaloze to ok,a tak sciaga odrazu szczegolnie spinki,ktore sie nie chca trzymac spryciula z niej.;-)
Sukieneczki jej zakladam jak gdzies jedziemy albo na spacerek ,a tak nie wygodnie a jak tak lubie jak slicznie w nich wyglada ,mala dama:-)
 
Sukienki to rzadkosc u nas, i tylko krotkie, bo takie wygodne (nie wiem jak ta na chrzest zniesie...) i moze w nich raczkowac, a jesli chodzi o spineczki to nie mamy zadnych, zreszta mala nie ma takich dlugich wloskow, zeby jej koniecznie spinac, ale moze zaryzykujemy z jedna-dwie spineczki na chrzciny :-)
 
reklama
Jezeli chodzi o sukienki to Sara ma ich kilka, ale ubieram je jej sporadycznie, bo wole ja w szerokich bluzkach, szotach, bojowkach itd. Mam 2 takie ulubione, ktore dostala od moich przyjaciolek z Londynu - w nich akurat wyglada super.
Co do spinek to nie mamy jeszcze ani jednej, bo Sara do niedawna miala 3 wlosy na krzyz :-p Moze na roczek jakas jej kupie, zeby zrobic jej mala kiteczke :-D
 
Do góry