Elena
Grudniówka 2010
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2010
- Postów
- 4 259
Ja karmię nadal. Jeszcze do niedawna chciałam karmić do dwóch lat. Najpierw planowałam karmić 5 m-cy, potem rok, ale czułam spełnienie karmiąc piersią, więc postanowiłam dłużej. Mój syn bardzo dużo pije mleka, ale zaczęło mnie męczyć to, że jak wybudza się z dziennej drzemki to muszę go uśpić piersią. Jestem zmęczona również nocnymi karmieniami. Miałam później odstawiać go i wprowadzić mieszankę pod koniec czerwca (przejść na karmienie mieszane), ale od kilku dni ograniczyłam mu cyca, bo najchętniej bym już przestała karmić. Dzięki temu odeszły dwa nocne karmienia. Już było tak dobrze, ale pojawiła się gorączka u mojego syna - chyba od zęba i nie chce nic jeść praktycznie - tylko mleko. Wróciliśmy do punktu wyjścia. Jestem obolała, bo ostatnio jak na złość mnie ściska drugą ręką. Nie mogę nawet w spokoju tego napisać, bo już pare razy pił moje mleko, albo próbuje dobrać się do piersi. Nie mam już sił. bOn normalnie pije mleko z 10 razy na dobę. W zamian do picia próbuję dać mu sok, czy kompot to rzuca bidonem i tylko cycuś najważniejszy.
Ojciec mojego dziecka powiedział jakiś czas temu, że jak będę karmić dłużej jak 1,5 roku to będzie to zboczenie. On próbował wymusić na mnie bym karmiła najdłużej rok, ale ja chciałam bardzo jeszcze karmić. Mój syn ani myśli o odrzuceniu piersi, a ja chciałabym chodziaż zmniejszyć karmienia o połowę. Chcę stopniowo go odstawiać, żeby to był dla niego jak najmniejszy stres.
Ojciec mojego dziecka powiedział jakiś czas temu, że jak będę karmić dłużej jak 1,5 roku to będzie to zboczenie. On próbował wymusić na mnie bym karmiła najdłużej rok, ale ja chciałam bardzo jeszcze karmić. Mój syn ani myśli o odrzuceniu piersi, a ja chciałabym chodziaż zmniejszyć karmienia o połowę. Chcę stopniowo go odstawiać, żeby to był dla niego jak najmniejszy stres.