reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Tak wszystko od zera bo budowaliśmy się 🥰 mój mąż to złota rączka wiec oprócz stawiania murów i wiązarów wszystko ogarnął sam wiadomo z pomocą. Z zawodu jest hydraulik a kafelki panele prąd ogrzewanie wszystko sam. Także dużo pieniążków w kieszeni
To mój Tata też jest taka złota rączka, tylko nie zawsze mu się chce, no i też nie ma siły po pracy, ale zdolny i bardzo pomysłowy, mój facet to już niestety woli wziąć "fachowców", chociaż sam rzeczy potrafi zrobić to mówi, że po to dobrze zarabia żeby dać zarobić innym (chociaż wiadomo, że chodzi o to, że po prostu nie lubi tego robić). Jemu sporo frajdy sprawia bawienie się z routerami, inteligentnym domem itp.
 
reklama
To mój Tata też jest taka złota rączka, tylko nie zawsze mu się chce, no i też nie ma siły po pracy, ale zdolny i bardzo pomysłowy, mój facet to już niestety woli wziąć "fachowców", chociaż sam rzeczy potrafi zrobić to mówi, że po to dobrze zarabia żeby dać zarobić innym (chociaż wiadomo, że chodzi o to, że po prostu nie lubi tego robić). Jemu sporo frajdy sprawia bawienie się z routerami, inteligentnym domem itp.
A mój to nie usiedzi na dupie , ja mu mówię ze jest pracoholikiem. On tak od młodości nauczony ze trzeba pracować. Mój myśli odwrotnie ze woli sam zrobić bo wie bynajmniej ze zrobił to porządnie i dobrze.
Dla niego właśnie składanie kotłowni to raj. Lubi swoją prace
 
Nie u Ciebie. W podejściu jakie jest u nas w kraju. Tak się zaczęłam zastanawiać, na czym to zniszczenie polega. Ktoś z premedytacją rozmazuje paluchem te pęcherzyki na szkiełku?
uff, to dobrze, już się wystraszyłam, że coś pieprznęł głupiego

Ale w sumie też jak to inaczej nazwać? Utylizacja jeszcze gorzej, unicestwienie? Też brr.

W sumie w DE stosuje się z tego co widzę Zerstörung von Embryonen czyli dokładnie jak po polsku - zniszczenie
 
reklama
Do góry