reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Tak wszystko od zera bo budowaliśmy się 🥰 mój mąż to złota rączka wiec oprócz stawiania murów i wiązarów wszystko ogarnął sam wiadomo z pomocą. Z zawodu jest hydraulik a kafelki panele prąd ogrzewanie wszystko sam. Także dużo pieniążków w kieszeni
To mój Tata też jest taka złota rączka, tylko nie zawsze mu się chce, no i też nie ma siły po pracy, ale zdolny i bardzo pomysłowy, mój facet to już niestety woli wziąć "fachowców", chociaż sam rzeczy potrafi zrobić to mówi, że po to dobrze zarabia żeby dać zarobić innym (chociaż wiadomo, że chodzi o to, że po prostu nie lubi tego robić). Jemu sporo frajdy sprawia bawienie się z routerami, inteligentnym domem itp.
 
reklama
To mój Tata też jest taka złota rączka, tylko nie zawsze mu się chce, no i też nie ma siły po pracy, ale zdolny i bardzo pomysłowy, mój facet to już niestety woli wziąć "fachowców", chociaż sam rzeczy potrafi zrobić to mówi, że po to dobrze zarabia żeby dać zarobić innym (chociaż wiadomo, że chodzi o to, że po prostu nie lubi tego robić). Jemu sporo frajdy sprawia bawienie się z routerami, inteligentnym domem itp.
A mój to nie usiedzi na dupie , ja mu mówię ze jest pracoholikiem. On tak od młodości nauczony ze trzeba pracować. Mój myśli odwrotnie ze woli sam zrobić bo wie bynajmniej ze zrobił to porządnie i dobrze.
Dla niego właśnie składanie kotłowni to raj. Lubi swoją prace
 
Nie u Ciebie. W podejściu jakie jest u nas w kraju. Tak się zaczęłam zastanawiać, na czym to zniszczenie polega. Ktoś z premedytacją rozmazuje paluchem te pęcherzyki na szkiełku?
uff, to dobrze, już się wystraszyłam, że coś pieprznęł głupiego

Ale w sumie też jak to inaczej nazwać? Utylizacja jeszcze gorzej, unicestwienie? Też brr.

W sumie w DE stosuje się z tego co widzę Zerstörung von Embryonen czyli dokładnie jak po polsku - zniszczenie
 
reklama
Do góry