reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Mam w sumie dwa pytania:
1. Też tak macie że jakieś 1,5 dnia od stosunku wypływa z Was nasienie? Już kilka razy na to zwróciłam uwagę że mam taki jednorazowy wypływ i zawsze myślałam że to śluz, ale ja ogólnie mam mało śluzu i zazwyczaj mi się to pokrywa z tym że był jakiś czas wcześniej stosunek. Ale to aż dziwne że dopiero po takim czasie wypływa więc może to jednak śluz, a może dobrze że tam gdzieś utknęło trochę wojowników 😅 mam tyłozgięcie macicy to może też coś ma do rzeczy
2. Czy odczuwacie dyskomfort z uwagi na kontakt z nasieniem? Już lata temu zauważyłam że w dni kiedy codziennie był seks, mnie coraz bardziej jakby piekło w pochwie, ale nie od obtarcia tylko tak trochę jak od infekcji. I nie będę się wdawać w sexy szczegóły, ale raz gdy nas trochę poniosło to na skórze (dekolcie) po kontakcie z nasieniem dostałam wysypki. Wtedy czytałam że niby jest coś takiego jak uczulenie na spermę ale w sumie olalam temat. A teraz znowu zaczęłam się zastanawiać nad tym czy coś takiego istnieje? Czy utrudnia zajście w ciążę? Wiecie coś o tym?
Ja się wypowiem co do punktu pierwszego , niekiedy mam tak , że na drugi dzień potrafi troszkę pozostałości spermy ze mnie wypłynąć, nawet po umyciu i po wysikaniu się po stosunku.
Czyli tak na drugi dzień, ale półtora dnia raczej sobie nie przypominam.
 
reklama
Tak w ogóle właśnie czekam aż mąż skończy grę w LoLa żeby zaliczyć szybkie trzonowanie i zastanawiam się czy zdążymy zanim mały się obudzi na mleko, bo po pobudce nieraz musimy iść wszyscy spać bo nie chce samemu porządnie zasnąć :p obyśmy się wstrzelili w dobry moment :D chociaż test owulacyjny dzisiaj bladziutki...
1. Tak, wg mnie to normalne.
Też jestem team tyłozgięcie😃
2. Tu niestety odp nie znam. Robiliście posiewy?
Jakie konkretnie? Ja sobie nieraz robiłam w przypadku infekcji czy np przy pierwszych staraniach no i w ciąży. Mąż nigdy nie robił, mówisz o posiewie spermy?
Odnośnie tego tyłozgięcia to znam sporo dziewczyn, które mają, bez problemu zaszły w ciąże.
Tak tak, co do tego się nie boję, zastanawiałam się czy na ten wypływ nasienia to może mieć wpływ, że gdzieś tam się w środku zatrzymuje na dłużej. A no i ponoć od tego są bolesne miesiączki i faktycznie przed pierwszą ciążą miałam często bardzo bolesne, teraz już dużo mniej.
 

Załączniki

  • IMG_7165.jpeg
    IMG_7165.jpeg
    71,8 KB · Wyświetleń: 65
Mam w sumie dwa pytania:
1. Też tak macie że jakieś 1,5 dnia od stosunku wypływa z Was nasienie? Już kilka razy na to zwróciłam uwagę że mam taki jednorazowy wypływ i zawsze myślałam że to śluz, ale ja ogólnie mam mało śluzu i zazwyczaj mi się to pokrywa z tym że był jakiś czas wcześniej stosunek. Ale to aż dziwne że dopiero po takim czasie wypływa więc może to jednak śluz, a może dobrze że tam gdzieś utknęło trochę wojowników 😅 mam tyłozgięcie macicy to może też coś ma do rzeczy
2. Czy odczuwacie dyskomfort z uwagi na kontakt z nasieniem? Już lata temu zauważyłam że w dni kiedy codziennie był seks, mnie coraz bardziej jakby piekło w pochwie, ale nie od obtarcia tylko tak trochę jak od infekcji. I nie będę się wdawać w sexy szczegóły, ale raz gdy nas trochę poniosło to na skórze (dekolcie) po kontakcie z nasieniem dostałam wysypki. Wtedy czytałam że niby jest coś takiego jak uczulenie na spermę ale w sumie olalam temat. A teraz znowu zaczęłam się zastanawiać nad tym czy coś takiego istnieje? Czy utrudnia zajście w ciążę? Wiecie coś o tym?
1. Nie zaobserwowałam. Też mam macicę w tyłozgięciu.
2. Wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale mam zaczerwienienie skóry w miejscach gdzie był kontakt ze spermą np. na wspomnianym dekolcie. Wysypki nie mam tylko czerwone plamy, które po niedługim czasie znikają. Nie mam pojęcia czy może to wpływać na zajście w ciążę, ale zainteresowałaś mnie, więc pewnie będę szperać na ten temat.
 
Kobietki zdążyłam się juz do Was przyzwyczaić (wiem, ze krótko tu jestem) ale nie jestem wstanie tyle się cofać. Moze powiecie ile macie lat, czy macie dzieci czy staracie się o pierwsze, ile sie staracie ? 😀
Jeżeli nie chcecie to nie ma problemu
Mam 33 lata. O pierwsze starałam się 5 lat (córka) o drugie rok (synek). Teraz dopiero pierwszy cykl.
 
reklama
Jakie konkretnie? Ja sobie nieraz robiłam w przypadku infekcji czy np przy pierwszych staraniach no i w ciąży. Mąż nigdy nie robił, mówisz o posiewie spermy?
U nas tak było, że mnie piekło po stosunku, po posiewie wyszły bakterie i u mnie i u męża (posiew z prącia). Z tymze on miał już później podpuchniety napletek. A Ty mówisz o objawach związanych typowo że sperma🤔 więc tu nie pomogę, ale posiewem mogłabyś zawsze coś wykluczyć lub potwierdzić
 
Do góry