Bo w sumie sa 2 kwestie. Dziecko moze zjesc 700ml po prostu fajnie, chetnie. A moze zjesc 700ml dzieki naszym staraniom. Tez probowalam zimne, cieple, odstane, na swiezo, na siedzaco, vis a vis, na chodzonego, kilka dni na przeczekanie, po apapie, po dentinoxie, przed kupa, po kupie, w ciemnym pokoju, przy szumie, w ciszy, przy ludziach. No wszystko. I doopa.
I tak. Jak ktos spyta, ile maly je to powiem, ze kolo 700ml. I ze przybral w 6stym msc zycia 300g. Ale gdyby nie chodzic za nim to by nie przybral. A na pewno nie tyle.
Inaczej, gdy dziecko zje na raz szczesliwe 120ml, a inaczej gdy te 120ml je przez godzine...