reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dwoje dzieci i rodzice w jednym pokoju?????

Hej!
Ja obecnie wychowuje 10 miesięczną córeczkę w małej kawalerce i jakoś dajemy radę. Nasza rodzinka składa się z rodziców czyli nas:-) maleństwa i psa. Owszem czasami bywa trochę ciasno, zwłaszcza że mała właśnie zaczęła raczkować, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi i nasze dziecko było jak najbardziej planowane. Ludzie żyją i wychowują się w gorszych warunkach i wychodzą na ludzi.
Sama do szóstego roku życia mieszkałam w jednym pokoju z rodzicami i bratem w hotelu pracowniczym i taki był los wielu moich znajomych, takie były czasy. Co jak co, ale nigdy się nie nudziliśmy:-) Jak wszystkie dzieci wyszły z mieszkań na korytarz to było prawdziwe domowe przedszkole i w grupie zawsze było raźniej:-)
Z żalem patrzę jak coraz więcej osób ma super warunki mieszkaniowe, świetne wille, dochody i tylko jedno dziecko:dry:
 
reklama
mi narazie mija miesiąc odkąd mieszkamy w czwórkę w kawalerce i tak naprawdę wcale mi się nie podoba. Wiktor jest bardzo żywiołowy, biega, krzyczy po swojemu i ciągle budzi mi Olka :( Jak Olek zasypia to ja cały czas chodzę w stresie i uciszam Wiktora żeby go nie obudził. Jak Wiktor zasypia to boję się że zaraz płacz Olka mi go obudzi. Nie jest to wcale komfortowa sytuacja, może i można się przyzwyczaić ale co to za życie na dłuższą metę? My narazie innego wyjścia nie mamy, bierzemy kredyt na dom i na wynajęcie większego mieszkania nas nie stać.
 
Ja podzielam zdanie Kasiulki0901. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma warunki na własne 4 kąty, ale jestem zdania, że dzieci, powinny mieć własną przestrzeń.
Ja wychowała się w domu 50 paro metrowym. Dzieliłam pokój z dwójką rodzeństwa i wcale nie było to takie super, szczególnie jak zaczeliśmy dorastać.
Planowanie rodziny to duuuża odpowiedzialność, trzeba pomyśleć o łóżeczku, ciuszkach dziecka, zabawkach, nocniku, wanience, później rowerkach, biurku do nauki i wiellluuuu, wieluuuu innych drobiazgach.
Zastanawiam się też co z Waszą intymnością? Cały czas z dziećmi...
Uważam, że przedzielenie 25 metrowego pokoju to dobry pomysł na początek!

Aaaa Majeczka02 - nie oburzaj się, to forum i faktycznie każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie.
Nikt nikogo nie ocenia, piszemy po prostu o tym co myślimy na dany temat:)
 
Witam. u nas bylo podbnie. mieszkalismy najpierw z moimi rodzicami w pokoju uwaga 10 metrow kwadratowych !!! dalismy rade ;) stala wersalka, nawet 2 szafy i bilbioteczka , lozeczko wiklinowe, hustawka i antresola- na niej spal M a pod nia byla szafa z ubraniami dziewczyn , szafeczki i polki z zabawkami dziewczyn. pozniej mieszkalismy u tesciow i tyle smao metrow ale mniej gratow. teraz wynajmujemy mieszkanie 4 pokojowe i ciagle przytlacza nas ogrom wolnego miejsca :)
 
Moja kuzynka mieszka z mążem i 3 dzieci w pokoju kótry ma około 12-16m kw :szok:, drugi pokój zajmują dziadkowie...jak dla mnie to są straszne warunki, ale ważne że jest dach nad głową.
 
My jak juz bedziemy oczekiwac drugiego potomka to myslimy o przerowaddze do malego domku z trzema malymi sypialniami albo z dwiema duzymi zeby nasze dzieciaczi razem pomiescic....a dlatego domek bo ma wiecej przestrzeni i miejsca zeby rowery powstawiac,zabawki,pudla z ubraniami i takie tam rzeczy.
Teraz mieszkamy w 2 malo pokojowym mieszkaniu+duzy pokuj i jak narazie jest wystarczajaco,choc pomalutku robi sie Nam ciasno:baffled:.

a tak dla tematu to jeszcze dodam ze moj wujek mieszka ze swoja zona i 2 dziecmi wlasnie w 1-pokojowym mieszkaniu,ale do czasu...... Za nim urodzilo im sie 2 dziecko,oboje uzbierali pewna sumie pieniazkow i z kuchni zrobili drugi maly pokoik a w przedpokoju gdzie mieli wielka sianowaba szafe,zrobili wiekszy korytarz i w to miejsce zabudowali sobie kuchnie.
 
Przez 9 lat mieszkalam w jednopokojowej kawalerce z mezem i olejno jednym, dwojka, trojka dzieciakow i powiem szczerze - koszmar. Nikomu nie polecam. Mozna zwariowac, ktos powiedzial, ze dla dzieci to niedobrze jak nie maja wlasnego kata. A rodzice? tez moga szaleju dostac od czegos podobnego. Pszynnajmniej mnie nieiwiele barkowalo.
 
my mieszkamy w czwórkę plus pies na 48 metrach i powiem szczerze że troszku za ciasno się robi.......
straszy synek ma swój pokój a młodszy z racji maleńkości jest ze mną i z M w pokoju:tak: jak tylko podrośnie przenosimy go do starszego:-)
każdy z nas potrzebuję przestrzeni:tak: bynajmniej takie jest moje zdanie i niektórzy z nas mają takie szczęście że ją posiadają:tak:
 
my obecnie mieszkamy w mieszkaniu na jednym pokoju, nie jest on może mały, bo mozna pokombinowac i przedzielic na dwa ( lale nie nasze bo wynajmujemy ), teraz staramy sie o drugie malenstwo i wiem, że do czasu jak juz będize musimi zmienic na cos większego, najlepiej na 3 pokoje :tak: Kacper ma juz 3,5 latka i coraz częściej zauważam że potrzebuje swojego kata do zabawy, gdzie nikt mu nie bedzie przeszkadzał i komentował - zbierz zabawki bo przeszkadzaja, bo nie ma gdzie przejś, a coraz częście jego zabawy zajmuja cały pokój a rodzice wyemigrowali do kuchni, dobrze,że kuchnia jest spora i można wygodnie usiąćś :tak::-D:tak: a z dwójka dzieci nie wyobrażam sobie tak mieszkać, jedno bedzie chciało sie bawic czy oglądać bajke a malenstwo, wiadomo na poczatku śpi i potrzebuje jakiegos względnego spokoju a i mam potrzebuje miejsca do wypoczynku, a w jednym pokoju z cała rodzina jakoś trudno o spokój i relaks ....... tak więc mam nadzieje,że nasze plany mieszkaniowe uda sie zrealizować i do kolejnego malenstwa już będziemy na swoim ......:cool2:
 
reklama
My wynajmujemy 40 m. Jest nas czworo plus pies. Niewielki pokój z aneksem kuchennym i maleńka sypialnia. Nie jest źle. Pewnie, że mogłoby być luźniej. Ale dajemy radę. Jak trzeba to wszystko się da. Może nie na zawsze, ale na początek może być.
 
Do góry