Elph
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2021
- Postów
- 3 854
Oj to byłaś porządnie obstawiona lekami, ech niestety nawet one nie gwarantują sukcesu :/ u mnie genetyk wcale jakoś nie analizował tych wyników. Powiedział że wszystko jest dobrze, że moje mutacje nie mają znaczenia, to w zasadzie nawet nie są mutacje i prawie połowa ludzi je ma.Cztery razy..
U mnie wykryli haplotyp M2 w genie axa5 i jeszcze coś, czego teraz zapomnialam - dotyczy Trombofilii. Ciąża druga miałam na heparynie 0,4. Nie udało się. Przy 3 wyszły pozytywne wyniki na zespół antyfosfolipidowy. Ciąża na acard 75, heparyna 0,4, stedydy mała dawka i estrofem. Nie udało się.
Kolejna ciąża na heparynie 0,6 i acardzie 75. Nie udało się.
Kariotypy zrobiliśmy, idziemy na odczyt do genetyka. Ale w wyniku napisane, że oba kariotypy prawidłowe. Czy genetyk to analizuje wnikliwiej?
Robilam teraz subpolacje limfocytów, cytokiny i drugi raz na zespół antyfosfolipidowy ku potwierdzeniu, przeciwciała przeciwjądrowe i przeciwplemnikowe.
Na prawdę nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić
Hmm ale tych allo-mlr i KIR w sumie nie sprawdzałaś? Chyba że z tego wyszedł haplotyp bo nawet nie wiem co wykrywają te badania.
Właśnie sama nie wiem, kiedyś nie było wiedzy na temat kobiecych cykli, testów ciążowych też nie było, kobiety nieraz po kilku tygodniach się orientowały że coś dawno okresu nie było. Ostatnio miałam fazę na seriale o Tudorach i taka Katarzyna Aragońska chyba 5 ciąży straciła. Do tego straty to na tyle trudny temat że mało kto o tym głośno mówi. Także chyba ciężko porównać ile faktycznie kiedyś było poronień a ile teraz. Też jesteśmy tutaj na wątku w którym w sumie skupiają się głównie dziewczyny z problemamiJa mam swoją własną teorię, że jesteśmy jako kobiety coraz słabsze, to jest upośledzenie cywilizacyjne, chemia, plastik, smog...efekt taki, że mocno spada nam i płodność i mamy słabe te ciąże...
Pochwalę się że mój lewy jajnik spiął tyłek i wziął się do pracy