reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

Nadzieję trzeba mieć. Nawet jeśli nie uda się w tym cyklu. Moja przyjaciółka i jej mąż starali się ponad 2 lata o dziecko. Lekarze nie dawali im szansy na naturalne poczęcie, nasienie jej męża bardzo słabe. Jego wyniki były tak złe, że jak w końcu zaszła w ciążę naturalnie (a już myśleli nad in vitro), to lekarz jej zasugerował, że zdradziła męża...
ja wiem, że tak się mówi, ze nadzieję się zawsze powinno mieć. Bo cuda się zdarzają. Ale już niejednokrotnie się przekonałam, ze cuda się zdarzają. Tak, innym, a nie mi. Widziałam już ciaże ze słabego nasienia, naprawdę. Ale u innych...
 
reklama
Ja mam pytanie co do badań nasienia. Morfologi plemników powinna być powyżeju 4%, a to są te o prawidłowej budowie, nie do końca rozumiem
 
Nadzieję trzeba mieć. Nawet jeśli nie uda się w tym cyklu. Moja przyjaciółka i jej mąż starali się ponad 2 lata o dziecko. Lekarze nie dawali im szansy na naturalne poczęcie, nasienie jej męża bardzo słabe. Jego wyniki były tak złe, że jak w końcu zaszła w ciążę naturalnie (a już myśleli nad in vitro), to lekarz jej zasugerował, że zdradziła męża...
Spytałabym się go, czy dawno w twarz nie dostał od wkurzonej kobiety 😡
 
ja wiem, że tak się mówi, ze nadzieję się zawsze powinno mieć. Bo cuda się zdarzają. Ale już niejednokrotnie się przekonałam, ze cuda się zdarzają. Tak, innym, a nie mi. Widziałam już ciaże ze słabego nasienia, naprawdę. Ale u innych...
Też nie lubię tej nadziei. Pamiętam, ze takie nadzieje na cud rozbudzają się u mnie w okolicy wydarzeń (świata, dzień matki itp.), ze dziś nam się zdarzy cud. Ale później przychodzi gorzka refleksja, ze cuda może i się zdarzają, ale nie nam
 
Spytałabym się go, czy dawno w twarz nie dostał od wkurzonej kobiety 😡
ja raz poszłam do lekarza z dobrymi opiniami, nie mogłam już z rok zajść w ciąże, chciałam dorżność, ale nie wiedziałam gdzie szukac.
Wchodze do gabinetu, facet sie pyta w czym moze pomóc, ja zaczynam "staramy się z mężem o dziecko i nie wychodzi" a on "a próbowała Pani z kimś innym? Pomaga". Byłam w takim szoku, ze zostałam do końca, ale nigdy nie wróciłam.
 
Też nie lubię tej nadziei. Pamiętam, ze takie nadzieje na cud rozbudzają się u mnie w okolicy wydarzeń (świata, dzień matki itp.), ze dziś nam się zdarzy cud. Ale później przychodzi gorzka refleksja, ze cuda może i się zdarzają, ale nie nam
niestety. Ile to już razy sprawdzałam w kalendarzu, ze termin okresu mam na walentynki, dzień Ojca, urodziny Starego, święta... no, jak fajnie by było wtedy dać Staremu test ciążowy z dwoma kreskami. I tak, nigdy nie było mi to dane.
 
ja raz poszłam do lekarza z dobrymi opiniami, nie mogłam już z rok zajść w ciąże, chciałam dorżność, ale nie wiedziałam gdzie szukac.
Wchodze do gabinetu, facet sie pyta w czym moze pomóc, ja zaczynam "staramy się z mężem o dziecko i nie wychodzi" a on "a próbowała Pani z kimś innym? Pomaga". Byłam w takim szoku, ze zostałam do końca, ale nigdy nie wróciłam.
Tak mi się wydaje, że szok i milczenie to bardzo naturalna reakcja. Celne riposty przychodzą do głowy dużo później ;)
 
reklama
Do góry