reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
Wy się nie pytajcie, jakie ja mam zakwasy mięśni pleców od tego wczorajszego skakania.
Chyba pierwszy raz w życiu mam w tej części ciała zakwasy, no może jeszcze w czasach szkolnych mi się zdarzyło.
Potrzebuję pomocy w ściąganiu bluzek😝.

A mąż też połamany xD.

Dinozaury wybrały się na trampoliny 🫣.
 
Wy się nie pytajcie, jakie ja mam zakwasy mięśni pleców od tego wczorajszego skakania.
Chyba pierwszy raz w życiu mam w tej części ciała zakwasy, no może jeszcze w czasach szkolnych mi się zdarzyło.
Potrzebuję pomocy w ściąganiu bluzek😝.

A mąż też połamany xD.

Dinozaury wybrały się na trampoliny 🫣.
no zakwasy pleców to jest masakra. Często miewałam zakwasy pleców i barków, zastanawiałam się ile dni i nocy mogę nie zdejmować bluzki xD
 
no właśnie od kiedy pracuje z domu, to przed 7 wstaje tylko jak idę na badania, muszę iść wyjątkowo do biura, albo mam turbo doła. Budzik mam na 6 na mierzenie temp no i zdarza się (teraz już rzadziej), że nie mogłam zasnąć po mierzeniu, ale to się przewalałam w łóżku, costam czytałam, trochę przysypiałam - to jednak inaczej niż wstać o 6 i zacząć dzień.

Z drugiej strony jak się kończy pracę o 15, to to jest takie "cały dzień przede mną"!
Pracowałam kiedyś 7-15 (z wyboru), w ogóle to wtedy ja byłam pomysłodawczynią rozszerzenia przedziału godzinowego od 7 (wcześniej było 8-10), i wiesz, nie miałam wcale więcej czasu niż pracując potem 9-17. Teraz pracuję zwykle 8:30-16:30, dosyć optymalna opcja, tylko u mnie to jeszcze długie dojazdy niestety.
 
no właśnie od kiedy pracuje z domu, to przed 7 wstaje tylko jak idę na badania, muszę iść wyjątkowo do biura, albo mam turbo doła. Budzik mam na 6 na mierzenie temp no i zdarza się (teraz już rzadziej), że nie mogłam zasnąć po mierzeniu, ale to się przewalałam w łóżku, costam czytałam, trochę przysypiałam - to jednak inaczej niż wstać o 6 i zacząć dzień.

Z drugiej strony jak się kończy pracę o 15, to to jest takie "cały dzień przede mną"!
A ten Twój chłop to nie mógłby ćwiczyć po pracy, musi przed? :D
 
Pracowałam kiedyś 7-15 (z wyboru), w ogóle to wtedy ja byłam pomysłodawczynią rozszerzenia przedziału godzinowego od 7 (wcześniej było 8-10), i wiesz, nie miałam wcale więcej czasu niż pracując potem 9-17. Teraz pracuję zwykle 8:30-16:30, dosyć optymalna opcja, tylko u mnie to jeszcze długie dojazdy niestety.
pracowałam kilka lat 7-15 i serio czułam, że mam więcej czasu. Później pracowałam 8-20 i mi się rozregulowalo 🤣
 
reklama
no zakwasy pleców to jest masakra. Często miewałam zakwasy pleców i barków, zastanawiałam się ile dni i nocy mogę nie zdejmować bluzki xD
Tak, jak @Nasturtium pisze, gorsze jednak zakwasy brzucha.
Na brzuchu, czy w nogach miewałam częściej, jak intensywnie ćwiczyłam.

Pamiętam, że jak już wyrobiłam brzuch, to potem dla przypomnienia postanowiłam zrobić 200 brzuszków. Bez rozgrzewki.
Dwa tygodnie bólu xD.
No ale w liceum byłam- młoda z myśleniem typowym „No jak to ja nie dam rady?”
🫢
 
Do góry