reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dwoje dzieci i rodzice w jednym pokoju?????

Witam!Z mężem i 8-miesięcczną córką mieszkamy w 42 metrowym mieszkaniu,mamy 1 duży pokój,z jednym dzieckiem naprawde nie jest żle,mała ma swój kąt,pokój spokojnie można podzielić,ale pry dwójce dzieci byłoby już tłoczno,dlatego nie wyobrażam sobie dwójki dzieci na jednym pokoju pewnie że jakby nie było wyjścia to trzeba by było sobie jakoś poradzić,ale dla mnie to koszmar
 
reklama
Witam!Z mężem i 8-miesięcczną córką mieszkamy w 42 metrowym mieszkaniu,mamy 1 duży pokój,z jednym dzieckiem naprawde nie jest żle,mała ma swój kąt,pokój spokojnie można podzielić,ale pry dwójce dzieci byłoby już tłoczno,dlatego nie wyobrażam sobie dwójki dzieci na jednym pokoju pewnie że jakby nie było wyjścia to trzeba by było sobie jakoś poradzić,ale dla mnie to koszmar

my mamy obecnie 38 m, i właśnie na razie jest ok, ale ma nadzieję,że już drugie maleństwo zawita do nowego mieszkania .....:tak:
 
My wynajujemy 38m . ja z m i 2 najmłodszych w 1 pokoju a najstarszy w dugim jakoś sie da ale mam nadzieję że za niedługo będziemy na 3 lub 4 pokojach :tak:
 
Na razie mozna wytrzymac - ale wyobraz sobie jak twoje dzieci beda starsze, bardziej ruchliwewee itd. Trzymam kciuki za miesz\aknie.
 
Mam podobną sytuacje i sobie radzę,nie jest żle wiadomo jest trudniej ale jak to sie mówi ,,dla chcącego nic trudnego,,
 
Ostatnia edycja:
to teraz ja się wypowiem. Razem z mężem i córką jesteśmy posiadaczami 2-pokojowej 30 metrowej kawalerki ze "slepą" kuchnią i maleńkim przedpokoikiem. Nie jest to rewelacja, ale ważne, że to nasze własne mieszkanie. Nie wiem jak u Was w miastach, ale u mnie ceny wynajmu praktycznie ruin sięgnęły sum bajońskich, bardziej opłaca się troszku dołożyć wziąść kredyt i spłacać własne M. No właśnie, ale jest problem z tym kredytem. Nie każdy może go dostać. Czasy (jeżeli chodzi o mieszk.) są okrutne, niepewne. Dosłownie szok, żeby tyle kasy kosztował m2.

My też myślimy powoli o drugim dziecku, ale za jakieś 2-3 lata planujemy się o nie starać. No i przez jakiś czas mieszkalibyśmy w 4 na tej powierczni. Chcemy różnicę ok 6 lat między dziećmi, wtedy do popołudnia starsza córka byłaby w szkole i n ie byłoby tak źle. Jest szansa, że dostaniemy działkę budowlaną no i wtedy byśmy kupili większe M, ale to nic pewnego.

Ja tam mimo małego metrażu raczej zdecyduję się na 2 dziecko.
Myśle, że jakoś tam się ułoży. Wiem, że dzieci potrzebują przestrzeni, ale nie wiemy co nas potka za jakieś 10-15 lat może wygrana w totka albo cudowny, nieoczekiwany spadek po cioci i będzie jak znalazł!
 
Oczywiście jest dużo minusów mieszkania na tak małej powierzchni. Mi najbardziej przeszkadza wieczny bałagan (choć panowanie nad nim wychodzi mi już dużo lepiej), dziecko wiecznie coś rozrzuca, a wiadomo na 30 mkw dużo ludzi, dużo rzeczy, mało miejsca:crazy::rofl2:.
Ale i tak jestem szczęśliwa, że mieszkamy sami, nie mamy kredytu, jesteśmy zdrowi i jakoś żyjemy.
Jestem zła sama na siebie, że zagraciłam malutki pokoik meblami:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: szczerze bez połowy z nich bym się obyła:tak: a tak to tylko miejsce zajmują:wściekła/y::wściekła/y: no i były dość drogie, bo wykonane na zamówienie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Ja tam mimo małego metrażu raczej zdecyduję się na 2 dziecko.
Myśle, że jakoś tam się ułoży. Wiem, że dzieci potrzebują przestrzeni, ale nie wiemy co nas potka za jakieś 10-15 lat może wygrana w totka albo cudowny, nieoczekiwany spadek po cioci i będzie jak znalazł!

ale chyba w tej kwestii ważne są perspektywy - tzn. decyzja o drugim dziecku, kiedy sie coś myśli i planuje o zmianie M na większe w bliższej przyszłości to dla mnie zrozumiałe, ale jeżeli ktoś planuje kolejne maleństwo, ale nie zamierza robić nic w tym kierunku, aby sytuację mieszkaniową zmienić tylko patrzeć na to,że jest mu wygodnie na tych kilku metrach, to dla mnie nie jest już zdrowa sytuacja ..... :tak::-D:tak:

ja decydując się na drugie dziecko, też wynajmowałam 38 m( jeden pokój) ale wiedzieliśmy,że postaramy się w najbliższej przyszłości to zmienić i podejmowaliśmy już pewne kroki aby nam sie to udało, poprostu myśleliśmy o tym :tak: na szczęście już się udało i mamy już 3 pokoje więc jest OK ...... a kolejna dzidzia będzie w październiku
 
jarzębinka 3 pokoje - szczyt moich marzeń:tak::tak:fajniusio ze u Was ok, ułożyło się!
tak myślę, że też mam jakieś tam perspektywy, najwyżej zamienie mieszknie moje w centrum miasta, na większe na pobliskiej wsi-to już ostateczność. Ja po cichu liczę na działkę budowlaną, którą mamy dostać. wtedy by nie było problemu. no trzeba byc dobrej myśli chyba?
z każdej sytuacji jest jakies wyjście. my mamy 2 pokoiki. mieszkanko na szcęście miłao fajny układzik
 
reklama
My mieszkamy na 37m2, my z mamą - mama śpi w kuchni, a nasza trójka w dośc dużym, przestronnym pokoiku.
Nie wiem jak to będzie kiedy urodzi się drugie..
 
Do góry