- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2013
- Postów
- 5
Moim zdaniem to nie żadna tragedia, wiadomo jest ciężej, ale wszystko da się zrobić
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
podzielenie pokoju to w tej sytuacji najlepsze rozwiązaniePokoj 25 metrowy mona przedzielic spokojnie na dwa.NIe trzeba do tego fachowca.Z plyt karton gips mozna zrobic cuda i bardzo prosto.A w srodku wyciszyc wata .....Ja wczesniej mieszkalam w pokoju 11 metrowym i tez go podzielilam na pol.Dziecko mialo swoj pokoik a my swoj.I nie byla wcale ciasno.
chyba trzeba najpierw myśleć trochę o dzieciach i trochę też o sobie? tu nie chodzi o to, czy się da mieszkać we 4 w jednym pokoju, bo da się na pewno, ale świadome decydowanie się na taki układ wydaje mi się nierozsądne. dzieciom też na pewno nie będzie fajnie nie mieć swojego kąta, nie wspominając o intymności rodziców. to trochę taki kaprys - nie mamy warunków, ale chcemy dziecko, bardzo niedobra decyzja moim zdaniem. jak się jest stosunkowo młodym, to lepiej poczekać z drugim dzieckiem na poprawę warunków mieszkaniowych albo decydować się na nie wtedy, kiedy jest się PEWNYM, że te warunki niedługo się zmienią.
Z tym, że pewnym nie można być niczego, różnie w życiu bywa.
Ja osobiscie bym się nie zdecydowała, chociażby z myślą o dzieciach, o zerowej przestrzeni.
Dziecko musi mieć miejsce, gdzie może się wyciszyć, posiedzieć samemu, odpocząć
My uciekliśmy z kawalerki z półrocznym dzieckiem, bo zwyczajnie nie było miejsca na normalne życie...a gdyby wtedy miał być jeszcze drugi synek,to już w ogóle sobie tego nie wyobrażam.