Był na bb webinaru z gastrologiem. Wg tego co mówił, to do roku czasu różne trudności gastryczne traktują jak coś fizjologicznego. Tak jakby nie docierało do nich, że są maluchy z problemami. I póki nie ma zagrożenia życia nie ruszają. Jak tego słuchałam to aż mi się włos na głowie jeżył na wspomnienie bólu jaki towarzyszył mojej córeczce. A to niestety też wynik przewrażliwionych rodziców, których stałe muszą uspokajać. Tylko szkoda, że w tym całokształcie znikają prawdziwe problemy. Tak jak u
@Magdalenka16. Nie wyobrażam sobie karmić dziecka strzykawka. Nauczyłam się jak odmawiają mi badań, to mają mi to dać na piśmie i się pod tym podpisać. Tak. Zrobiłam się mocno rozczeniowa względem lekarzy. Sami mnie tego nauczyli. Czasem niestety trzeba siła. Zdrowie dziecka najwazniejsze